W klasie 1-3 dziecko dostaje świadectwo opisowe. Druga kwestia dzieci w takich klasach dostaja niemal same 6 i są przyzwyczajone do takich ocen, a jak dostaną nagle 3 czy 4 to już problem robią rodzice. Dziecko przeżywa, że nie dostało kolejnej 5czy 6 z dupy, a rodzice widzą problem w nauczaniu przez nauczyciela i na drugi dzień siedzą u dyrektora w gabinecie. Niestety mnóstwo jest takich przypadków i w klasie mojego syna
@polock: zawsze nie mogę zrozumieć rodziców na temat tych ocen 3 czy tam 4, przecież to tylko ocena i w sumie są one brane pod uwagę nigdzie... Z takiego założenia wyszedłem już w gimnazjum i jechałem na 3. W zyciu zawodowym w ogóle nie jest to istotne bo nikt nawet na świadectwa nawet z technikum, matury itd nie patrzy...
Powiedz to samo lekarzom, prawnikom, inżynierom, architektom i masie specjalizacji i zawodów, których po prostu nie można się nauczyć korzystając tylko z laptopa i internetu.
Zresztą, ja też nie mam studiów, i też pracuję w IT, i na początku bez studiów było bardzo ciężko. Większość pracodawców nawet nie chciała ze mną rozmawiać widząc, że nie mam skończonych studiów. Moim zdaniem warto.
Jako dorośli mamy skłonność do niedostrzegania lub ignorowania emocji dzieci.
Rodzice za to często są przewrażliwieni. Bo przecież ich dziecko się stara, już więcej nie może i jest takie zdolne, i przecież liczą się chęci. Co do nie docenienia poprawnej ortografii. Nie wiem czy tak było w tym wypadku ale bardzo często, złożoną całość rozbija się na mniejsze klocki. Tzn. w jednym zadaniu oceniamy czy jest ładnie, w innym czy nie ma
Nauczyciel jest od przekazania wiedzy i wytłumaczenia. Jeśli nie potrafi tego zrobić to znaczy, że się do tego nie nadaje i powinien zająć się czym innym.
@sen_innego: Ale jak chcesz oceniać to, czy nauczyciel dobrze przekazał wiedzę? Jak jest w klasie pięć osób które otrzymuje za sprawdzian 4 lub 5, a reszta ma 2 lub 3, to nauczyciel dobrze przekazał wiedzę, czy źle? Skoro są osoby, które mają 5, to znaczy
Trudno ostatacznie ocenić tą sytuację ale tak przy okazji, skoro już jesteśmy w temacie wytykania błędów.
"Mam nadzieję, że gdy się postarasz potrafisz pisać lepiej." vs "Mam nadzieję, że gdy się postarasz będziesz potrafił pisać lepiej." lub "Kiedy się postarasz potrafisz pisać lepiej."
@botu: Drugie z tych trzech jest najgorsze. Ja przeważnie zastępuję czasownik "potrafić" jakimś prostszym w użyciu synonimem, ale możesz sobie zobaczyć odmianę na https://pl.wiktionary.org/wiki/potrafi%C4%87 - nie jest taka oczywista, jak się wydaje.
ale to odnosi się bardziej do opisania zwyczaju niż przyszłości
@botu: Cały problem w tym, że gdy odmieniasz ten czasownik prawidłowo, "potrafisz" jest formą czasu przyszłego, a "będziesz potrafił" nie istnieje. Dlatego też napisałem w poprzednim komentarzu o nieoczywistej odmianie.
miałem taką nauczycielkę z matmy. Wymagała dużo i #!$%@?ła się o gorsze rzeczy jak ta ze znaleziska. Miałem u niej między 3 a 4 raczej 4. Nigdy nie dostałem nic za ładne oczy czy na zachętę. Dziś matematykę trzaskam i pamiętam prawie wszystko a jak nie to raz rzucę okiem i wiem. Mam tylko kłopot z całkami, na których miałem zastępstwo z młodą dziewczyną, u której miałem 6 :) ale gówno mnie
Gadanie... napisała babka w czym widzi problem, grzecznie i delikatnie tak by dziecka nie zniechęcić.
