Tak patrząc po komentarzach to i u nas przydałyby się takie akcje edukacyjne. Pożar na nieuszkodzonym zaworze sam w sobie nie jest groźny, nie ogrzewa praktycznie płaszcza butli, dlatego ugaszenie go sprowadza się w zasadzie do zakręcenia zaworu, nie potrzebujemy do tego nawet koca. Żeby nie było tak egzotycznie, wklejam zdjęcie z sali wykładowej u strażaków w SGSP:
@wojtoon: Jakby bardzo długo się ten ogień palił to na wskutek podgrzania butli i gazu w środku doszło by do eksplozji. Poza tym nie różni się to niczym od zapalenia ognia na końcu palnika.
@Lucius: lepiej kiedy gaz się wypala na zaworze, niż kiedy uwalnia się do otoczenia (tworząc mieszaniny wybuchowe). Warto o tym pamiętać podejmując decyzje. Co by po ugaszeniu płomienia nie okazało się, że zakręcenie zaworu jest niemożliwe, bo np jest on uszkodzony lub przymarzł.
Jeżeli coś jest głupie i działa, to nie jest to głupie. Nie ma tu żadnego niebezpieczeństwa - ciśnienie gazu nie pozwoli cofnąć się płomieniowi do butli. Demonstracja na wolnym powietrzu, płomień jak z palnika. Mokry ręcznik nie zdąrzy się przepalić a odetnie dopływ powietrza. Bardzo prosta metoda ugaszenia pożaru w domu [nie wiem jak gasić to trawą skoro butli używa się w pomieszczeniach zamkniętych, zanim wyciągniemy butlę na zewnątrz dojdzie do przegrzania
@damaioshin: Największym problemem jest panika.A takie pokazy powodują ze udzie zaczynają wierzyć, że się da.Że mogą taką butlę ugasić.A jest to problem o tyle że większość" obslugi" tych butli to baby.W dodatku w dość powiewnych ciuchach. U nas też takie pokazówki by sie przydały.
@damaioshin: Nie chodzi o montaż, tylko o eksploatację .Baba w domu papierów nie ma a butlę i owszem.I zdarza sie że się wąż zapali.A gospodyni -zamiast zakręcić zawór, wola po straż.Albo tylko z wrzaskiem ucieka z domu... Dlatego takie pokazówki przydają się i u nas.Na przykład na Święto Strażaka, albo festyn jaki.
Komentarze (105)
najlepsze
Pożar na nieuszkodzonym zaworze sam w sobie nie jest groźny, nie ogrzewa praktycznie płaszcza butli, dlatego ugaszenie go sprowadza się w zasadzie do zakręcenia zaworu, nie potrzebujemy do tego nawet koca. Żeby nie było tak egzotycznie, wklejam zdjęcie z sali wykładowej u strażaków w SGSP:
Jakby bardzo długo się ten ogień palił to na wskutek podgrzania butli i gazu w środku doszło by do eksplozji. Poza tym nie różni się to niczym od zapalenia ognia na końcu palnika.
Gdzieś tu o tym mówią:
https://www.youtube.com/watch?v=mldWP7HmOIM
Nie ma tu żadnego niebezpieczeństwa - ciśnienie gazu nie pozwoli cofnąć się płomieniowi do butli. Demonstracja na wolnym powietrzu, płomień jak z palnika. Mokry ręcznik nie zdąrzy się przepalić a odetnie dopływ powietrza. Bardzo prosta metoda ugaszenia pożaru w domu [nie wiem jak gasić to trawą skoro butli używa się w pomieszczeniach zamkniętych, zanim wyciągniemy butlę na zewnątrz dojdzie do przegrzania
Największym problemem jest panika.A takie pokazy powodują ze udzie zaczynają wierzyć, że się da.Że mogą taką butlę ugasić.A jest to problem o tyle że większość" obslugi" tych butli to baby.W dodatku w dość powiewnych ciuchach.
U nas też takie pokazówki by sie przydały.
Nie chodzi o montaż, tylko o eksploatację .Baba w domu papierów nie ma a butlę i owszem.I zdarza sie że się wąż zapali.A gospodyni -zamiast zakręcić zawór, wola po straż.Albo tylko z wrzaskiem ucieka z domu...
Dlatego takie pokazówki przydają się i u nas.Na przykład na Święto Strażaka, albo festyn jaki.