Największe marzenie Polaka: budowa własnego domu na wsi przed 40-tką
Budowa domu jest realizacją marzenia, które Polacy najczęściej spełniają przed 40. rokiem życia. Najwięcej domów powstaje na wsi, a ich budowa trwa blisko dwa lata - wynika z "Raportu o budowie domów w Polsce” wykonanego przez serwis oferteo.pl.
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- #
- 297
- Odpowiedz
Komentarze (297)
najlepsze
@L3AD3R: to działa w dwie strony. Od kuzynki chłopak/narzeczony wyjechał do Anglii zarobić na wesele i start biznesu w PL ona miała skończyć studia i dojechać tam. Nawet kwartał nie minął jak jej narzeczony nie zaliczył wpadki z dziewczyną (też polką) którą tam poznał. Więc bym tak nie demonizował #rozowepaski bo #niebieskiepaski nie
Zbudować dom ma wsi - DONE
Zasadzić drzewo - DONE
Spłacić kredyt - IN PROGRESS
W Polsce kredyty są za bardzo demonizowane.
Głupi byłem że tyle czekałem bo uciekło mi rodzina na swoim, mieszkanie dla młodych. Niestety bałem się kredytu bo nie miałem zaplecza finansowego. I tyle czekałem Dziś mam 50% kwoty jako zabezpieczenie, wykończenie i wkład własny. Może będzie OK
Ludzie idą w budowę tych domów jak lemingi, wierząc święcie w trzy mity:
1. wybuduję dom taniej niż kupno+remont/wykończenie: guzik prawda - ponieważ będziesz miał mało czasu i jeszcze mniej siły, to z biegiem budowy zaczniesz coraz więcej zlecać, wybierać coraz więcej ekip, które robią drożej, ale kompleksowo, brać podłogę z montażem itd. W efekcie dom wyjdzie Cię 3000 zł za metr powierzchni *całkowitej*, a przy małych domach (<120m2) jeszcze więcej, bo koszt elementów typu łazienka, kuchnia, kocioł CO itd rozkłada się na mniej metrów. Ja zrobiłem sobie własny, realistyczny kosztorys, który podsumował się do mniej więcej 3000/m2 - jestem pod koniec budowy i walczę, żeby go nie przekroczyć. Przez wzrost cen styropianu o 25% w ciągu miesiąca - raczej mi się nie uda.
2.
A jest tak:
Przy dwójce dzieci, między którymi jest np. 2 lata różnicy jest tak:
Przez pierwsze 5 lat, rypiesz na 8.00 zawozisz pierwsze dziecko, drugie ma 11.00 do szkoły, więc też zawozisz na 8.00 rano, ale do zajęć ma czas więc siedzi na świetlicy. Pierwsze kończy lekko po 12.00, więc idzie na świetlicę. Możesz oboje odebrać o 15.00 i wtedy kurs do szkoły robisz dwa razy dziennie, a że masz wolny zawód i słyszysz co się dzieje na świetlicy, dbasz o dzieci, które nie lubią świetlicy, więc kursów robisz 4 w ciągu dnia po 15 minut na każdy dojazd.
Odległość do szkoły, na auto blisko, na przejście z buta daleko. Nie masz auta, to spacer z dziećmi dreptającymi do szkoły jakieś 45 minut, w tą i z powrotem z życia zabrane 1,5 godziny. W każdym bądź razie samego dzieciaka przez pola nie puścisz, z obawy czy wróci.
Dwa.
Szkoła to też kontakt z rówieśnikami, obserwacja relacji, zachowań, podporządkowanie się lub też nie pod struktury w niej panujące. Możesz dziecko trzymać w ten sposób pod kloszem 3,4 lata a co potem?
@fredperry: Zdjaesz sobie sprawę że już nie jesteśmy w XIXw ?
Jaka rola ? W rolnictwie pracuje 1-2% społecześstwa i tyle powinno, na szczęście biedni małorolni już się przebranżowili.
Wsie pod miastami robią za trochę bardziej rozrzucone przedmieścia, bez planowania, latarni, nie