Ja tego nie rozumiem. Nie mieszkam w Krakowie a w Szczecinie. Tutaj takiego smogu nie ma, ale idę sobie po budowie i patrze łepek tnie bloczki silki na przecinarce która ma średnice tarczy około 1m. #!$%@? hałas z 5m jest taki, że musiałem zatykać uszy bo mnie głowa bolała, fakt przecinarka podaje wodę na materiał, ale i tak się kurzy. Gościu sobie stoi przy tej maszynie bez okularów, stoperów, czy maski i
Ja tylko dodam, że planowany zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3.5 tony jest kompletnie bez sensu i nic nie da, prócz utrudnienia w handlu i transporcie. To tylko pozorowanie działań przez władze - chcą pokazać, że coś robią.
Nie tylko Kraków ma problem ze smogiem, ale jest on wszędzie tam gdzie opala się węglem. Nawet na przysłowiowej wsi wystarczy nieco gęstsza zabudowa i już pojawia się problem zadymienia spalinami. Do tego dochodzą stare
Ja tylko dodam, że planowany zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3.5 tony jest kompletnie bez sensu i nic nie da, prócz utrudnienia w handlu i transporcie. To tylko pozorowanie działań przez władze - chcą pokazać, że coś robią.
@volatile_pc: Dokładnie, takie pojazdy jeżdżą po Krakowie cały rok, a problem ze smogiem pojawia się dopiero wtedy gdy ludzie zaczynają ogrzewać węglem na jesieni.
Dokładnie, takie pojazdy jeżdżą po Krakowie cały rok, a problem ze smogiem pojawia się dopiero wtedy gdy ludzie zaczynają ogrzewać węglem na jesieni.
@Kalan: w lecie odczyty z Al. Krasińskiego też przekraczają normy (wyniki między 100-200% normy), a w zimie dochodzi inwersja i sytuacja się pogarsza. W zimie najgorsze wyniki notuje się też przy alejach właśnie. Więc ruch samochodowy ma wpływ - czy samochody +3,5 tony to właściwy kierunek nie wiem
@lukaszlukaszkk: dotyczy tylko kotłów górnego spalania, a sporo jest pieców ze spalaniem dolnym. W piecach ze spalaniem dolnym to rozwiązanie w niczym nie pomaga.
@mafiozorek: praktycznie wszyscy których znam. Czarny dym z komina ze spalanego węgla to codzienny widok. Myślę że warto na przystankach porozwieszać takie plakaty
@masakrator_lewakow: bo to jest mgła. O tej porze roku zawsze były mgły. Tylko do tego dochodzi zanieczyszczenie powietrza.
Wbrew ogólnej panice - w tym roku nie jest tak źle. Z +5 lat temu, gdy wszyscy mieli to w dupie, nie dało się przejść przez miasto, by potem nie śmierdzieć. Teraz takiego problemu nie ma.
Szukałem pochodzenia tego zdjęcia, może kogoś to zainteresuje.
Wulkaniczne wyspy Izu - wyspa Miyakejima to specyficzne miejsce. Wszyscy jej mieszkańcy posiadają maski gazowe ze względu na obecność toksycznych gazów wydzielanych przez wulkan. W czerwcu 2000 roku, po 17 latach drzemki doszło do silnej erupcji wulkanu Miyakejima (Mount Oyama), która zmusiła do ewakuacji 3600 mieszkańców wyspy. Erupcję wulkanu poprzedziło 17 500 trzęsień ziemi, które miały miejsce w dniach od 26 czerwca do 21
I tutaj dochodzimy do jakiegoś chorego momentu, który nawet nie wiem jak opisać.
Czy jeśli spytają się Was np. w UK, zapewne z uśmiechem na ustach, "Czy jest Pan może z Polski" to odpowiadacie "Ta. Jakie to ma kur*a znaczenie?". Już tak daleko zaszła ta propaganda tolerancyjności, że strach się zapytać o pochodzenie?
