Napad na bank w Wołowie. Mija 55 lat od największego "skoku" w PRL-u
19 sierpnia 1962 roku doszło do największego napadu na bank w historii PRL. Z placówki w niewielkiej miejscowości Wołów złodzieje skradli 12,5 mln złotych. Za taką kwotę mogli wybudować wówczas nawet kilkadziesiąt willi. Milicja nie mogła wpaść na ich trop, więc zdecydowała się na sprytny blef
HaHard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 53
Komentarze (53)
najlepsze
#logikarozowychpaskow
@polujenakury: "Braki" to pojęcie względne. W PRL asortyment był zawsze bardzo ograniczony w porównaniu do krajów kapitalistycznych. Nawet jeśli w latach 60-tych/70-tych nie było takiego deficytu jak w latach 80-tych, to nadal zakres towarów, na które te pieniądze można było wydać, a szczególnie w sposób niezauważony, był względnie niewielki.
Tylko że w totalitarnym kraju, w którym takie
Ciekawie to sie sluchalo opowiesci dziadka mojej kumpeli. Pan Drewniak byl tym taksowkarzem, opowiadal o tym jak o zajebistej przygodzie, mysle, ze pomimo odsiadki w ogole tego nie zalowal, a nawet i by to powtorzyl.