"Kierowca autobusu te wątpliwości rozstrzygnął na swoją korzyść. "
Jakie u licha wątpliwości? Jeśli ktoś ma tu jakiekolwiek wątpliwości, to nie powinien wsiadać za kierownicę przynajmniej do momentu powtórzenia sobie przepisów ruchu drogowego, zwłaszcza rozdziałów o oznakowaniu pionowym i poziomym oraz przede wszystkim o tym, kiedy można zmienić pas ruchu i co uprzednio jest się OBOWIĄZANYM wykonać.
@reddin: @WuDwaKa: Czy mógł zachować większą ostrożność? No nie wiem, bo jak wiadomo widząc kierowcę który nie zamierza przestrzegać przepisów należy zapobiegać kolizji. No i dzięki jego ostrożności do kolizji nie doszło. Czego jeszcze od niego chcieć?
Przecież to kompletnie nie ma znaczenia! Swoim zachowaniem sprowokował niebezpieczną dla pasażerów sytuację i to nie ulega wątpliwości. A za takie coś, to w niektórych zakładach traci się pracę. Tymczasem tu coś o wulgaryzmach... Jakby kazać dziecku bawiącemu się zapałkami podciągnąć spodnie.
@Dzyszla: Dokładnie,tam chyba była mowa o przejeździe przez obszar wyłączony z ruchu,linię ciągłą do tego,a karę mu dali taką,że ja pier.....szkoda,że mu nie kazali za to po prostu przeprosić. Na to ma siąść Policja i jeśli okaże się,że kierowca autobusu złamał przepisy to ma dostać łączną karę za wykroczenia na maksa,i nie wiem,czy dodatkowo za stworzenie zagrożenia w ruchu bym nie dowalił.To się pyskaty nauczy kultury,i nie tylko tego.
@DumnyzbyciaPolakiem: To, że złamał przepisy dotyczący zmiany pasa mimo linii ciągłej i kawałka powierzchni wyłączonej, nie ulega wątpliwości. Natomiast tu większym "przestępstwem" było narażanie pasażerów i to właśnie ZTM powinien największe sankcje wyciągać. Same przepisy ruchu drogowego to małe p--o. Ostre, zupełnie niepotrzebne hamowanie z jego strony (nie miał auta przed sobą, więc jakby nawet nie hamował, to nic by ludziom się nie stało) już mogło doprowadzić do wypadku. Do
Przecież on powinien stracić prawo jazdy i pracę. Jest zagrożeniem dla innych uczestników drogi. Za samo takie wysiadanie na środku ulicy powinny być srogie kary.
@Pshemaz: nie wiem czy kojarzysz, że to był kierowca autobusu, który nie zna przepisów kodeksu drogowego, naraża życie i zdrowie pasażerów. K---a popcorn mu kup i do kina zabierz.....
Jestem kierowcą autobusu w UK i tylko tak tu wrzucę, że za taką akcję tutaj na drugi dzień już nie przychodzisz do roboty. Pal licho złamanie przepisów - agresja i atak słowny na drugą osobę, może pociągnąć kierowcę do naprawdę poważnych konsekwencji.
@fishmaker: W Bristolu zauważyłem, że kierowca nie ruszył z przystanku dopóki starszy pasażer nie usiadł na siedzeniu. Widziałem też, że dopiero po zatrzymaniu autobusu na przystanku, starszy pasażer siedzący na końcu wstał, przeszedł do przednich drzwi i wysiadł. W Polsce widziałem, jak ludzie przewracali się, gdy kierowca ruszał. Widziałem też, jak ludzie tłoczą się przy drzwiach, żeby zdążyć wyjść, a kierowca popędza ich sygnałem dźwiękowym. Czy te różnice wynikają z
@MalujacyKredkamiPoChodniku: racja. Nawet gdyby miał rację to wulgarne odzywki są poniżej pewnego poziomu cywilizacyjnego. A może takie zachowanie to nie jest niżej poziomu tylko jest to ewolucyjna 'odnoga' w rozwoju zachowań społecznych?
Staram się pomóc włączyć do ruchu autobusowi tylko gdy ten stosuje się do przepisów i zamiar włączenia się sygnalizuje kierunkowskazem. Niestety wielu kierowców wczoraj woziło ziemniaki i zbyt szybko awansowali na przewóz pasażerów.
Od jakiś 3 miesięcy obserwuje spadek kompetencji kierowców ZTMu. Coraz więcej agresywnego zachowania na drodze, chamstwa, wyzwisk. Czyżby zmniejszenie plac?
Komentarze (123)
najlepsze
Jakie u licha wątpliwości? Jeśli ktoś ma tu jakiekolwiek wątpliwości, to nie powinien wsiadać za kierownicę przynajmniej do momentu powtórzenia sobie przepisów ruchu drogowego, zwłaszcza rozdziałów o oznakowaniu pionowym i poziomym oraz przede wszystkim o tym, kiedy można zmienić pas ruchu i co uprzednio jest się OBOWIĄZANYM wykonać.
@Jarek_P: I jeszcze to:
Ach ci dziennikarze. Nie znam się ale się wypowiem, napiszę artykuł.
Przecież to kompletnie nie ma znaczenia! Swoim zachowaniem sprowokował niebezpieczną dla pasażerów sytuację i to nie ulega wątpliwości. A za takie coś, to w niektórych zakładach traci się pracę. Tymczasem tu coś o wulgaryzmach... Jakby kazać dziecku bawiącemu się zapałkami podciągnąć spodnie.
Dokładnie,tam chyba była mowa o przejeździe przez obszar wyłączony z ruchu,linię ciągłą do tego,a karę mu dali taką,że ja pier.....szkoda,że mu nie kazali za to po prostu przeprosić.
Na to ma siąść Policja i jeśli okaże się,że kierowca autobusu złamał przepisy to ma dostać łączną karę za wykroczenia na maksa,i nie wiem,czy dodatkowo za stworzenie zagrożenia w ruchu bym nie dowalił.To się pyskaty nauczy kultury,i nie tylko tego.
Komentarz usunięty przez moderatora