Robię w tzw. "szmacie" (czytaj: pracuję w tekstyliach). O ile Lidl nie trafił na jakiś stock, który producent sprzedawał za grosze poniżej kosztów, bo mu zalegał na magazynie od dwóch lat to te ceny w UK są dumpingowe (na zasadzie przyciągnięcia klienta do sklepu i zarobienia na czymś innym). Ta spódniczka kosztuje 1,63 USD tak? Z 12% cłem na odzież (z Chin) i 20% VATem. Nie ma aż takich republik bananowych, no
@OnufryZagloba: afera musi być. Co z tego że większość cen pewnie jest większa a Lidl zdobywa klientów w ten sposób, że idą po promocje to kupią jeszcze coś jeszcze. Afera musi być a jeszcze jak sieć niemiecka to już panie...
Pracowalem w lidlu w londynie. Jak wroilem do polski i poszedlem do lidla to przezylem szok. Np w uk batoniki te a"la twix w promocji po 9p byly. Czekolada ta najtansza w polsce za 2zl tam byla za bodajze 24p muffiny za 30p w polsce chyba ponad 2 kostuja to samo paczki byly chyba za 20p albo te kruche ciastka w pl za 2 zl tam za 30p... I tak moznaby wymieniac
To jest sama prawda. Za każdym razem jak przyjeżdżam na urlop z uk do Polski, to przecieram oczy na ceny. Jedyne, co jest w Polsce tańsze to chyba wódka i fajki ( ͡°ʖ̯͡°)
@Budo: Nie tylko. Prawdą jest, że część towarów nawet po przeliczeniu kursowym jest w PL droższe niż na zachodzie, ale potem jak musisz zamówić mechanika / elektryka / czy nawet iśc do fryzjera, to ceny potrafią być kosmiczne w porównaniu do Polskich. Do tego na zachodzie (nie znam wszystkich krajów, ale troche spędziłem w kilku) mam wrażenie, że nie ma sensownej "średniej półki" obuwia czy ubrań. Najtańsze buty wyglądające jak chiński
@robson3: Akurat z butami się nie zgodzę. Za ok 40-60 funtów można kupić fajne, wygodne i markowe buty. Clarksy, które noszę już czwarty sezon kupiłem za 65 funi i nic się z nimi nie dzieje, są całe skórzane i w ogóle. Jakieś sportowe buty Nike, Adidas czy podobne 20-60 funtów spokojnie. Za fryzjera płacę 8 funi, to mniej niż zarabiam w godzinę i tylko 50p więcej niż minimalna płaca. Zgadzam się,
Polski niewolnik może dwa razy więcej zapłacić, ewentulanie kupić towar gorszej jakości, od swojego niemieckiego pana i nawet nie będzie się skarżył, bo mu w "telewizji mówiącej całą prawdę przez całą dobę" powiedzą, że "prawdziwe zagrożenie" jest zupełnie gdzieś indziej i że zamiast walczyć o swoje, powinien palić świeczki w obronie interesów innych.
Normalka, za każdym razem jak jestem u znajomego czy w delegacji w UK, to celowo zostawiam miejsce w walizce i idę do primarka kupić kilka-kilkanaście t-shirtów po 2-2,5 funta i kilka par jeansów za 7,5 GBP. Za takie pieniądze nie żal mi wymienić garderoby po kilkunastu praniach. W Polsce za podobny jakościowo (a czasem nawet gorszy) t-shirt muszę dać 29zł, a spodnie na mój rozmiar to co najmniej 100 zł, bo na
@h4ckthepl4net: I tak lepszy i przede wszystkim tańszy niż szmaty w tesco/carrefourze i porównywalny jakościowo z sieciówkami typu H&M przy dużo niższej cenie. Do tego można dostać bez problemu większe rozmiary a nie jak u nas sieciówkowe XL pasuje max na 100 cm w klatce a koszulkę czy bluzę 2XL ostatnio widziałem w HM chyba 3 lata temu. O spodniach nawet nie zaczynam, bo powyżej 38 absolutnie niczego nie ma w
@smk666: 42-43 to już spodnie dla niezłego wieloryba. Ja przy 185cm/85kg noszę rozmiar 36. Także nie dziw się, że trudno dostać takie namioty w normalnej sprzedaży :)
Komentarze (611)
najlepsze
O ile Lidl nie trafił na jakiś stock, który producent sprzedawał za grosze poniżej kosztów, bo mu zalegał na magazynie od dwóch lat to te ceny w UK są dumpingowe (na zasadzie przyciągnięcia klienta do sklepu i zarobienia na czymś innym).
Ta spódniczka kosztuje 1,63 USD tak? Z 12% cłem na odzież (z Chin) i 20% VATem. Nie ma aż takich republik bananowych, no
Ciekawe co oznacza gwiazdka przy cenie w UK - pewnie 'do wyczerpania zapasów'
I tak lepszy i przede wszystkim tańszy niż szmaty w tesco/carrefourze i porównywalny jakościowo z sieciówkami typu H&M przy dużo niższej cenie. Do tego można dostać bez problemu większe rozmiary a nie jak u nas sieciówkowe XL pasuje max na 100 cm w klatce a koszulkę czy bluzę 2XL ostatnio widziałem w HM chyba 3 lata temu. O spodniach nawet nie zaczynam, bo powyżej 38 absolutnie niczego nie ma w