A ja z kolei twierdzę, że prawo tutaj nie ma nic do rzeczy, a UBecka mentalność policjantów.
Weźmy za przykład mój ostatni weekend.
Jechałem ze znajomymi samochodem i na chwilę zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, aby zatankować i kupić coś do picia (bynajmniej nie mam na myśli alkoholu). Ja z kolegą w tym czasie oddaliliśmy się, aby zapalić papierosa - na stacji palić oczywiście nie wolno. W tym czasie zauważyliśmy,
@Dzemus: Problem w tym, że egzekwują tylko tam gdzie im najwygodniej. Nie tak dawno byłem świadkiem zdarzenia jak dwóch napakowanych kolesi wymieniało felgę w BMW. Podjechał radiowóz, policjant spytał "czy coś się stało?" na co w odpowiedzi usłyszał soczyste "spier.....!". Zero reakcji ze strony policji, po prostu pojechali sobie.
@GlobalneOcieplenie: coś ty, ja znałem panią Bożenę i mi opowiadała że z kolumbijczykami się dogadała i ona wzięła całą Europę i Azję, a te sadzonki były przeznaczone na sprzedaż do Austrii, Francji, Mongolii, Belgii i jeszcze jakiegoś kraju, ale zapomniałem.
Uff, w końcu dorwali tę kryminalistkę, a już miałem zmienić po raz siódmy zamki w drzwiach bojąc się o moje życie. Omal do depresji mnie nie doprowadziła ze strachu. W końcu mogę wyjść na słoneczko, co za ulga. Dziękuję.
@le_vampire: No stary, ja na miejscu policjantów, jeżeli już miałbym taki przykry obowiązek ścigać kogoś za taką pierdołę, to ściąłbym te krzaki i razem z tym 1,28 grama suszu spuścił do kibla, postraszył, żeby się takimi rzeczami nie zajmować bo taki a taki zakapował i po sprawie. W protokole napisał, że niczego nie znaleziono a "konfidentowi" kazałbym wystawić kogoś grubszego jak już. Ale jak policja ma wyprane mózgi, że oto niby
jeden szczegół, jakiś konfident ją wsypał, no to policja miała jakiś wybór? Gdyby nie sprzedawczyk, to nie lataliby po domach z psem. Mimo wszystko i tak prawo jest złe. Ilość zioła była znikoma, handlować pewnie nie handlowała tym (nawet nie miała czym). Szkoda mi jej, a tego sąsiada/sąsiadkę powinni dresiarze napaść.
Policja opiera się na statystykach a te bardzo często nijak się mają do rzeczywistości, z którą mamy do czynienia na co dzień. Z tego wynikają takie kwiatki, że do babci wpadają chłopcy z psami i znajdują 3 krzaczki trawki.
Łatwiej podbić statystykę w znajdując u babci "chodowlę" trawy :) niż walczyć z grubymi rybami (nie myślę tutaj o dilerach bo to są płocie).
Komentarze (116)
najlepsze
a ze nie chciala sie podzielic z sasiadkami ...
swoja droga niech sie cieszy ze do wagi "plantacji" nie doliczyli wagi ziemi i doniczek ! to by dopiero byla sensacyjna akcja !
albo po prostu zamiast bazyli wolała dodawać inne ziółko
gdyby tak było, to jarałoby sie suszone kiełki a nie suszone kwiaty.
A ja z kolei twierdzę, że prawo tutaj nie ma nic do rzeczy, a UBecka mentalność policjantów.
Weźmy za przykład mój ostatni weekend.
Jechałem ze znajomymi samochodem i na chwilę zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, aby zatankować i kupić coś do picia (bynajmniej nie mam na myśli alkoholu). Ja z kolegą w tym czasie oddaliliśmy się, aby zapalić papierosa - na stacji palić oczywiście nie wolno. W tym czasie zauważyliśmy,
Komentarz usunięty przez moderatora
jak już muszą walczyć z naturą, to mogliby zakazać takich upałów ;P
-00 słucham cię..
- Jak się mówi Irak czy Iran?
(copywright Szkło Kontaktowe fragment)
ogolnie ten wyrok powinien przejsc na tych policmanow za nekanie starych ludzi ;]
-"Policjanci znaleźli foliowy woreczek z marihuaną. Ukrył go w majtkach"
-"Policjanci zatrzymali do kontroli 14-letniego motorowerzystę. Trzymał marihuanę w jajku-niespodziance."
Jaka dokładność ... śmiać mi się chce
to właśnie była Asia (dlatego nic nie pisze, bo na dołku siedzi)
Zajmij się do k$$!y nędzy czymś sensownym.
Dziękuję za uwagę.
i wrzuca na wykop.pl ?
Są ambitniejsze txt np:
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100713/SZCZECIN/130263723
Policja opiera się na statystykach a te bardzo często nijak się mają do rzeczywistości, z którą mamy do czynienia na co dzień. Z tego wynikają takie kwiatki, że do babci wpadają chłopcy z psami i znajdują 3 krzaczki trawki.
Łatwiej podbić statystykę w znajdując u babci "chodowlę" trawy :) niż walczyć z grubymi rybami (nie myślę tutaj o dilerach bo to są płocie).
Generalnie nie mam o