Pamiętam jak za gnoja się robiło na wakcje zbierając makówki. To był jeszcze okres (około 1984), kiedy można było hodowac mak spozywczy. Mak spozywczy świeży z pola jest zajebisty, co sprawiało, że spało się później wyśmienicie 2 dni, a 4 miało zatwardzenie.
A wieczorem, po zbiórce, na pola jak zombie wyskakiwały zastępy heroinistów i ciężką pracą pomagały uprzątnąć słomę.
Bazę mieli w Krotoszynie, na ul. Koźmińskiej, za piekarnią Czwojdy. Należała do krajowej
Komentarze (38)
najlepsze
Dokładnie tak jak powiedzieli w znalezisku...
To był jeszcze okres (około 1984), kiedy można było hodowac mak spozywczy.
Mak spozywczy świeży z pola jest zajebisty, co sprawiało, że spało się później wyśmienicie 2 dni, a 4 miało zatwardzenie.
A wieczorem, po zbiórce, na pola jak zombie wyskakiwały zastępy heroinistów i ciężką pracą pomagały uprzątnąć słomę.
Bazę mieli w Krotoszynie, na ul. Koźmińskiej, za piekarnią Czwojdy. Należała do krajowej
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_ofK26BGpW0Kxyc7LbNtx55cTuCeMV3wT.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
(✌ ゚ ∀ ゚)☞
źródło: comment_cIberWLzRYWDrwd4mt1ZJYCen8ovSQyU.gif
Pobierz