Nie wiem czy to takie fajne, jak czytam takie historie to mi aż się zimno robi na myśl o tak beznadziejnym życiu, w którym chce się tylko zaj%$ać i o niczym innym się nie myśli, nawet o grze na ukochanym wiośle. Lubie czytać hyperreal, ale póki co nie mam ochoty na nic twardego.
Choćby to nam do tego, że taki ćpun na głodzie jest niebezpieczny dla otoczenia . Po drugie trzeba kasy na ich leczenie, często mają hiv-a i nim zarażają kolejne osoby. Ale to prawda, jak ktoś chce ćpać to nikt go nie zmusi do zaprzestania.
A działania anty są jak najbardziej ok, może przynajmniej kilka osób zastanowi się zanim spróbuje tego syfu.
a to co jakieś działania anty na wykopie? każdy robi co chce i co komu do tego... jeden się uzależni od alkoholu innemu wystarczy ciąg co pół roku dwu miesięczny. z dragami to też jest kwestia psychiki przede wszystkim. zresztą życie jest oparte na mechanizmie uzależnienia, mózg jest wg niego skonstruowany, gdyby nie był to n-------i by nic nie zdziałały... państwu to tylko nie na rękę bo wyłancza to im "cyborgi" z
Ja mam takie zdanie- niech n-------i będą legalne. NIech się d$$#!e sami w to ładują. Ale leczenie będzie odpłatne. Nie z kasy państwa. Tak samo alkocholizm itp. Czemu ja mam za to płacić??
Tym, którzy mają ochotę spróbować polecam książkę Barbary Rosiek "Pamiętnik narkomanki". Ja nigdy nie próbowałem, nie paliłem nawet trawy i niech tak już zostanie.
Tak, tlen mi jest potrzebny do życia w przeciwieństwie do hery czy amfy. No ale ja przecież jestem zacofany i taki nie na topie, że nawet trawy nie jarałem, co nie ? Nawet nie mam się czym kumplom pochwalić, naprawdę czuję się zerem z tego powodu...
"Chodzi o to, ze jak ktos nie ma problemow w zyciu itd to nie bedzie palil bo po co ?"
p$%!%#$isz, a wiesz dlaczego? Bo palenie jest fajne... Jak wszystkie uzywki. Nie leczy problemow, tylko je stwarza... Po dlugim czasie jarania. Jesli chcesz wiedziec jak to wyglada - czytaj dalej.
Nie bede nikogo przekonywal do zmiany pogladow, wyglaszal kazan na temat wyzszosci MJ nad alkoholem, bo kto ma o tym chociazby znikome pojecie wie jak to wyglada, reszta niech pozostanie w blogiej nieswiadomosci. Opowiem po prostu swoja historie (ta, cool story ;d) i moze dam do myslenia paru palaczom (zaznaczam PALACZOM. Nigdy nie aplikowalem sobie zadnych silniejszych uzywek - chociaz okazji bylo sporo - i nie zamierzam, w zwiazku z czym wypowiem sie tylko na bardzo dobrze mi znany temat.)
A moj znajomy od marihuany do szpitala psychiatrycznego. (nerwica lekowa - depresja - antydepresanty - mysli samobojcze - proba skoku z okna z bloku) teraz bierze seroxat i fluanxol i jakos sie trzyma ale to juz nie ten sam czlowiek.
Ja mało co od selera nie zszedłem bo nie wiedziałem że jestem na niego uczulony. A wniosek z tego taki że każdemu może coś zaszkodzić. I może to być cokolwiek. Jakby walił kolega alko to też pewnie po jakimś czasie też wylądował by w psychiatryku.
Odpowiedź na pytanie czemu ludzie się wp$%%$!!ają w d---i jest bardzo prosta, chociaż nikt z was jej pewnie nie zrozumie.
Po prostu opiaty dają więcej szczęścia, niż szkodzi uzależnienie.
Z czasem tolerancja wyśrubuje się do takiego stopnia, że to szczęście maleje, dlatego ludzie idą na odwyk albo umierają po przedawkowaniu. Choroby to skutki zanieczyszczonego towaru, którego jest pełno. Jakby zjawisko tolerancji nie istniałoby gwarantuje wam, że żaden człowiek, który zaczął brać opiaty nie zrezygnował by z nich dobrowolnie. Głupota, zdrowy rozsądek, nuda nie mają tu kompletnie nic do rzeczy. Nikt normalny NIE CHCIAŁBY z nich zrezygnować.
Komentarze (266)
najnowsze
A działania anty są jak najbardziej ok, może przynajmniej kilka osób zastanowi się zanim spróbuje tego syfu.
nitrazepam, luminal, amobarbital, algafan, metadon, nalbufinę, dolargan fortra, buprenorfinę, chIorometiazol. Pełno jest prochów na ból i smutek. Braliśmy wszystkie. Bralibyśmy i witaminę C, gdyby była zabroniona."
przeciez kodeina jest legalna.
p$%!%#$isz, a wiesz dlaczego? Bo palenie jest fajne... Jak wszystkie uzywki. Nie leczy problemow, tylko je stwarza... Po dlugim czasie jarania. Jesli chcesz wiedziec jak to wyglada - czytaj dalej.
Nie bede nikogo przekonywal do zmiany pogladow, wyglaszal kazan na temat wyzszosci MJ nad alkoholem, bo kto ma o tym chociazby znikome pojecie wie jak to wyglada, reszta niech pozostanie w blogiej nieswiadomosci. Opowiem po prostu swoja historie (ta, cool story ;d) i moze dam do myslenia paru palaczom (zaznaczam PALACZOM. Nigdy nie aplikowalem sobie zadnych silniejszych uzywek - chociaz okazji bylo sporo - i nie zamierzam, w zwiazku z czym wypowiem sie tylko na bardzo dobrze mi znany temat.)
Okazyjnie
Po prostu opiaty dają więcej szczęścia, niż szkodzi uzależnienie.
Z czasem tolerancja wyśrubuje się do takiego stopnia, że to szczęście maleje, dlatego ludzie idą na odwyk albo umierają po przedawkowaniu. Choroby to skutki zanieczyszczonego towaru, którego jest pełno. Jakby zjawisko tolerancji nie istniałoby gwarantuje wam, że żaden człowiek, który zaczął brać opiaty nie zrezygnował by z nich dobrowolnie. Głupota, zdrowy rozsądek, nuda nie mają tu kompletnie nic do rzeczy. Nikt normalny NIE CHCIAŁBY z nich zrezygnować.
Zresztą