Dodatkowe ubezpieczenie telefonu to jedna z najmniej przydatnych rzeczy
Nie oszukujmy się, większość uszkodzeń powstaje z własnej winy. A to ci telefon wypadnie z ręki, a to na niego usiądziesz. Ale wszystkie te przypadki nie są objęte ubezpieczeniem, czego nie powie ci żaden sprzedawca – przyznaje człowiek, który w branży telefonii komórkowej działa od lat.
grafikulus z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 137
Komentarze (137)
najlepsze
Kwota wypłaconego ubezpieczenia > wartość używanego rocznego telefonu przy sprzedaży + koszt ubezpieczenia. I nie trzeba się martwić jak np. pójdzie ekran
Niektórzy są też zdania, że nie po to kupują telefon ze szkła i aluminium, żeby go potem pakować w gumę lub plastik.
Ciągle ją mam i jest idealna do przeglądania internetu, dzwonienia i grania.
Ma już prawie dwa lata. A mam komputer za ponad 6k PLN i myślałem że telefon bez dobrego procka i 3gb ramu to gówno xD
Wolę władować hajs w coś co trzyma jako-taką wartość niż w telefon który po dwóch latach jest wart 300 zł mimo że niczemu nie
Jestem biedny umysłowo i chciałem się pochwalić :/
Trzeba było się z bezdomnymi nie zadawać, do widzenia, zapraszamy ponownie.
Nawet jak ci upadnie ( co wcale nie jest pewne ) to wymiana wyświetlacza może z 600zł wyniesie?
Pomijając już kwestie, że jeśli w pierwszym roku go nie uszkodzisz to po roku wartość tego telefonu jest mniejsza niż koszt ubezpieczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
O to chodzi w gwarancjach typu Next Day on site.
@sicknature: Dokładnie tak!
Ja właśnie do takiego wniosku doszedłem jakieś 3 lata temu. Ciągle coś nowego się kupuje do domu - a to telefon, a to notebooka, zmywarkę, czajnik, odkurzacz, mikser, telewizor itd itp. Przy każdym sprzęcie proponują ubezpieczenie. Zacząłem więc kalkulować, ile by mnie w końcu kosztowało ubezpieczanie tego wszystkiego. Przecież ktoś bierze ode mnie te pieniądze,
@bob46: To trochę tłumaczy warunki, nie uważasz? :D
@bob46: Co miesiąc płacisz 2,5% wartości telefonu. Nie dziwię się, że bez problemu dali tobie telefony