Kursantka uniewinniona!!! - nie ponosi winy za wypadek "elki"
Sąd Okręgowy w Lublinie orzekł, że kobieta, która jako uczestnik kursu nauki jazdy prowadziła samochód, który uczestniczył w wypadku jest niewinna. W kraksie zginęła jedna osoba.
zapomnianaszuflada z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 64
Komentarze (64)
najlepsze
Biedna tak się zestresowała, że powiedziała mi o tym dopiero wieczorem.
Jak się wk$%#iłem!
Podjechałem
Komentarz usunięty przez moderatora
-opony były letnie
-było ślisko, kursantka nie miała większego pojęcia jak może się zachować samochód w takiej
Sam mam to już za sobą, a z tego co pamiętam to radio w L-ce to norma. Pan instruktor rozkłada się wygodnie w fotelu i tylko na licznik patrzy. Traktuje tę robotę jak bycie wożonym. Po prostu bagatelizują swoją pracę. I jak się potem coś dzieje
Poza tym oczywiście masz całkowitą rację! Raz - opony. Nie ma obowiązku, ale jak doszło do wypadku, który rozpoczął się poślizgiem - sprawa jest tak jasna, że nawet nie ma o czym gadać - wina oczywista dla każdego sądu, a nawet dla rozgarniętego 5-latka. Dwa - dlatego m. in.
Socjalistyczne myślenie - zdjąć z człowieka odpowiedzialność, bo człowiek jest głupi, niech myślą za niego instytucje. Wprowadzić dla Elek ograniczenie do 20km/h!!!!
Komentarz usunięty przez autora
sam fakt ze elka byla na letnich oponach w srodku zimy powinien wystarczyc zeby posadzic instruktora i przede wszystkim wlasciciela szkoly jazdy !
a na miejscu kursanti bym wystapil o odszkodowanie za straty moralne ...