@viking27: Nie o to chodzi, a bardziej o zanieczyszczenia z miast i wsi. Raz specjalnie sprawdziłem rozwój zawisaka (przepraszam, nie pamiętam jakiego). Znalazłem dwa okazy, jeden był karmiony modrzewiem z podwórka (blokowisko na granicach miasta), a drugi był karmiony modrzewiem z lasu oddalonego o 3km od cywilizacji. Oczywiście pierwszy padł po paru dniach. Ogólnie tereny takie jak łąki i pastwiska stały się zabójcze dla owadów, ale w lasach mnoży się ich
Zawsze mi się podobało niemieckie zagospodarowanie przestrzeni, brak ugorów, zaorane pola itd. A tu się okazuje, że nasze rodzime ugory jak zwykle uratują Europę przed klęską, ostatni rezerwuar...
@blueray: Tak jak z regulacją rzek. Z jednej strony Wisła jest największą dziką rzeką w Europie (brak regulacji lub ich niewielka ilość), przez co nie jest żeglowna na tyle, by robić to komercyjnie (jeszcze z lat 90 pamiętam pogłębiarki pracujące w Wiśle, od wielu lat żadnej nie widziałem), z drugiej strony - rozlewiska, zarośnięte brzegi, wylewy i powodzie tworzą złożony ekosystem pełen zwierząt wodnych oraz ptactwa. To w sumie też jest
@ikov: @blueray: A producenci żywności i tak w #!$%@? lecą i sól spożywczą do jedzenia dosypują, a państwo ich jeszcze chroni. Do tego dochodzi #!$%@? pokolenie starych dziadów, którzy palą śmieciami i flotem w piecach i w sumie to pustelnikowi z tej przyrody może i coś przychodzi, ale większości mieszkańców kraju już nie.
Jakieś 10 lat temu spędziłem wakacje na południu Anglii, w nadmorskim mieście. To, co dosyć szybko rzuciło mi się w oczy, to brak jakichkolwiek insektów. Rzuciło mi się to w oczy, ponieważ mieszkając na pierwszym piętrze mogłem wieczorami zostawiać otwarte na oścież okno przy zapalonym świetle - i nic nie wlatywało. W Polsce latem to nie do pomyślenia. W związku z tym zacząłem zwracać uwagę na latające owady w ogóle - i
@p4ws: u nas też spada. od dzieciństwa boje się (inni boją się np. pająków, a jak bez problemu podejdę czy złapię) pszczół, os i wszystkich pasiastych "przyjaciół". jak kiedyś osy były bardzo namolne i w lecie latały ciągle przeszkadzając, czy też częściej widziało się pszczoły to od kilku dobrych lat czuje się spokojniej (oczywiście rozumiem, że nie ma się co cieszyć, daje tylko moją suchą obserwacje) bo sytuacje gdy te owady
Nieźle, że dzisiaj już nie wystarczy wzrok, słuch, zdrowy rozsądek i metody logicznego wnioskowania (np. człowiek zmienia środowisko na swoją modłę nie oglądając się na nic, więc robi środowisku qq na praktycznie każdej płaszczyźnie kręcąc bicz na własną dupę). Dzisiaj, żeby ktoś w ogóle pomyślał, że robi coś źle, ktoś inny (koniecznie z zachodnim tytułem naukowym) musi mu pokazać tabelkę w Excelu. Zero autorefleksji, głupi ludzki gatunek pędzący przed siebie na złamanie
@czarek_z_marek: No i ci ludzie którzy nie patrzą w tabelki excelu panikują jak zjeby BO MAŁO PSZCZÓŁ, WSZYSCY UMRZEMY xD Tymczasem populacja pszczół w europie sukcesywnie rośnie. Te auto-refleksje sa na poziomie anty-szczpionkowców którzy próbują przerabiać naukę na CHŁOPSKI ROZUM i potem wychodzi jakiś bełkot z tego.
@KakaowyTaboret: Monokulturowe odżywianie pszczół, stresujące transporty pszczół na pola, przeciągające zimy, zastępowanie miodu - hydrolizatem cukrowym (podczas zimy) który jest gównem, a nie substytutem miodu, pasożyty (warroza), antybiotyki które używają pszczelarze do ochrony przed tymi pasożytami
Ogólnie działania pszczelarzy (np. nie dawanie pszczołom miodu tylko hydrolize, często słabej jakości) + pasożyty, tworzą combo które jest najpoważniejszym zagrożeniem dla pszczół.
Masowe wymieranie pszczół są opisywane od 1869 albo i nawet 950 więc
W Austrii znowu jest strasznie dużo os. Na prawdę, nigdy nie widziałem tyle os, wystarczy ze otworzysz napój, to zaraz się tych #!$%@? zleci. Jeszcze w tym tygodniu mnie atakowały.
@wwr18: Denerwujące, wredne, jadowite... No, na bank produkt niemiecki. Nie mogły zdzierżyć Angeli to przeprowadziły się do Austrii - podobna kultura, ten sam język... :D
@mrjetro: Bo owady w Niemczech wiedzą co to porządek. Przelatują po pasach lub nad autobahnem. A polski motłoch jak zwykle, zero wychowania i kultury. ;-)
Komentarze (94)
najlepsze
@p4ws: Przemawia do mnie Twoja metoda wnioskowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Lewandowski w wolnych chwilach strzela piłką do owadów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ogólnie działania pszczelarzy (np. nie dawanie pszczołom miodu tylko hydrolize, często słabej jakości) + pasożyty, tworzą combo które jest najpoważniejszym zagrożeniem dla pszczół.
Masowe wymieranie pszczół są opisywane od 1869 albo i nawet 950 więc
Komentarz usunięty przez moderatora