„Więźniowie mają lepsze jedzenie niż dzieci chorujące na raka”
Rodzice dzieci z oddziału onkologii Szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy sami kupują posiłki swoim dzieciom, bo te serwowane w lecznicy – ich zdaniem – nie nadają się do jedzenia. Szpital tłumaczy, że jest w trakcie przetargu na dostawcę posiłków. Jednak...
RMF24 z- #
- #
- 168
- Odpowiedz
Komentarze (168)
najlepsze
http://www.mapawydatkow.pl/wp-content/uploads/2016/10/mapawydatkow2015.png
Mysle ze mozna by uciac z np Wydatkow na kulture 10mld.
Co daje ta kultura przecietnemu obywatelowi?
Może coś konstruktywnego by ktoś napisał, a nie ciągle to marne granie na emocjach.
Problem uważam za rozwiązany
A o tym, że dieta to podstawa w profilaktyce jak i leczeniu chorób tym bardziej.
Powiedzmy że dorosły pacjent ma na tym przeżyć, dziecko teoretycznie mogłoby najeść się nieco bardziej.
Ale to są dzieci, gdzie jakiś jogurt do obiadu, może ciastko, kakao, coś co osłodziłoby im nieco pobyt w szpitalu?
I ostatecznie: ja rozumiem, że jest ciężko, że dwie wojny, zabory i okupacja, że nie
Co prawda artykuł z 2014, ale widać że ok 12zł. To 3x więcej niż w więzieniu. Za 12zł dziennie to więzienia by wydawały posiłki jak w Mariocie, a szpitalna klika pewnie i nawet za 1000zł nie dała rady.