Jak zaznaczyłem na początku pytanie wynika z ciekawości. Tak samo jak pytam się
@frutson: ta tragedia to taki papierek lakmusowy biedy, nie stać nas na ogrzewanie czyste i ekologiczne (np. gazowe). Można jedynie zaklinać rzeczywistość i udawać, że nic się nie stało. SNAFU. Sam palę drewnem, #!$%@? mnie to, ale na gaz czy prąd mnie nie stać, ale i tak z mojego komina zobaczyć dym można tylko podczas rozpalania, później że pali się w piecu można poznać tylko po rozgrzanym powietrzu. Sąsiad jak rozpali
Ekologia nie ma wiele wspólnego ze smogiem w Krakowie. Nie mylmy i nie infantylizujmy pojęć. Gdyby Polska miała być krajem "ekologów", to każdy musiałby legitymować dyplomem uczelni wyższej poświadczającym wykształcenie z dziedziny nauk przyrodniczych. Tu chodzi o ochronę środowiska a nauka o tej tematyce zwiemy sozologią. Jeśli mówimy o rozwiązaniach, które poprawią jakoś powietrza w Krakowie, to nie są to rozwiązania "ekologiczne" a przyjazne dla środowiska po prostu. Ekologia to odrębna nauka
#!$%@? nie ekologia, tona węgla w usa kosztuje 30 $ w pl 1000zł, to palą ludzie śmieciami czym popadnie. Wywózka śmieci z posesji kosztuje, to wolą je spalić niż płacić za odpady. Plus każdy chce mieć samochód, do tego nie inwestuje się w alternatywne źródła energii, nie prowadzi się badań nad tym, lepiej księdzu dać na tacę. Ludzie są sami sobie winni, to z ich głupoty, mają tak jak mają. Idźcie i
Mieszkaniec Rybnika skarży w naszym sądzie skarb państwa za naruszenie dóbr osobistych, gdzie jego zdaniem w mieście normy zapylenia powietrza są przekroczone o nawet 1000%, a on sam często choruje. Grupa mieszkańców tego samego Rybnika pozwała Polskę z powodu złej jakości powietrza oraz braku planów odnośnie poprawienia sytuacji[6]. Komisja Europejska 21.11.2011 r. pozwała Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, zarzucając brak postępów we wdrażaniu dyrektywy 2008/50/WE Parlamentu Europejskiego i
@fifny_szczun: Nie miałem pojęcia, bardzo ciekawe. Teraz mieszkam w centrum, więc trudno obserwować osobiście co się dzieje, ale jak mieszkałem na przedmieściach z zabudową jednorodzinną, to jak się po zmroku szło chodnikiem jesienią, to można było wyczuć w powietrzu aromaty z co drugiego domu, ten pali plastikiem, ten impregnowanym drewnem, inny flotem albo koksem, słupy czarnego dymu, a jak był niż to katastrofa, ulica zalegała dymem. Najgorzej było właśnie jesienią, gdy
@mmrado: Wszystko cacy, ale wśród pieców węglowych, których używa się w Polsce w mało którym można palić od góry. Do takiego palenia trzeba mieć odpowiedni piec, a nie tylko tak sobie palić.
A najbardziej podoba mi się to, że Krakowianie wyjeżdżają na weekendy do Zakopanego, żeby zaczerpnąć "świeżego powietrza" ;) Mieszkałem w Krakowie przez 12 lat. Nie wrócę tam już.
A najbardziej podoba mi się to, że Krakowianie wyjeżdżają na weekendy do Zakopanego, żeby zaczerpnąć "świeżego powietrza" ;) Mieszkałem w Krakowie przez 12 lat. Nie wrócę tam już.
@majwsik: do Zakopanego nikt normalny z Krakowa nie jeździ, to miasto jest uwielbiane (nie wiedzieć czemu) tylko przez Warszawiaków i Ruskich :)
Dlatego najlepsze są miasta powiatowe takie z liczbą mieszkańców około 30 tysięcy. Nie ma takiego smrodu ze spalin, domów i fabryk dookoła całego miasta. Obok osiedla są też jakieś domy przy drodze dojazdowej do osiedla i czasami jak napalą nie wiem czym w piecu to nie da się oddychać. Raz typ wypalał jakieś śmieci na swoim podwórku i pojawił się gęsty dym, to przechodząc obok zjechałem go jak psa że nie ma
Podziękujmy właścicieli aut diesel. Szczególnie TDI.
Według danych z urzędu marszałkowskiego w 2005 r. 68 proc. zanieczyszczeń (pył PM10) pochodziło z komunikacji, 24 proc. z pieców węglowych, a 8 proc. z przemysłu.
Wy tu o Krakowie, a ja wracając kilka dni temu z Bieszczad i przejeżdżając czy to przez Sanok czy mniejsze miejscowości musiałem włączać obieg zamknięty wentylacji bo bym się w samochodzie udusił. Ten sam problem z widocznością.
Problem syfu z kominów jest ogólnokrajowy. Nie wiem czym ci ludzie palą, podejrzewam też, że węgiel jaki stosują to jakiś zasiarczony syf, do tego typowa mentalność, że w piecu mogą sobie palić co chcą, otóż
@Hejkumkejkum: Rozwiązanie tego problemu jest niesamowicie proste, ale nie ma woli politycznej. Wystarczy podnieść podatki na węgiel, a obnizyć na prąd, gaz (także LPG) i olej opałowy do celów grzewczych. Zakazy i kontrole niczego nie zmienią - ludzie będą nadal palić chłamem bo jakoś ogrzać się muszą. Podobnie dotacje do wymiany pieców - bo to nie cena pieca, a cena paliwa jest problemem. Póki co żaden rząd nie podjął rozwiązania tego
@slx2000: A gdzie miejsce dla lobbystów, kacyków, znajomków i bratanków parlamentarzystów? Z czego oni mają żyć? Chcesz podnieść podatki na węgiel? Powodzenia. Zalew 'polskich czarnych' na Warszawę sparaliżowałby kraj, a media gadałyby o tym przez pół roku. Socjalistyczne władze jedynie co mogą podnieść, to płace szefów związków zawodowych, bo przecież im się należy, bo "polskie złoto, interes narodowy, sprawiedliwość społeczna".
to mi przypomina Japonię czy inne kraje gdzie na skutek epidemii/ zapylenia… Dlaczego nie propagują noszenia masek ? przecież nawet na takim nieszczęściu ktoś może zarobić, tj właśnie firmy takie maski sprzedające.
