Witam Mirki
Paliłem papierosy od 17 roku życia po minimum paczce dziennie by wreszcie po przekroczeniu 30tki z powodu problemu zdrowotnego spróbowałem je rzucić. Było cholernie ciężko, próbowałem wszystkiego od tabletek po plastry na domowych sposobach i medycynie niekonwencjonalnej kończąc. Niestety nałóg był silniejszy. Nienawidziłem siebie za to, że nie potrafię się tego pozbyć, pewnego dnia powiedziałem sobie, że rzucam TERAZ, nie było żadnych tłumaczeń w stylu "ostatnia paczka" czy "od poniedziałku". Wyrzuciłem prawie pełną paczkę fajek do kosza. Dziś mija blisko 4 rok jak nie palę, udało mi się ale coś kosztem czegoś. Zacząłem podjadać, zmiana pracy na tryb siedzący i zwiększony stres sprawił, że przytyłem przez ten okres blisko 37 kg.. Tak dobrze czytacie przytyłem 37 kg w blisko 4 lata.
Zacząłem mieć problemy zdrowotne, zero formy a wejście na 3 piętro jest stanem chyba przed zawałowym ;) Tak jak w przypadku papierosów zacząłem się czuć ze sobą źle, podejmowałem kilka prób zrzucenia wagi a raz nawet udało mi się zejść poniżej 100 kg ale dzięki efektowi jojo obecnie jest gorzej niż było. Nie mam chyba już tak silnej woli jak kiedyś i za każdym razem gdy próbuję coś z tym zrobić to zapał trwa kilka dni. Zacząłem oglądać zdjęcia i filmy z metamorfoz innych ludzi, pierwsze pytanie jakie sobie zadałem to w jakim czasie udało im się osiągnąć takie efekty? Piszą, że 4 tygodnie, 2 miesiące ale jaka jest prawda? Po głowie zaczęły hasać mi pytania "czemu nie sprawdzisz tego sam? Czemu to inni nie mają oglądać Ciebie? Czemu to Ty nie możesz stać się motywacją dla innych?
Dlatego też postanowiłem zrobić ten wpis, z jednej strony chce pokazać innym (być może także takim osobom jak ja) co można osiągnąć w 3 miesiące a z drugiej i najważniejszej chyba strony ten wpis będzie dla mnie motywacją by tym razem się nie poddać! w końcu publicznie do czegoś się zobowiązałem ;) miło będzie jak będziecie mi w tej drodze towarzyszyć. Co drugą sobotę będę umieszczał jedno zdjęcie z postępów by po 3 miesiącach podać końcowe wymiary. Trzymajcie kciuki! ;)
P.s Oczywiście okres 3 miesięcy jest umowny na początek i wierze, że wytrzymam o wiele wiele dłużej ;)
`
Plan:
Trening: 3 razy w tygodniu siłownia (rozpiska oparta na Full Body Workout, w dni nie treningowe będę robił areoby)
Dieta:Ogólne założenie to obcinka dziennego zapotrzebowania na kcal. Zero słodkich napojów i słodyczy, minimum butelka czystej.. wody ;). Chleb razowy, żytni, chude mięso na przemian to gotowane to pieczone itd. ryż, kasza, owoce i warzywa. Bez szału ale zdrowo.
Suplementy: Na to chyba za wcześnie.
Obecne wymiary:
Obecny wygląd na dzień 15.07.2017:
Komentarze (364)
najlepsze
@serowa_zaglada walka trwa, nie idzie tak łatwo jak zakładałem ale zmieniłem pracę w której mam więcej czasu dla siebie i tym samym może uda się więcej coś dla siebie zrobić. Póki co minus 5kg - zeszło głównie wody. Co do bordo to kilka znalezisk na główna weszło no i na #willakarpatia duża aktywność i tak jakoś weszło :d
Trzymam kciuki, na pewno się uda. Okres późnojesienny i zimowy będą najtrudniejsze, bo chce się jeść, ale da się to przetrwać. Dla własnej satysfakcji z małych rzeczy, typu wejść na któreś piętro czy podbiec do autobusu bez zawału, albo zmieścić się w stare ciuchy - naprawdę warto. Tylko się nie poddawaj i bądź systematyczny.