Jaroslav Daniška on

Mapka ilości dzieci narodzonych poza małżeństwami. Ciekawe, na Białorusi i Ukrainie -tereny d. II RP tworzą kontrast z terenami ZSRR od 1921

[nero69]

Cos mam wrażenie ze ta biała plama będzie się pokrywać z największa ilością samobójstw popełnianych przez mężczyzn w Europie. Przypadek?

[k.....a]

To niby pozytywny wskaźnik? A dlaczego?

[k.....a]

@ZohanTSW: Spotkałem się na zachodzie z wieloma rodzinami, czasami wielodzietnymi nie mającymi statusu małżeństwa. Nikt tam przed nikim czy to prze sobą na wzajem, czy przed sąsiadami niczego udawać nie musiał i jakoś ludzie zgodnie żyli i wychowywali dzieci itd. Ni byłby pewien czy akurat wskaźnik małżeństwa jako takiego mówi nam coś o kondycji rodziny i społeczeństwa.

[f.....t]

bo podstawową jednostką społeczeństwa jest rodzina, a w Polsce mamy bardzo duży odsetek zdrowych, nierozbitych rodzin?

@ZohanTSW: Rodzina =/= malzenstwo.

[filozof900]

Powiem szczerze, że nie rozumiem, dlaczego ludzie tak dużą wagę przykładają do ślubu. W 2016 zawarto 195 tys związków małżeńskich a rozwiodło się 64 tys. Co więc znaczy ślub? NIC. Jedno na trzy małżeństwa będzie rozwiedzione. Bardzo ważne jest uregulowanie statusu prawnego, tak aby w razie wypadku druga osoba nie została z niczym, ale ślub - powiedzmy sobie szczerze - nie znaczy już nic. I uprzedzając komentarze, że to zależy od człowieka

[coolface]

@filozof900: Nikt nie się nie hajta myśląc o rozwodzie ale z drugiej strony nie każdy też myśli co dalej. Jest też taki problem że wiele małżeństw jest zawieranych przez presję rodziny, i nieraz ludzie się hajtają chociaż nie do końca są pewni czego chcą, potem 2-3 lata później okazuje się że to jednak nie to.

[Serghio]

Tam gdzie dominują konserwatywne poglądy tam wskaźnik jest niski. Niemiecka Bawaria, poza Monachium jest dość konserwatywna i tam też jest dość niski wskaźnik w porównaniu z "zachodem".

[r.....K]

@raceman: Tak samo jak w NRD

[p.....n]

Dzieci urodzone mimo małżeństwa hmmm

[dr_gorasul]

@k-kowal dlaczego dałeś taki tytuł znaleziska?

[k-kowal]

@dr_gorasul: Sam sie dodał, bo taki był na TT

[r.....K]

@k-kowal: Przeedytuj go

[CJzSanAndreas]

Wniosek jest prosty najwięcej dzieci poza małżeństwem rodzi się tam gdzie kościół jest w największym "poważaniu"

[dzikireks]

Moim zdaniem raczej obrazuje to przywiazanie do tradycyjnego modelu rodziny, ktory w Polsce, podobnie jak w Niemczech zachodnich jest tradycyjnie europejski: jeden tata, jedna mama.
Natomiast kraje lewackie widac od razu: NRD, francja, rosja, czy szwecja to model typu: a co za roznica z kim, wazne, zeby nikt sie nie dowiedzial.

[s.....e]

Wniosek - tam gdzie religia chrześcijańska traktowana jest poważnie, tam ma bardzo pozytywny, kulturowy wpływ na społeczeństwo.

[ambereyed]

@star_dust_we_are: nie mogę do końca zgodzić się z tym "pozytywny". Po pierwsze dziecko pozamałżeńskie =/= dziecko ze zdrady czy wpadki. Może to być dziecko kochającej się i szczęśliwej pary, tylko o nieuregulowanym statusie.
Po drugie - oczywiście wszyscy wiemy, że dziecko wychowywane przez samotnych rodziców może mieć ciężej. Jednak równie ciężko potrafią mieć dzieci z małżeństw "na siłę", zawartych pod presją społeczeństwa, pochopnie lub na skutek wpadki. Oczywiście nie dysponuję

[f.....t]

tam ma bardzo pozytywny, kulturowy wpływ na społeczeństwo.

@star_dust_we_are: Sam fakt tego, ze ludzie tkwia w zwiazku malzenskim jest dla ciebie pozytywny? Zdajesz sobie sprawe ile takich zwiazkuch jest fasadowych i pozbawionych przyszlosci, ale ludzie boja sie rozwiesc, bo "co ludzie powiedzo"?