Mialam znajomego co pił jakis proszek do czyszczenia intymnego kobiet. Wyladowal po tym w szpitalu z 2dniowymi halunami. To mozliwe, czy cos sciemnial? Jak sie ten specyfik nazywal?
Możliwe, że pił taki "wywar". Jest on dostępny w każdej aptece.
Nabawić się dwudniowych halucynacji i trafić do szpitala jest ciężko.
Nie wierzę, żeby to był twój znajomy. W każdej historii o narkotykach przywołujesz jakichś "swoich znajomych".
Jak sama napisałaś, znasz 20 osób które biorą/brały nielegalne substancje- szansa, że wszelkie choroby świata spadły właśnie na te 20 osób są mniejsze niż szansa wygrania w totka. Ja znam kilkaset osób biorących częściej lub
Miałem już kilka ćpunowskich okresów w życiu i próbowałem naprawdę wielu substancji dostępnych w aptece i nie tylko na Pani A kończąc. Przeżyłem naprawdę sporo przygód, psychika w miarę jeszcze działa. Studiuje architekturę na studiach dziennych więc podejrzewam, że resztki mózgu mi się ostały. Nie żałuję ani jednej spróbowanej substancji, ale nie chce też do nich wracać, bo kilka kryzysów było... Uważam jednak, że ćpanie dla wyższego celu niz "natrykanie" jest po
U mnie strach przed uzależnieniem się od (kolejność ważna) narkotyków, alkoholu, papierosów jest na tyle duży że przyświeca wszystkie "plusy" korzystania z tych używek. Wiem, że wrąbanie się w takie g---o = koniec mojego zaj#$istego życia. Może to ćpuni na dworcach, zarzygani alkoholicy/menele, żółte zęby i palce od jarania szlug zahartowało mnie? Nie wiem ale wiem ,że z każdym takim wykopaliskiem mój strach wzrasta. Dzięki.
Z narkotykami można przesadzić tak jak z alkoholem, ale to substancje dla ludzi i ktoś kto ma hamulce / nie jest genetycznie uwarunkowany do uzależnień może sobie od czasu do czasu coś strzelić bez większych szkód. Niestety pod pojęciem "n-------i" wrzuca się wszystko co jest zakazane, a są substancje bardzo ciekawe które absolutnie nie uzależniają. Klasycznym dla mnie przykładem jest DMT - substancja której nie sposób przedawkować, żadne skutki uboczne się nie
Zachęta? Pomyśl sobie, że musisz codziennie mieć 200 - 400 zł żeby móc wstać z łóżka i normalnie funkcjonować. Jeżeli nie weźmiesz będziesz w stanie agonalnym, niezdolnym włożyć spodnie. Jak weźmiesz będziesz czuł się normalnie, nie będzie zaj$!istej fazy, będzie normalność, za którą będziesz płacił wysoką cenę. Odstawić też się nie da, bo jesteś już emocjonalnym wrakiem niezdolnym odczuwać cokolwiek na trzeźwo.
myślałem że kodeina jest niewinna ale dobrze wiedzieć że uzależnianie od tego to straszny syf. miałem okazję poznać kiedyś jednego her-boja który już nie bierze powiem wam jedynie że nie wygadał za ciekawie. wyglądał na kogoś schorowanego i tego któremu brakuje zawsze złotówki .
Koda wkręca właśnie szybko, większość osób jest tego nieświadoma. Szczególnie Ci, którzy "stołują" się w aptekach, zaczyna się od benzy, aco aż w końcu sięga się po kodę. Od tej jednak można się uzależnić nawet po paru razach, co nie zmienia faktu, że jako dostępny n------k ma w sobie niesamowitą moc i to "coś" co przyciąga.
Komentarze (266)
najnowsze
Nabawić się dwudniowych halucynacji i trafić do szpitala jest ciężko.
Nie wierzę, żeby to był twój znajomy. W każdej historii o narkotykach przywołujesz jakichś "swoich znajomych".
Jak sama napisałaś, znasz 20 osób które biorą/brały nielegalne substancje- szansa, że wszelkie choroby świata spadły właśnie na te 20 osób są mniejsze niż szansa wygrania w totka. Ja znam kilkaset osób biorących częściej lub