Prokuratura przegrywa - strzelał w obronie
Zdarzenie objęte zarzutem zostało zainicjowane nie przez podejrzanego, ale przez pokrzywdzonego, który podchodząc do podejrzanego, zaczął się interesować futerałem, w którym była broń, wziął broń bez pozwolenia i pomimo wezwań nie oddał jej podejrzanemu - mówiła sędzia.
P.....k z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 257
- Odpowiedz
Komentarze (257)
najlepsze
Ja jestem chyba za głupi. Jak podejrzany strzelał, skoro nie miał broni?
@hauhauu: kilka komentarzy niżej. Prowodyr zabrał mu pokrowiec z bronią długą.
Oczywiscie, obrona musi byc adekwatna do zagrozenia. Gdy ktos okradl z pieciu zlotych, to strzaly beda przekroczeniem obrony, lecz w tym przypadku ktos chcial ukrasc bron potencjalnie do popelnienia przestepstwa (bo po co osobie o mentalnosci - #!$%@?
@cyrkiel:
Kolega się poduczy z KK (pogrubiłem ci dla ułatwienia najważniejsze kwestie w tym temacie ;))
Art. 25 § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
JAKIEKOLWIEK
@cyrkiel: No właśnie uniemożliwił kradzież broni.
Sam tak robię. Kałach w torbie, a załadowany glock w kaburze.
@Luki_78: jeżeli koniecznie chcę się napić to broń muszę zrzucić do sejfu (swojego, ewentualnie do innego posiadacza broni na umowę użyczenia, ale w szczegóły techniczne nie będę się tutaj zagłębiał). Ewentualnie jadę z bronią i jestem abstynentem.