Sondaż IBRiS: 70% Polaków chce likwidacji gimnazjów
Niemal 60 proc. Polaków chce zniesienia obowiązku szkolnego dla sześciolatków, a niemal 70 proc. chce likwidacji gimnazjów i powrotu do 8-letniej szkoły podstawowej - wynika z sondażu Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS.
60groszyzawpis z- #
- #
- #
- #
- #
- 239
Komentarze (239)
najlepsze
Drugi etap szkoły podstawowej nazwano gimnazjum.. z racji historycznych. Utworzono nowe placówki, ze względów demograficznych i pedagogicznych w wychowaniu dzieci małych i tych trochę większych. Jak wrócą 8 klasowe podstawówki to wystarczy gimnazja przemianować na klasy 7-8-9 czy 6-7-8 i wyjdzie na to samo.
Błędy w
• w starym systemie w jednej szkole były 7-latki i 15-latki - chyba nie muszę mówić, do czego to prowadziło;
• gimnazja miały otrzymać specjalne wsparcie do radzenia sobie z młodzieżą w głupim wieku - a to, że nie dostały, to zupełnie inna sprawa;
• miało to
Chyba razem z zawartością.
Po pierwsze, nie ma żadnego powodu, aby twierdzić, że obecne problemy z młodzieżą są związane z istnieniem gimnazjów (o ile w ogóle takie problemy występują, bo wielu ludzi po prostu niesłusznie idealizuje "stare, dobre czasy"). Dzieciaki w wieku 13-16 lat po prostu tak się zachowują, a czy nazwiemy to klasą 7. czy 1. gimnazjum niczego nie zmieni. Jeśli już, to właśnie odseparowanie
Nie byłem zwolennikiem wprowadzenia gimnazjów. Jednak uczestnicząc regularnie w zebraniach rodziców widziałem, że każda klasa w szkole ma swoje podziały. Dzieci formowały swoje grupy w zależności od ich przyjaźni lub antypatii. To jest podział uniwersalny dla każdego systemu edukacji.
Jednak wyraźnie formował się
W tej konkretnej ankiecie badani powinni być spytani, czy
Zresztą według statystyk które ktoś podrzucił w innym
Czyli ci co nie mają dzieci w wieku przedszkolnym xD.
jesteście dorośli czy nie?
Program jest opracowany, teraz będzie trzeba opracować wszystko od nowa, zmienić wszystkie podręczniki, przystosować budynki, przecież to ogromne koszta. To się nie zwróci w parę lat - to się nigdy nie zwróci, to cena którą trzeba ponieść. Czy warto? Moim zdaniem nie.
@alkan: o właśnie, moim zdaniem to właśnie liczebność jest czymś, co skutkuje negatywnie na poziomie w wielu szkołach. Nie chodzi nawet tylko w gimnazjum, bo mam takie doświadczenia z liceum, gdzie część przedmiotów była w grupach po 15 osób, a część w klasie 30 osobowej. W tych pierwszych kontakt z nauczycielem był o niebo lepszy, miał on czas żeby przejść się po klasie, pomóc każdemu
Nauczyciele raczej pracy nie tracą, bo
Czy naprawde myslicie, ze system podstawowka-gimnazjum-liceum jest w czyms lepszy/gorszy niz podstawowka-liceum?
Nie w tym rzecz. Kazda strukturalna zmiana oznacza kilka lat chaosu, odnajdywania sie w nowym systemie. Juz dostalismy po tylku dodajac gimnazja. Teraz pojawia sie pomysl, zeby wprowadzac kolejnych 7 lat burdelu je usuwajac.
Duzo rozbija sie o sam program. W gimnazjach jest on podobny jak w liceum, tylko w wezszym zakresie.
I zaczynasz debatę od stwierdzenia, że ludzie, którzy widzą różnicę między tymi modelami są głupsi niż ci, którzy jej nie widzą (bardzo mocno zaakcentowane przez "Czy naprawdę tak myślicie?").
-95% Polaków nie chce dokładać do górnictwa
-90% Polaków chce normalnych emerytów w mundurówkach
-99% Polaków nie chce płacić podatków...
@Bethesda_sucks: to wszystko o czym piszesz nie ma ŻADNEGO związku z wprowadzeniem gimnazjów. O wiele bardziej z reformą
Zlikwidowanie gimnazjów to wielkie koszta. Czy jest sens? Czy naprawdę gimnazja to takie zło, że warto ponieść ten koszt i je zlikwidować?
Nikt ci nie każe - ja opowiadam jak wygląda to naprawdę, ty możesz sobie dalej wierzyć w swoją wizje gimnazjów spełniających swoją rolę ;) Moje "opowiastki" są warte o wiele więcej, niż diagnoza typa, który do gimnazjum chodził 10 lat temu, albo wcale, a informacje bierze z dupy, bo żadnych nie potrafi do tej pory przytoczyć.
@skjonnhet: moje oczy krwawią
Problemem nie są gimnazja ale ich poziom. Poziom nauki, poziom wiedzy i chęci nauczycieli, syfiaste i niedofinansowane budynki.
A z tymi dobrymi uczniami to ciężka sprawa, bo ciężko określić kto jest zdolny (nie piątkowy ale ma szanse na wybicie się nawet na te piątki), rozdzielenie uczniów powiększało by patologie. To może inaczej, podnieść poziom, podnieść morale
#takaprawda.