Jezus istniał, nikt go nie wymyślił, tylko potem próbowano pogańską religię (ponieważ się waliła) zastąpić rodzącym się chrześcijaństwem. I tak się stało. Z Jezusa zrobili bóstwo na wzór właśnie Horusa, aby podbudować aparat władzy. Historia Horusa została wzięta z jeszcze starszych opowieści. Prawdziwych słów Jezusa i oryginalnych dialogów, niestety nie ma. Krążące ewangelie były potrzebne do nauczenia katechumenom. To były zwyczajne podręczniki, a zrobiono w nich nie wiadomo co.
Wszystkie Galaktyki posiadają miliardy cywilizacji na różnych poziomach rozwoju. Nasza, to faktycznie wioska na końcu warkocza Drogi Mlecznej. Jezus nikogo nie zbawił, był jednym z nas, ale trochę bardziej uświadomiony, i to go od reszty odróżniało. III-IV wiek zrobił z niego stwórcę wszechświata. Bzdura. Uczył serca i nowej myśli, ale go odrzucono, aż do dziś. Nawet kościół go nie wspiera, chociaż w jego imieniu robi wszystko, co widzimy.
Niektórzy wierzą, że Bóg za nasze grzechy zsyła swojego syna co jakiś czas od 5000tyś lat (Egipt Horus), ostatnie wystąpienie miało miejsce 2tyś lat temu (Jezus z Betlejem a właściwie Rzym w IV wieku).
E, co za różnica czy wierzysz w niewidzialnego człowieka czy niewidzialnego kosmite? Zresztą pomysł, że kosmici są w stanie przelecieć całą galaktyke, a rozbijają się u nas na zupełnie płaskiej pustyni jest tak samo trafny jak to, że Bóg zesłał swojego syna, abyśmy go zabili za nasze grzechy bo przecież poprostu wybaczyć nie mógł.
Komentarze (12)
najlepsze