#gorzkiezale To co powinno się zmienić w szkolnictwie to system oceniania. Sam pamiętam, że najbardziej #!$%@?ącą rzeczą było dostać na koniec semestru niższą ocenę, bo "nie udzielam się na lekcji". Szkoła przekazuje wiedzę, więc wiedzę ma oceniać, a nie jakieś pajacowanie, darcie mordy, wykuwanie się definicji na pamięć, tylko wiedzę - znajomość mechanizmów i funkcji świata. Do
@EO33: jeszcze lepsze od udzielania się jest wykazanie poprawy czy coś takiego. możesz być zajebisty z jakiegoś przedmiotu i mieć same 5 ze sprawdzianów plus kilka 1 za brak pracy domowej i takie pierdoły i na koniec dostaniesz 4. może pojawić się też zupełny debil, jadący na samych 2 przez cały rok, ale będzie truł dupę nauczycielowi na każdym kroku i pod koniec roku dostanie kilka 3 i 4, po czym
Wskazywanie samych błędów bez wskazywania poprawnego rozwiązania frustruje i demotywuje. Zawsze lepiej pokazać co się dobrze robi, żeby można było dopracowywać umiejętności zamiast skazywać na strach przed popełnianiem błędów, które i tak bez wyraźnego wzorca poprawnego rozwiązania dzieci będą nagminnie popełniać, pomimo starań. I tak zdobywanie doświadczenia i samo doświadczanie progresu przeradza się w kompulsywne zaburzenia polegające na chorobliwej potrzebie sprostania cudzych wymagań.
@tempusvernum: Z jednej strony się cieszę a z drugiej Ci współczuję. Twoje dzieci nie będą znały i potrafiły przyjmować konstruktywnej krytyki i radzić sobie z nią a to sprawi, że moje dzieci będą miały dużo łatwiej niż Twoje w dziecięcym jak i w dorosłym życiu.
Dziewczynka dostała 3 i zamiast popracować trochę z dzieckiem żeby następnym razem dostała 5 to matka ma ból dupy i sieje nienawiść w internecie pod tytułem
#!$%@? tak, cały XXI wiek. Jesteś słabszy/gorszy/dziwniejszy to masz być #!$%@? lepszy od kogoś innego. SKORO ROBI JAKIEŚ BŁĘDY TO BARDZO DOBRZE, ŻE DOSTAŁA TRÓJE!! Żona pracuje w gimnazjum, jakbyście Wy słyszeli jakie tam są historie. 70% uczniów z jakimś orzeczeniem, że nie może tego albo tamtego. A wiecie co jest właśnie najgorsze w tym wszystkim? Rodzice! Sami się ubiegają, żeby dziecko dostało orzeczenie, bo tak będzie łatwiej. Za moich czasów jak
@leesiuu: na szczęscie coraz więcej recept jest wypisywanych komputerowo ( ͡°͜ʖ͡°), a jak coś jest brzydko napisane to farmaceuta wcale nie musi wydawać, tylko mówi, że nie odczyta i tyle. Lekarz brzydkim pismem szkodzi tylko pacjentowi
a jak będziesz w szkole prymusem to później bedziesz siedział na wypoku poprawiając ludziom błędy ortograficzne, którzy mają coś do powiedzenia. Zarobisz za to dużo plusów od fanów poprawnej polszczyzny.
@kotos00: U mnie wiekszosc prymusow z podbazy i licbazy dzisiaj jest urzednikami nizszego szczebla i generalnie przegrali zycie , najlepiej sobie poradzili w zyciu sredniacy (paru z ogona tez ma kase ale to wszystko na walkach i przekretach wiec ich nie licze , ale sredniacy ktorzy byli bardzo dobrzy z tego 1-2 przedmiotow ktore uch interesowaly i mieli do tego zajawke ale olewali reszte + wyksztalcili sobie umiejetnosci latwego nawiazywania kontaktow
@h4ckthepl4net: To jest raczej takie dowartościowywanie się przez dowód anegdotyczny uczniów, którzy mieli słabe oceny. Najwięcej zależy od charakteru. Jak ktoś poddawał się chorej presji rodziców na oceny same 6 i robienie wszystkiego 100% perfekcyjnie kosztem zainteresowań, kontaktów z rówieśnikami i odpoczynku to wierzę, że taka osoba w życiu zawodowym może mieć potem różnorakie problemy, bazujące głównie na problemach w życiu osobistym (nadmiernym perfekcjonizmie i braku asertywności).
