Wykopowa noc creepy story ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Cześć Mirki i Mirabelki! Była już noc sucharów, noc past, czas na wykopową noc strasznych opowieści ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jako, że pilnuję bratanków, bo brat z żoną na weselu i trochę mi się nudzi (dzieciaki na szczęście już zasnęły) postanowiłam wzbogacić tę jakże ciężką dla mnie noc creepy...

Cześć Mirki i Mirabelki!

Była już noc sucharów, noc past, czas na wykopową noc strasznych opowieści ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jako, że pilnuję bratanków, bo brat z żoną na weselu i trochę mi się nudzi (dzieciaki na szczęście już zasnęły) postanowiłam wzbogacić tę jakże ciężką dla mnie noc creepy opowieściami.

Może więc zacznę.
Moja mama opowiadała mi, jak to jej bliska znajoma z pracy niedawno pochowała swoją mamę. Rzecz się dzieje w zabitej dechami wsi. Siedzą sobie pewnego wieczoru wszyscy przy stole, ta znajoma, jej mąż i córka, która przyjechała na weekend, rozmawiają. Zapadł już zmrok i nagle okazuje się, że świeci żarówka, która przez tydzień nie świeciła, tylko mąż zapomniał wymienić. Córka nie wiedząc o tym, zapaliła światło i działało. Tego samego wieczoru dzwonek przy bramce od domofonu sam zaczął dzwonić, a nikogo na podwórku nie było. Wyszli nawet z domu popatrzeć. Jak córka wróciła po weekendzie do siebie, to winda sama podjechała i czekała na nią elegancko, a jak już była w mieszkaniu, przy zapalaniu światła w łazience nagle korki wywaliło i momentalnie zrobiło się ciemno. Ja bym uciekała ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Blaskun]

Wchodzi facet do pokoju, a syn mówi, że ktoś siedzi pod jego łóżkiem i piszczy.
Stary zagląda, a tam bieda.

[sinuspi]

To było inaczej.

Synek woła ojca, po czym mówi, że coś jest u niego pod łóżkiem. Ojciec zagląda pod łóżko, a tam siedzi schowany synek, i szepcze, że coś leży w jego łóżku... :)

[mieszalniapasz]

To było jeszcze inaczej.
Syn mówi do ojca: pod łóżkiem siedzi twój stary.
A ojciec na to : chyba twój

[Janun]

Kiedyś jak spaliśmy pod namiotami to męczyliśmy kuzyna o wywoływanie duchów i po jakimś czasie się zgodził , że będziemy wywoływać duchy. On z 15 lat, mu gówniaki po 11-13. Atmosfera przez cały dzień napięta, nic rodzicom nie można mowić, itp. Kilka osób w dużym namiocie siedzi w okręgu, "przygotowana ceremonia" (przykryta latarka, jakaś dziwna muza z walkmana puszczona na mały głośnik), prośba o powagę i kuzyn zaczyna gadać jakieś głupoty w

[mario1979]

@Janun nie wiem czy o to Ci chodziło ale poplakalem się ze śmiechu. Mój syn jest świadkiem.

[Janun]

@mario1979: hehe, na zdrowie:-)

[Regis86]

@Kaiser_Soze: Raczej piłem do tego, że niby "kolega", a s----------ś bez słowa, żeby to jego potwory zjadły :D

[calandrino]

@Kaiser_Soze: Za małolata urządzałem sobie nocne wycieczki piesze i rowerowe, piesze zwykle na działki ogrodnicze czy tam ogrodowe. Z góry zastrzegam, że tylko w celach niekomercyjnych i jeśli zdarzało mnie się wejść w posiadanie czyjejś własności to max na 24h chyba, że miałem zatwardzenie.
Robiłem te wycieczki bo po lekturze Hobbita spodobała mi się ta gęsta atmosfera jaką odnalazłem w książce i te wyprawy nocne dawały jej namiastkę.
Kiedyś jechałem

[damianooo5]

@damianooo5: nie mogę już edytować więc dopiszę. Obudziłem się już w przyczepie kempingowej i nie pamiętałem drogi powrotnej do niej.

[damianooo5]

@cebulepotargalwiatr: heh no to ja muszę być niezłym kozakiem skoro potrzebowali na mnie aż dwóch kul ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[p.....y]

Łaziłem po takich miejscach, że większość ludzi by się bała. Przykładowo bunkry. A zwłaszcza nocą. Zawsze mnie ciekawiło co tam jest. No więc znalazłem w końcu właz, przedarłem się korytarzem do jakiejś "głównej hali" a tam... Wszystkie ściany zabazgrane jakimiś satanistycznymi symbolami, napisami po łacinie i takim gównem. Jak się zacząłem przyglądać - w korytarzach masa wypalonych świeczek. LOL. Śmieszni ludzie tu się musieli bujać. I po co im te cholerne maski

[kiboq]

@walentynkowa: Ale on przecież porównywał swoją historię do historii jakiegoś gościa z telewizji.

