Publicysta nie może przeboleć ostrych kar dla dręczycieli zwierząt
Publicysta tygodnika 'Gość Niedzielny' pisze: "Dużym minusem kolejnych awansów na rzecz zwierząt jest, śmiem twierdzić, zacierająca się coraz bardziej w świadomości społecznej różnica między ludźmi a zwierzętami"
maxmaxiu z- #
- #
- #
- #
- 230
Komentarze (230)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@zakazany_owoc: to ile za zabicie muchy, ile za komara a ile za rybę?
Gdzie jest granica?
Naprawdę ciekaw jestem odpowiedzi, bo sam ich nie znam. Nasi "podopieczni" jak koty, psy, konie, krowy - to jest oczywiste. Ciśnie się na usta segregacja: ssaki vs reszta zwierząt, to jednak chyba nie oznacza, że można zamęczyć kaczkę, łabędzia, żółwia lub węża? Zabicie (np. przejechanie) żaby też powinno być karalne?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@BlueFeather: ale zwierzę to nie człowiek - takie tam podstawy logicznego myślenia.
No z tym duszami to przegięcie...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Nie godzi się żeby istoty pod taką ochroną prawną były skazane na kaprys właściciela który może je karmić jakimiś odpadami (np pędzonymi kurczakami), wymagana powinna być co miesięczna kontrola specjalnego urzędnika do spraw godnego traktowania. Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to dopiszę, ale już widzę że
Lecz... Za spłukanie żywej złotej rybki w kiblu. Też sie idzie siedzieć? :D
wołam autora @PIERWSZY_KOMENTARZ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
za każdym xD
No i to zaglądanie w kieszeń - wiadomo lepiej na