@MiroslawWypok: Akurat ten pomysł byłby ciekawy gdyby go zrealizowali. Było znalezisko gdzie spekulowano kim jest koleś w masce z krzyżakowym mieczem świetlnym i padała tam teoria o tym ryboludziu. Całkiem spójny mógłby być taki scenariusz i nadałoby sens wprowadzeniu tego przygłupa do fabuły.
@Blaskun: Nie wiem czy teorie spiskowe traktujesz poważnie, ale istnieje jedna mówiąca, że Jar Jar Binks jest Lordem Sithem. Wszystkie jej założenia są bardzo prawdopodobne.
Zawsze jak oglądam walki na miecze świetlne, to zastanawiam się, dlaczego oni nimi wywijają, jakby miały masę własną, poza rękojeścią. Przecież walczą promieniami światła, miecz doskonale lekki, sensowniejsze byłyby raczej jakieś krótkie cięcia z nadgarstka jak w walce szablą, a nie młócenie kijami przez tancerzy breakdance.
Może produkcja fanowska, ale raczej nie amatorska - za tym trochę ludzi i firemek stało jak widać na końcowych napisach. No ale szacun za jakość.
Ale kilka uwag: - te walki na miecze są zwyczajnie dla mnie nudne. Mimo, że jakość naprawdę daje radę, to ogólnie nie jest to jakieś porywające widowisko (i to nawet mówię w nawiązaniu do oryginalnych gwiezdnych wojen). - szczerze mówiąc (i to jest nawiązanie do punktu pierwszego)
@Blaskun: What? to nie moze być klimatu i fabuły bez krwi?
Mi chodzi o fajne efekty i latającą krew jak np w Grze o Tron, a nie o bezsensownie latające flaki jak w Kill billu. Brak krwi i podobnych efektów w filmie, gdzie głównie jest walka, jest równie gimbazowy jak film gdzie latają flaki na prawo i lewo. Ale nawet nie o to chodzi (bo mi też w wielu filmach nie
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego wśród użytkowników mocy tak popularna jest walka na miecze świetlne? Rozumiem to gdy ktoś dysponuje słabą mocą, ale jeśli ktoś jest silniejszy to walka używając mocy wydaje się być o wiele skuteczniejsza i krótsza :)
@xda_: i tak też postępuje Starkiller. Natomiast w Jedi Academy pojawiają się osoby posługujące się wyłącznie mocą i nawet nie dzierżące miecza świetlnego. Użycie mocy wymaga czasu oraz koncentracji, być może to przegrywa w starciu z szybkim mieczem świetlnym.
Realizacja b dobra, Darth Maul b dobry ale laska nie przeżywa roli, tylko odgrywa ból - nie wiem, czy inni też to zauważyli. Pokazuje mocną ekspresją złość, gniew, strach itp ale wygląda to jak odgrywanie mimiki a nie prawdziwe przezywanie tych uczuć. Do tego miejscami zbyt przerysowane - dużo większe wrażenie robi prawdziwa wewnetrzna złość malująca się niewielką mimiką na twarzy niż pełna ekspresja typowego gniewu podczas gdy "pod spodem" nic nie
Jakby nie zabili dobrego ziomka Moula, to nie powstałby Darth Vader ich pogromca, bo jak mistrz Jogurt powtarzał dwóch zawsze ich jest. Nie mniej, nie więcej. Mistrz i uczeń. Dodatkowo ziomek zabił tego słabiaka Qui-Gon Jinn'a, który naoglądał się matrixa i mówił: o #!$%@? znalazłem wybrańca zróbmy go w ogóle mistrzem świata, bo ma dużo robali...
Komentarze (87)
najlepsze
No ale szacun za jakość.
Ale kilka uwag:
- te walki na miecze są zwyczajnie dla mnie nudne. Mimo, że jakość naprawdę daje radę, to ogólnie nie jest to jakieś porywające widowisko (i to nawet mówię w nawiązaniu do oryginalnych gwiezdnych wojen).
- szczerze mówiąc (i to jest nawiązanie do punktu pierwszego)
@s1720nk: Toś mnie setnie ubawił :D
Mi chodzi o fajne efekty i latającą krew jak np w Grze o Tron, a nie o bezsensownie latające flaki jak w Kill billu.
Brak krwi i podobnych efektów w filmie, gdzie głównie jest walka, jest równie gimbazowy jak film gdzie latają flaki na prawo i lewo.
Ale nawet nie o to chodzi (bo mi też w wielu filmach nie
Komentarz usunięty przez moderatora