[kiboq]

Nie wiem czy ktoś to jeszcze przeczyta, nie jest to też żadna straszna historia, ale opowiem co mi się wczoraj śniło bo do tej pory dziwnie się czuję jak o tym pomyślę.

Środek dnia, słońce świeci, świetna atmosfera, środek miasta. Ja siedzę na masce samochodu na poboczu zaraz przy skrzyżowaniu. Sen dość krótki. Nagle słyszę pisk opon i dwa auta się zderzają czołowo przede mną (w ten sposób, że nasze samochody tworzyły

[kiboq]

@Jarek567: Na drugi dzień obiecałem kuzynowi (taki trochę gówniak), że pociśniemy trochę po ekspresówce. Tak przy 150km/h przypomniał mi się sen i zacząłem mu ściemniać, że mi coś stuka i nie mogę szybciej xD

[Jarek567]

@kiboq: xD sny są p------e, bo mimo, że wierzymy w to, że się nie spełniają to i tak unikamy i boimy się tego, co się może wydarzyć

[damianooo5]

@redditisbetter: też miałem podobnie.
Byłem u dziadków na wsi gdzie kiedyś straszyło. Spię sobie a nagle ktoś przyłożył mi rękę do policzka. Zerwałem się jak nigdy. Nikogo wokół nie było.
Może to był sen. Tylko że nigdy w życiu po żadnym koszmarze nie zrywałem się z łóżka.

[S.....y]

@redditisbetter: kości ludzi pewnie są pod wieloma domami, jedne głębiej inne mniej. Bo przez tysiące lat "się uzbierało". To jeden z większych zabobonów

[L.....M]

Któregoś razu w weekend rodzice rozmawiali przy śniadaniu o tym co im się śniło. Wszedłem do kuchni i powiedziałem im, że mi się przyśniła prababcia i pogłaskała mnie po głowie. Mama cała zbladła bo akurat w ten dzień przypadały prababci urodziny a oni sami mieli zaraz jechać na cmentarz. Ja tej daty nie znałem, dziwnie się wtedy poczułem.

[GracekPL]

@LogosM: Moja teoria: Podświadomie usłyszałem tą datę lub to, że mieli jechać na cmentarz i stąd ten sen.

[T.....3]

@LogosM: mi kiedyś z soboty na niedzielę śniło się że kuzynka zasłabła na słońcu na porannej mszy w niedziele i ją pogotowie zabrało. Rodzicom powiedziałem, tata z głupoty zadzwonił do rodziny koło 12 i się okazało że faktycznie kuzynka zasłabła na mszy.

Lata wcześniej mojemu tacie przyśniło się to samo w stosunku do swojej siostry - narobił inby żeby wracać z gór do domów bo A. zasłabła i w szpitalu,

[Damasweger]

Około 2006 roku, poszedłem do lasu biegać. Biegłem wąską ścieżką, otoczoną niewysokimi chaszczami. Las w tym miejscu był rzadki, dopiero co się zaczynał. Usłyszałem za sobą szelest, odwróciłem się, jednak nic nie zobaczyłem (pewnie jakieś zwierzę w zaroślach). Spojrzałem przed siebie i może 10-15 metrów przede mną spostrzegłem dziewczynę - była tyłem do mnie i szła w tym samym kierunku co ja biegłem. Mógłbym przysiąc, że sekundę temu jej tam nie było.

[Vaclav]

@Damasweger ogurwa, sstary, ja w tym samym okresie miałem zawirusowanego kompa.
Pewnego dnia przy odpalaniu na cału ekran wrzuciło zdjęcie, na 1s, dziewczyna siedzą na przystanku z pochyloną głową, brunetka w czerwonej bluzce... J--------e po co tu wszedłem...

[myrad]

@Jaladreipyw: one czy tam oni, często są w długich płaszczach i kapeluszach. Od gówniaka słyszałem od różnych ludzi, w różnym wieku, którzy nigdy się nie znali podobne historie i ten sam opis postaci.

[hugorust]

Nie pamietam ile mialem lat, ale szczeniak bylem. Pewnego dnia odwiedzilem prababcie i akurat zjechala do niej wnuczka z niemiec. Kawka, herbatka, ciastka itp itd i nagle zaczynaja cos szykowac w kuchni. Na blacie kuchenym czy tam kartce, rozrysowaly alfabet, odpowiedzi "tak" i "nie", przygotowaly maly talerzyk taaaki deserowy i sie zaczelo... (ja wtedy nie wiedzialem o co chodzi). zaczely wzywac osobe z naszej rodziny, ktora zginela bodajze w wypadku samochodowym... wzywaja

[hugorust]

@walentynkowa: nie mam chyba juz od ponad 9 lat, ale prababcia dalej zyje :)

[lewak_zbierajacy_minusy]

@hugorust: