Pierwszy taki wyrok w Polsce. Odszkodowanie dla weterana z Afganistanu
250 tys. złotych zadośćuczynienia, 105 tys. złotych odszkodowania i comiesięczna renta - takie pieniądze otrzyma polski żołnierz, który został ciężko ranny podczas misji w Afganistanie. Mężczyzna ma poważne kłopoty ze zdrowiem.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 249
- Odpowiedz
Komentarze (249)
najlepsze
1) rozróżnić motywację organizujących "misje stabilizacyjne" tj. polityków i dowódców wojsk, od motywacji szeregowych żołnierzy jaka im przyświeca, kiedy się zgłaszają na takie misje.
Że w Irakach, Afganistanach realizują się interesu USA, że są wałki, nie wiadomo do końca komu się pomaga a komu szkodzi, że "chodzi o dolary i ropę" i tak dalej, to jedna sprawa. Druga sprawa jest taka, że przecież ci szeregowi nie szczególnie mają na to wpływ i do końca sami - jak i przecież my - nie wiedzą co jest grane. Pisanie, że przecież "pojechał za pieniądze mordować niewinnych ludzi" to takie p---------e, bo przecież oficjalnie i według zapewnień nie pojechali ot tak, dla jaj się bawić w najazdy Mongołów. Bądź co bądź to nadal są teorie spiskowe, albo przynajmniej taką mają wartość. My to wiemy, ale idź to powiedz głośno "bo na wykopie tak piszo" to cię wyśmieją. Ludzie nadal wierzą, że jadą pomagać. A wojsko to praca jak każda inna. Tzn chodzi mi o to, że to nie jest praca dla jakiejś elity intelektualnej. Są ludzie mądrzy, ale wiele takich szeregowych to zwykli przeciętniacy. Uwierzcie mi, że nie śledzą w podziemiu internetowym spisków USA. Taki sam przekrój jak całego społeczeństwa.
Taki
Ale problem w tym, że jak pisałem wcześniej, zadośćuczynienie to jedno, ale sama opieka i wsparcie to drugie. Żołd, opieka medyczna w razie kontuzji, zabezpieczenie dla rodziny, świadomość, że czyjaś służba dla reszty społeczeństwa jest ważna i ceniona. Że jak ja dla nich narażam dupę i życie, to w razie czego otrzymam wdzięczność i oni też coś mi od siebie dadzą. To jest ważne i to być powinno. Odszkodowanie za takie coś, to już nie.
Inna sprawa, że w Polsce nie za bardzo jest te wsparcie i bardzo często poświęcisz się dla państwa, a państwo ma cię w dupie. Miała być pomoc medyczna, dają śmieszne grosze i żyjesz jak kaleka. Mają cię w dupie. Jeżeli ktoś nie dostał żadnej pomocy od państwa, to bardzo często musi zdecydować się na inny krok. Pozwanie państwa i żądanie
Trzeba być wyjątkowa kanalią by gardzić polskimi żołnierzami. Takim kanaliom życzę, by kiedyś potrzebowali pomocy
@Radagast: Tak, ale to on podjął decyzję, że będzie żołnierzem a nie politycy a potem dowódcy. Musiał się liczyć z tym, że praca żołnierza to nie klepanie od 8-16. No chyba, że oczekiwał łatwej emeryturki, ale przecież tak na pewno nie było ( ͡º ͜ʖ͡º)