No to teraz pytanie: po co ucieczki skoro i tak ich większość jest dochodzona? Czyżby pod publikę żeby przyciągnąć oglądalność? Często w ucieczkach są kolarze z kraju w którym jest wyścig.
@salvador5000: Jak nie ma ucieczki to wygra po prostu ten, kto ma najmocniejsze nogi na finiszu. Zamiast wyścigu można by po prostu posadzić każdego zawodnika na maszynę, zmierzyć jego "siłę" i rozdać medale.
@bizn: bezwzględnie peletonów (pewnie 1/20 ucieczek dojeżdża). Ale to zależy. Od okoliczności niestandardowych (kraksy, pogoda), od ukształtowania terenu (pagórki, płasko jak stół, zakręty w mieście), a przede wszystkim od rangi wyścigu i jakości pogoni. Jak masz wyścig typu TdF z dużą ilością dobrych sprinterów - czyli zainteresowanych pogonią ekip - to jest łatwiej bo ktoś zawsze przejmie odpowiedzialność za kasowanie. Do tego w wyścigach cyklu World Tour (kolarska liga mistrzów :D
Główny problem z zawodowym kolarstwem to niepopularny wśród fanów cyklistów fakt, że zdecydowana większość ich idoli koksuje, więc na cholerę takich zawodowców ogladać. W zasadzie trzeba nieźle pogłowkować, by jakieś 'czyste' dyscypliny jeszcze znaleźć. Ps. dodatkowo taki półprywatny cyrk Czesława Langa & Co. o nazwie Tour de Pologne wakacyjnym Januszom drogi blokuje, jakby bez tego korków było mało.
Po ogladnieciu filmu o Lance Amstrong, to sie dowiedzialem ze to smutny sport... Jeden bogaty wykupuje sobie druzyne, by mu pomagali dojechac do samej mety - i zgarnac ciastko i wisienke.
Komentarze (243)
najlepsze
@salvador5000: Mają paszport Polsatu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wiem tyle o kolarstwie ze umiem jeździć na rowerze bez trzymanki i ze Armstrong sie szprycował stad to pytanie.
Ps. dodatkowo taki półprywatny cyrk Czesława Langa & Co. o nazwie Tour de Pologne wakacyjnym Januszom drogi blokuje, jakby bez tego korków było mało.
Komentarz usunięty przez moderatora