ŚDM w Krakowie. Policjanci zatruli się w drodze na uroczystości

Cały oddział policji, który miał ochraniać Światowe Dni Młodzieży, zatruł się w drodze na uroczystości w podkrakowskich Brzegach. Sanepid już wszczął kontrolę we wszystkich miejscach, w których jedli funkcjonariusze.

[dzikiknur]

Ci z prewencji powinni się poradzić tych z drogówki jak się wybiera przydrożny bar ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[f.....r]

@dzikiknur: przecież oni też dobrze wiedzą gdzie jeść. U mnie w mieście raz ducato dostało strzał w bok a policja wyszła u-----a sosem do pizzy ( ͡º ͜ʖ͡º)
Pitca niestety na ziemi.

[k.....p]

@focer: Nie zawsze może to działać ponieważ niektóre kebaby/pitce mają zniżki dla policjantów

[j.....m]

Tak to jest jak się pije a-----l niewiadomego pochodzenia

[Jare_K]

@jestemtrolem: wiadomego pochodzenia. Młodszy aspirant pędził ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[d.....e]

@Jare_K: chyba młodszy aspirytusant :D

[Piromanx]

Prawdopodobnie ktoś im podał czekoladę

[r.....t]

Może kebaby jedli ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Alkreni]

@rekt: Czy byłoby można uznać to za atak terrorystyczny z wykorzystaniem broni biologicznej?

[lolcat5000]

@rekt: @Alkreni:

[KeineLust]

ja bym się bał jadać po barach będąc policjantem na służbie. zawszę znajdzie się jakiś seba jp 100% który nasra Ci do zupy ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[Alkreni]

@KeineLust: Za to ma się zniżkę 100%, bo na każdego znajdzie się paragraf. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[bek_proroczy]

@KeineLust: wystarcz,że kucharz lub pomoc kuchenna nie umyje rąk po wyjściu z kibla i już wzrasta ryzko wystąpienia mega sraczki u gości.Przyczyn może być mnóstwo.

[k.....r]

To pewnie ten szumnie zapowiadany zamach na ŚDM. Trzeba przyznać że terroryści się w tańcu nie p------ą.

[dzikiknur]

Nie to żebym chciał psuć PT policjantom misterium cierpienia, ale może...?

[MiroslawWypok]

@dzikiknur: O gurwa! Już wiem czym kierował się ten gościu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[elim]

Pewnie zjedli bigos, tzw. przegląd tygodnia...

[taxi20]

@elim: Zacne •͜ •
W moich stronach to się nazywa "bigos na winie":
Otwierasz lodówkę...

[dinozu]

#truestory Jeszcze z czasów wojska poborowego. Oficer dyżurny od rana kręci aferę mi na kuchni, że przez nas kompania się zatruła. Wszycy odmówili porannego apelu, bo wymiotują. Oczywiście przed śniadaniem wpadł lekarz i trzepanie jadłospisu, kontrola temperatury gównoburza o pierdoły. Po krótkim czasie i kilku telefonach się wyjaśniło epidemia dotkneła 40 czy 60 osób z 400 na kotle. (｡◕‿‿◕｡) Wszystko się dobrze skończyło.

[kamillus]

@dinozu: i znowu zwalanie winy na a-----l. Trzeba się było przyznać.

:P

[Pabick]

To tak jak się do pracy nie nosi własnego jedzenia.