O to to. Chu* mnie strzelił dziś z rana. Chce kupić ekspres do kawy. Dzwonie do znajomego, który ogarnia temat i coś tam się zna. Polecił mi konkretny model i dodał żebym kupił w Niemczech. Sobie myślę, że czasy sprowadzania z Rajchu to się dawno skończyły, no bo ile mogę zaoszczędzić- stówkę? dwie? Dodałem kur*# znalezisko.
Ale w Anglii wszystkie ciuchy są tańsze bez względu na to gdzie kupujesz(tak było jak tam byłem z 5-6 lat temu za wiele się pewnie nie zmieniło) Adidaski ze znaczkiem kota lub pasiaków lub smarka z nosa boksera to wydatek od 20-100funiów t-shirt w anglolandzie to od 1funciaka do 4-5funciaków (bez względu na logo) Zara to tani sklep na zachodzie a TKmax to prawie secondhand.
Jest tam nawet taki sklep w którym nie opłaca się podnosić
Polaków stać, nie musimy się płaszczyć przed zachodnimi markami i płacić grosze. Dobrze, niech znają Polską siłę i niech widzą że Polacy sobie mogą pozwolić zapłacić więcej za ten sam towar co tfu niemiec (specjalnie z małej litery) i Angol. Zresztą gdyby nie wyższe ceny to nie wiedziałbym gdzie wydać te moje ciężko zarobione 500 euro miesięcznie, jako że mam dopiero 42 lata i jeszcze mieszkam z rodzicami to nie muszę płacić
@bedelatac: otóż to, ja już nie wiem co mam robić z tymi pieniędzmi. Jak się cieszę, że ceny takich np. produktów żywnościowych w sklepach idą w górę. Uważam że nadal zbyt wolno, ale trudno. Bardziej mnie martwi niska cena paliwa.
@Prawysektor: a tak zupełnie poważnie. Na przełomie czerwiec/lipiec byłem w Słowenii i w ich Lidelu. Min. kupowałem jabłka. Nie pamiętam ile kosztowały słoweńskie, ale 4 jabłka z Nowej Zelandii, takie niewyględne, blade jakieś kosztowały 4 Euro!!! Tak jakby nie mogli sprzedawać jabłek z Polski. I o czym to świadczy? Jedynie o tym, że ktoś tam na pewno kupi te nowozelandzkie. Bo go najzwyczajniej w świecie na to stać i ma
Mam dla was sekretną radę: przestańcie robić zakupy w Lidlu. W obliczu odpływu klientów będą mieli dwa wyjścia: - obniżyć ceny - zawinąć się z Polski W obydwu przypadkach przestaną was boleć d--y.
"Opublikował na łamach tego popularnego portalu społecznościowego..." Ale jak portalu społecznościowego ja od zawsze myślałem że to portal że śmiesznymi obrazkami :)
Ktoś mnie naprowadzi co z tego wynika? Lidl mógłby zarobić więcej w W. Brytanii sprzedając drożej, ale woli sprzedawać taniej żeby zarobić mniej? Celem Lidla w W. Brytanii nie jest maksymalizacja zysku tylko udzielanie pomocy charytatywnej Brytyjczykom?
@Raf_Alinski: @Raf_Alinski: Na brytyjskim rynku toczy się krwawa wojna o klienta. Konkurencja jest tak olbrzymia, że ceny trzeba trzymać na jak najniższym poziomie. Firma która nie ma obrotów wylatuje z rynku.
A elementy mundurków szkolnych (w UK mundurki są obowiązkowe) to dosyć duży wydatek dla rodziców. Takie niskie ceny mają ich przyciągnąć do sklepu, gdzie przy okazji wydadzą kupę funtów
@DawajMario: Na prowincji mali gracze już dawno przestali się liczyć. Może jeszcze w Londynie małe tradycyjne firmy z towarami luksusowymi jakoś dają sobie radę. Po otwarciu olbrzymiego Tesco, Aldi i kilku innych sieciówek w mojej okolicy jakieś 10lat temu padły wszystkie okoliczne sklepy. Do dziś stoją puste z oknami pozasłanianymi naklejkami. https://goo.gl/maps/G3EqwUQfBRP2
Komentarze (175)
najlepsze
chodzi o to znalezisko:
link
źródło: comment_K23bsInjgqfIavU6ppvwRZuvQ2fXq5cV.jpg
PobierzAdidaski ze znaczkiem kota lub pasiaków lub smarka z nosa boksera to wydatek od 20-100funiów
t-shirt w anglolandzie to od 1funciaka do 4-5funciaków (bez względu na logo)
Zara to tani sklep na zachodzie a TKmax to prawie secondhand.
Jest tam nawet taki sklep w którym nie opłaca się podnosić
@Peeleejin: primark ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I nie zanosi się na zmianę XD
I o czym to świadczy? Jedynie o tym, że ktoś tam na pewno kupi te nowozelandzkie. Bo go najzwyczajniej w świecie na to stać i ma
- obniżyć ceny
- zawinąć się z Polski
W obydwu przypadkach przestaną was boleć d--y.
Ale jak portalu społecznościowego ja od zawsze myślałem że to portal że śmiesznymi obrazkami :)
Konkurencja jest tak olbrzymia, że ceny trzeba trzymać na jak najniższym poziomie.
Firma która nie ma obrotów wylatuje z rynku.
A elementy mundurków szkolnych (w UK mundurki są obowiązkowe) to dosyć duży wydatek dla rodziców. Takie niskie ceny mają ich przyciągnąć do sklepu, gdzie przy okazji wydadzą kupę funtów
Po otwarciu olbrzymiego Tesco, Aldi i kilku innych sieciówek w mojej okolicy jakieś 10lat temu padły wszystkie okoliczne sklepy. Do dziś stoją puste z oknami pozasłanianymi naklejkami.
https://goo.gl/maps/G3EqwUQfBRP2