Gdzie się podziały cholerne chlapacze w samochodach?
Przyszła taka pora roku, kiedy podczas jednej trasy możemy opróżnić cały zbiornik z płynem na spryskiwacz tylko dlatego, że auta jadące przed nami wyrzucają spod kół całe topiące się błoto pośniegowe i różną ilość piachu i drobnych kamyków. Dlaczego producenci przestali zakładać...
pussyrider z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 333
Komentarze (333)
najlepsze
Druga sprawa, to nigdy nie kupuję gotowego płynu do spryskiwaczy, bo jest to nieopłacalne. Tylko i wyłącznie koncentrat. Przy łagodnej zimie jaką mamy obecnie, z 5l zrobię 25-30l płynu wyższej jakości niż tanie marketówki. Konefki z wodą są praktycznie na każdej stacji.
Komentarz usunięty przez moderatora
( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Trzeba by zabudowywać chlapaczami cały bok, tylko łyse i źle zaprojektowane opony wywalają wszystko do tyłu.
Ten syf co osiada na szybie i samochodzie to efekt rozpylenia wody i błota na boki... Zrób eksperyment i podjedź bliżej pojazdu... Jak będziesz trzymał się zderzaka to mniej będziesz ochlapywany zobaczysz to na szybie (bezpieczne
Źle dobrane elementy konstrukcji pojazdu dają gorsze efekty niżeli ich firmowy brak.
W miastach najbardziej daje się w znaki braki przestrzegania przepisów (kierunkowskazy, prędkość, znaki nakazu - w kolejności jak podałem) niżeli jakieś tam "chlapacze"
Poza
Niemniej sprawa jest rzeczywiście denerwująca czasami, jednak ilość zużywanego płynu można samemu ograniczyć, poprzez:
- zadbanie o samą powierzchnię szyby: porządne umycie, odtłuszczenie, zastosowanie preparatu do szyb
- oraz automatycznie zadbanie o dobre wycieraczki i ich czystość w późniejszym użytkowaniu
Duet zadbanej szyby i dobrych wycieraczek skutkuje dobrym zbieraniem wody oraz zanieczyszczeń