Web 2.1, czyli jak digg.com/wykop.pl działać powinny
Kilka myśli na temat tego jak naprawić/usprawnić serwisy web 2.0. takie jak digg.com, czy wykop.pl. Uwaga: dużo czytania.
![dpc6](https://wykop.pl/cdn/c3397992/dpc6_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 53
Kilka myśli na temat tego jak naprawić/usprawnić serwisy web 2.0. takie jak digg.com, czy wykop.pl. Uwaga: dużo czytania.
Komentarze (53)
najlepsze
Dla niektórych może to być nie lada problem :D
Ale chyba z użytkownikami byłby problem, mało kto chciałby zaczynać na serwisie, na którym nic nie ma.
No, ale może się mylę. Mam konto na del.icio.us - jak zrobić taki dynks, żeby rzeczy z głównej wykop.pl mi się automatycznie pojawiały do oceny w del.icio.us?
1) Wszyscy uważają wszystko z czym sie nie zgadzają za spam;
2) Bezwartościowe linki są niezbyt kontrowersyjne, przez co wykop coraz bardziej staje się pojemnikiem na średnio zabawne obrazki i filmiki podobające się bardzo dzieciom neo;
Używając
Pomysł sprowadza się do umożliwienia tworzenia grup (mniej więcej takich jak w serwisach społecznościowych typu grono spinacz itp.) Każdy mógłby założyć dowolną grupę np. "linux" czy "rozrywka". Założyciel decydowałby kto może do danej grupy należeć i w niej umieszczać linki. Ponadto miałby możliwość mianowania moderatorów - pilnujących czy proponowane linki są zgodne z charakterem grupy. Dla każdej grupy byłby RSS, a także RSS zbiorczy dla "moich grup" (tych które wybrał użytkownik).
Strona główna pozostałaby taka jaka jest z tą tylko różnicą, że obok nazwy użytkownika wykopującego link zostałaby umieszczona nazwa grupy z której link pochodzi.
Oczywiście
A co z tymi, którzy chcą mieć te strony, albo z tymi którzy chcą mieć banowane strony ale oprócz www.joemonster.org i paru innych? Można wtedy dodać kolejne przełączniki. Ale rośnie poziom skomplikowania, więc to się nie upowszechni. Znów pojawia się problem wynikający z podejścia, czyli że jest serwis dla użytkownika, który selekcjonuje
Początkowo portal ma ograniczoną grupę odbiorców, wiec wpływ "gustu masowego" jest niewielki. Razem z przyrostem liczby osób pojawia sie coraz większa różnorodność treści "wysokiej jakości", a wiec i głosy na nią się rozpraszają, a jedynym co pozostaje jest to co wspólne, czyli właśnie treść "niskiej jakości".
Rozwiązanie proponowane przez autora tekstu prowadzi w praktyce do wymuszenia formowania grup o wspólnych zainteresowaniach. Jest to pozornie korzystne, jednak na dłuższą metę zabójcze dla serwisu. Po prostu żeby dokonać sensownej subskrypcji do jakiejs osoby, musisz wiedzieć co ona oferuje. Oznacza to, że na samym początku korzystania z serwisu musisz przetrząsnąć wielką bazę użytkowników i znaleźć tych interesujących. O ile jest to w miarę proste dla "weterana" serwisu, to nowego użytkownika bardzo sprawnie to odstraszy (szczególnie jeśli zdarzy mu się wybrać niewłaściwą osobę). A brak wzrostu w społeczności oznacza w praktyce cofanie sie - krąg tematów staje sie coraz bardziej zamknięty, nowych osób nie ma, stare sie stopniowo wykruszają...
Dla
Na głównej stronie można śledzić linki i tagi według oddanych głosów, ilości subskrypcji, czasu dodania... w ogóle jakichkolwiek informacji o linkach i użytkownikach.
Gdyby jeszcze dodać możliwość tagowania w grupie (użytkownicy korzystają ze współdzielonych tagów i każdy z użytkowników i
ps. Nawet jeżeli będę chciał ograniczyć moje zainteresowania do kilku, kilkunastu dziedzin i stanę się mocno zaangażowanym userem takiego serwisu i tak będę śledził Wykop... tak jak Wy.
Tak - myślałem o tym i początek byłby stosunkowo trudny. Rozwiązaniem byłby import RSS. Tj. początkowo użytkownik importowałby sobie swoje naturalne źródła informacji, a następnie oceniał je i mógłby podejrzeć, czy nie pojawiły się już one i kto je też subskrybuje.
Możnaby też pomyśleć o automatycznym matchowaniu subskrybcji, tak żeby subskrybcja sama przesuwała się "w kierunku" miejsc, które bardziej pasują temu co użytkownik rzeczywiście uznał za fajne. Ale to oczywiście wymaga
Tj. jeżeli grupka ludzi zainteresowanych UPR nawzajem by się subskrybowała to tak - mogliby się zaspamowywać linkami z UPR przez cały dzień i nikt inny by tego nie widział.
I tak tutaj - zawsze (bez urazy) dwóch gimnazjalistów wykopujący "śmieszny filmik o kolesiu co się ciągle przewraca" będą mieli większą siłę przebicia niż osoba którą to już nie bawi, bo wie co to życie.