Podatek od głupoty za głosowanie na Majchra. 3 kadencje zmarnowane (a przepraszam, Zabłocie gdzie jest szkoła p. prezydenta doinwestowane i wypiękniało)
Komentarze (404)
najlepsze
Nie tylko Kraków ma problem ze smogiem, ale jest on wszędzie tam gdzie opala się węglem. Nawet na przysłowiowej wsi wystarczy nieco gęstsza zabudowa i już pojawia się problem zadymienia spalinami. Do tego dochodzą stare
@volatile_pc: Dokładnie, takie pojazdy jeżdżą po Krakowie cały rok, a problem ze smogiem pojawia się dopiero wtedy gdy ludzie zaczynają ogrzewać węglem na jesieni.
@Kalan: w lecie odczyty z Al. Krasińskiego też przekraczają normy (wyniki między 100-200% normy), a w zimie dochodzi inwersja i sytuacja się pogarsza. W zimie najgorsze wyniki notuje się też przy alejach właśnie. Więc ruch samochodowy ma wpływ - czy samochody +3,5 tony to właściwy kierunek nie wiem
To teraz rozumiem dlaczego mgła w tym mieście utrzymuje się tak długo.
Wbrew ogólnej panice - w tym roku nie jest tak źle. Z +5 lat temu, gdy wszyscy mieli to w dupie, nie dało się przejść przez miasto, by potem nie śmierdzieć. Teraz takiego problemu nie ma.
Wulkaniczne wyspy Izu - wyspa Miyakejima to specyficzne miejsce. Wszyscy jej mieszkańcy posiadają maski gazowe ze względu na obecność toksycznych gazów wydzielanych przez wulkan. W czerwcu 2000 roku, po 17 latach drzemki doszło do silnej erupcji wulkanu Miyakejima (Mount Oyama), która zmusiła do ewakuacji 3600 mieszkańców wyspy. Erupcję wulkanu poprzedziło 17 500 trzęsień ziemi, które miały miejsce w dniach od 26 czerwca do 21
Tam jest więcej fotek.
I tutaj dochodzimy do jakiegoś chorego momentu, który nawet nie wiem jak opisać.
Czy jeśli spytają się Was np. w UK, zapewne z uśmiechem na ustach, "Czy jest Pan może z Polski" to odpowiadacie "Ta. Jakie to ma kur*a znaczenie?". Już tak daleko zaszła ta propaganda tolerancyjności, że strach się zapytać o pochodzenie?
Jak zaznaczyłem na początku pytanie wynika z ciekawości. Tak samo jak pytam się
Sam palę drewnem, #!$%@? mnie to, ale na gaz czy prąd mnie nie stać, ale i tak z mojego komina zobaczyć dym można tylko podczas rozpalania, później że pali się w piecu można poznać tylko po rozgrzanym powietrzu. Sąsiad jak rozpali
Wywózka śmieci z posesji kosztuje, to wolą je spalić niż płacić za odpady.
Plus każdy chce mieć samochód, do tego nie inwestuje się w alternatywne źródła energii, nie prowadzi się badań nad tym, lepiej księdzu dać na tacę.
Ludzie są sami sobie winni, to z ich głupoty, mają tak jak mają.
Idźcie i
@2564: trochę popłynąłeś.
http://wiadomosci.tvp.pl/22429082/energia-rzadowa
0:50 minuta
@majwsik: do Zakopanego nikt normalny z Krakowa nie jeździ, to miasto jest uwielbiane (nie wiedzieć czemu) tylko przez Warszawiaków i Ruskich :)
Nie ma takiego smrodu ze spalin, domów i fabryk dookoła całego miasta.
Obok osiedla są też jakieś domy przy drodze dojazdowej do osiedla i czasami jak napalą nie wiem czym w piecu to nie da się oddychać. Raz typ wypalał jakieś śmieci na swoim podwórku i pojawił się gęsty dym, to przechodząc obok zjechałem go jak psa że nie ma
Według danych z urzędu marszałkowskiego w 2005 r. 68 proc. zanieczyszczeń (pył PM10) pochodziło z komunikacji, 24 proc. z pieców węglowych, a 8 proc. z przemysłu.
Problem syfu z kominów jest ogólnokrajowy. Nie wiem czym ci ludzie palą, podejrzewam też, że węgiel jaki stosują to jakiś zasiarczony syf, do tego typowa mentalność, że w piecu mogą sobie palić co chcą, otóż
Póki co żaden rząd nie podjął rozwiązania tego