Komentarze (443)
najlepsze
Powiedz to samo lekarzom, prawnikom, inżynierom, architektom i masie specjalizacji i zawodów, których po prostu nie można się nauczyć korzystając tylko z laptopa i internetu.
Zresztą, ja też nie mam studiów, i też pracuję w IT, i na początku bez studiów było bardzo ciężko. Większość pracodawców nawet nie chciała ze mną rozmawiać widząc, że nie mam skończonych studiów. Moim zdaniem warto.
Rodzice za to często są przewrażliwieni. Bo przecież ich dziecko się stara, już więcej nie może i jest takie zdolne, i przecież liczą się chęci.
Co do nie docenienia poprawnej ortografii. Nie wiem czy tak było w tym wypadku ale bardzo często, złożoną całość rozbija się na mniejsze klocki. Tzn. w jednym zadaniu oceniamy czy jest ładnie, w innym czy nie ma
@sen_innego: Oczywiście, Urząd Skarbowy :)
@sen_innego: Ale jak chcesz oceniać to, czy nauczyciel dobrze przekazał wiedzę? Jak jest w klasie pięć osób które otrzymuje za sprawdzian 4 lub 5, a reszta ma 2 lub 3, to nauczyciel dobrze przekazał wiedzę, czy źle? Skoro są osoby, które mają 5, to znaczy
"Mam nadzieję, że gdy się postarasz potrafisz pisać lepiej."
vs
"Mam nadzieję, że gdy się postarasz będziesz potrafił pisać lepiej."
lub
"Kiedy się postarasz potrafisz pisać lepiej."
Które jest 'najniepoprawniejsze'? ;)
@botu: Drugie z tych trzech jest najgorsze. Ja przeważnie zastępuję czasownik "potrafić" jakimś prostszym w użyciu synonimem, ale możesz sobie zobaczyć odmianę na https://pl.wiktionary.org/wiki/potrafi%C4%87 - nie jest taka oczywista, jak się wydaje.
@botu: Cały problem w tym, że gdy odmieniasz ten czasownik prawidłowo, "potrafisz" jest formą czasu przyszłego, a "będziesz potrafił" nie istnieje. Dlatego też napisałem w poprzednim komentarzu o nieoczywistej odmianie.
#gorzkiezale
To co powinno się zmienić w szkolnictwie to system oceniania. Sam pamiętam, że najbardziej #!$%@?ącą rzeczą było dostać na koniec semestru niższą ocenę, bo "nie udzielam się na lekcji". Szkoła przekazuje wiedzę, więc wiedzę ma oceniać, a nie jakieś pajacowanie, darcie mordy, wykuwanie się definicji na pamięć, tylko wiedzę - znajomość mechanizmów i funkcji świata. Do
możesz być zajebisty z jakiegoś przedmiotu i mieć same 5 ze sprawdzianów plus kilka 1 za brak pracy domowej i takie pierdoły i na koniec dostaniesz 4. może pojawić się też zupełny debil, jadący na samych 2 przez cały rok, ale będzie truł dupę nauczycielowi na każdym kroku i pod koniec roku dostanie kilka 3 i 4, po czym
@SuchyBatman: Również szkolną, trzeba tylko wiedzieć jak jej użyć. Sama znajomość dat, czy układu ruchu nic nam nie da.
Dziewczynka dostała 3 i zamiast popracować trochę z dzieckiem żeby następnym razem dostała 5 to matka ma ból dupy i sieje nienawiść w internecie pod tytułem
Dwója, siadaj. Poprawisz za tydzień.
Za moich czasów jak
Są jednak osoby, które