prawda taka że rozwala tym stylem 90% kozaków dyskotekowych bo ciosy ma dynamiczne i celne i zanim przeciwnik ogarnie o co kolesiowi chodzi z tym tańcem to kaboom
Jedna technika przydatna, ta z 1:26. Podchodzisz do laski od tylu, łapiesz za pupę. Obczajasz i 2/10 z twarzy. Wtedy oddalasz się jednocześnie z wyprowadzeniem ciosu łokciem unikając słownej konfrontacji. Koniecznie miej na sobie wełniany sweter z golfem udającym szalik.
"Spóźnisz się na ważne spotkanie? Możesz wykorzystać mój system i zap*erdalać stylem parkour"
I tak sobie wyobraziłem jak w garniaku skaczę po dachach i udaje mi się przybyć na miejsce minutę przed czasem, w uje*anej marynarce, rozdartych spodniach, cały w kurzu i spocony jak świnia. Sukces!
Pomijam fakt, że on na to spotkanie biegnie w koszulce bez rękawów i krótkich spodenkach. To spotkanie to
Takie poradniki są moim zdaniem niebezpieczne. Raz, że gościowi wydaje się, że zna sztuki walki (sam przyznaje, że miał jakieś tam kursy i co, w kilka miesięcy pojął systemy walki, które ludzie ćwiczą latami?), a dwa pokazuje ludziom, że to jest skuteczne. I później patrzy taki nastolatek jak typek walczy z ludźmi, którzy mają nóż i próbuje dziwnych wygibasów. Sam trenuję bjj od 2006, a wcześniej mma
Po 10 latach treningu tej formy niewielu będzie w stanie mu podskoczyć. Regularnym, świadomym treningiem dochodzi się do perfekcji. Prawdziwi mistrzowie trenowali niewiele uderzeń lub obron, za to bardzo długo. W ten sposób przełamywało się własne schematy ruchowe i nabierało odpowiednich nawyków. Powiedzmy, że na filmie widzimy nieoszlifowany diament.
To lekkie #truestory trochę w temacie jak wracałem z podstawówki taki Bartek powiedział że mi #!$%@? i dzięki temu odbije moją dziewczynę. To wróciłem do domu przegrzebałem ojca książki i znalazłem książkę o Kung Fu pobieżnie przeleciałem ją cała i kolejnego dnia w szkole przeglądałem Bartek przyszedł do klasy na przerwie spytać o której kończe by mi #!$%@?ć ale jak zobaczył co czytam to wydygał i przeprosił xD a z dziewczyną i
Widzę, że tu wytworzyła się wielka analiza skuteczności tego stylu walki. Ja dostrzegam u tego Pana jedną bardzo ważną zaletę - ma PASJĘ. Podziwiam takich ludzi. Widać, że grube godziny spędził w tym termoaktywnym, hipsterskim swetrze by dojść do tego poziomu. Osoby, które szydzą z niego niech najpierw przeanalizują swój poziom zaangażowania w to co robią.
prawdopodobnie, że uczył się z filmów (ewentualnie uczył się w klubie gdzieś 30 lat temu przez parę miesięcy, ale do tej pory wszystko mu się pomerdało (ʘ‿ʘ)
Komentarze (162)
najlepsze
Dzięki, będę uważał w przyszłości ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Spóźnisz się na ważne spotkanie? Możesz wykorzystać mój system i zap*erdalać stylem parkour"
I tak sobie wyobraziłem jak w garniaku skaczę po dachach i udaje mi się przybyć na miejsce minutę przed czasem, w uje*anej marynarce, rozdartych spodniach, cały w kurzu i spocony jak świnia. Sukces!
Pomijam fakt, że on na to spotkanie biegnie w koszulce bez rękawów i krótkich spodenkach. To spotkanie to
A tak serio:
Takie poradniki są moim zdaniem niebezpieczne. Raz, że gościowi wydaje się, że zna sztuki walki (sam przyznaje, że miał jakieś tam kursy i co, w kilka miesięcy pojął systemy walki, które ludzie ćwiczą latami?), a dwa pokazuje ludziom, że to jest skuteczne. I później patrzy taki nastolatek jak typek walczy z ludźmi, którzy mają nóż i próbuje dziwnych wygibasów. Sam trenuję bjj od 2006, a wcześniej mma
Ps. Ten pan to jakiś żart?
Powiedzmy, że na filmie widzimy nieoszlifowany diament.
Śmichy chichy, ale ten gość sklepałby 3/4 wykopków.
Widać, że grube godziny spędził w tym termoaktywnym, hipsterskim swetrze by dojść do tego poziomu.
Osoby, które szydzą z niego niech najpierw przeanalizują swój poziom zaangażowania w to co robią.
W roli głównej Jackie Chan.
(ewentualnie uczył się w klubie gdzieś 30 lat temu przez parę miesięcy, ale do tej pory wszystko mu się pomerdało (ʘ‿ʘ)