@jkjj: Jak widać na tym konkretnym przykładzie jest zupełnie odwrotnie - z długimi światłami był ZUPEŁNIE niewidoczny. Natomiast to przeświadczenie o "widoczności" z długimi światłami, brawura i zdecydowanie zbyt duża prędkość - szacuję na bardzo blisko 130km/h czyli jakieś 40km/h powyżej limitu niemal doprowadziły do dramatycznej kolizji.
Gość był bardzo widoczny, tyle że oślepiająco niedokładnie. Długie w dzień, szczególnie motocyklowe utrudniają ocenę odległości i dlatego jazda na długich w moto w dzień jest głupia, wręcz niebezpieczna dla motocyklisty.
A swoją ocenę szybkości wsadź sobie gdzie... długie nie dochodzą, zmiana z 90 km/h na 130 km/h w motocyklu trwa sekundę, prędzej z tego filmu ocenisz jakość asfaltu niż prędkość motocykla.
Miejsce akcji - Karpacz. Wyjeżdżam z podporządkowanej w lewo. Widzę motor po prawej, dobre 300m dalej. Gdyby jechał zgodnie z przepisami spokojnie wjechał bym na główną a za mną jeszcze ze trzy auta. Facet #!$%@?ł tak, że mało mi się w bok nie wbił.
Nie chcę oskarżać wszystkich bikerów o debilizm - ale proszę - nie #!$%@? 150km/h kiedy ograniczenie jest to 40
@Gixaar: Masz racje. W zupełności się z toba zgadzam ale życie to nie gra. Tutaj nie masz kontynuacji. Jadac z tak dużą predkością musisz być przygotowany na to że jak się w kogo wbijesz to gameover. Drugi gdy bedzie to z jego winy dostanie 12 a po 6 wyjdzie, bo facet "niewinny" nie widizał szybko zbliżajacego się kamikadze na motorze.
@Gixaar: Dla tłumaczeń jak Twoje to raczej piss off. Napisałem wyraźnie - widziałem faceta daleko od siebie, ograniczenie na tym odcinku wynosiło 40km/h a facet #!$%@?ł (szacuję, bo droga kręta) nie mniej niż 90km/h.
Jak już pisałem, nie mam nic do bikerów (o ile są widoczni), ale w przypadku jak opisany (mżawka, szarówka, facet na czarno ubrany i ostro łamiący przpisy) zabijesz idiotę a odpowiadasz za człowieka.
Jadący na motorze jedzie 129 km/h ( tak wynika z obliczeń) ale film jakiś mułowaty - jakby spowolniony. Wychyla się zza samochodu i gwałtownie przyspiesza, więc nic dziwnego, że wyprzedzający z osobówki zauważa go jednak w ostatniej chwili. Normalna fizyka. #!$%@? - masz więcej takich sytuacji - i palisz głupa, że było blisko - prawie do rowu zjechał. Dobrze, że taka parówa jechała tym autem bo normalny gość już by po klucz
Jakby jeździł z przepisową prędkością nie byłoby tak okazji do wypadku. Motocykl w rzucie czołowym to jednak 1/4 samochodu, przez co tak małe obiekty kierowcy mogą nieświadomie ignorować jako zbyt dalekie na drodze do zaprzątania nimi sobie uwagi.
Motocykl za szybko #!$%@?ł. Nie ma zlituj się, przez ile był widoczny dla kierowcy wyprzedzającego ? Przez sekundę ? Powinien dziękować na kolanach jakiemuś bogu a jak nie ma żadnego to niech znajdzie bo szczęście miał nieziemskie. A jeszcze ma pretensje... Zresztą jazda na długich... Debil do kwadratu.
Kupiłem sobie 125tkę niedawno i nie przekraczam 90km/h bo powyżej to już jest gra komputerowa z jednym życiem. A i tak dobrze, że się
Komentarze (165)
najlepsze
Mam nadzieję że stracisz prawo jazdy.
Gość był bardzo widoczny, tyle że oślepiająco niedokładnie. Długie w dzień, szczególnie motocyklowe utrudniają ocenę odległości i dlatego jazda na długich w moto w dzień jest głupia, wręcz niebezpieczna dla motocyklisty.
A swoją ocenę szybkości wsadź sobie gdzie... długie nie dochodzą, zmiana z 90 km/h na 130 km/h w motocyklu trwa sekundę, prędzej z tego filmu ocenisz jakość asfaltu niż prędkość motocykla.
Gx
nie wiem co sobie myślą, "będę bardziej widoczny"?
gówno prawda, tylko ciężej wyczuć jak szybko się zbliżają.
@IronHide:
Policzyli że o 30 motocyklista przekroczył, a osobówką też przekroczył raczej 90
źródło: comment_Jsg7lFnsWh5wt86oYBy2Y1kkiI7o2Ktl.gif
PobierzMiejsce akcji - Karpacz. Wyjeżdżam z podporządkowanej w lewo. Widzę motor po prawej, dobre 300m dalej. Gdyby jechał zgodnie z przepisami spokojnie wjechał bym na główną a za mną jeszcze ze trzy auta. Facet #!$%@?ł tak, że mało mi się w bok nie wbił.
Nie chcę oskarżać wszystkich bikerów o debilizm - ale proszę - nie #!$%@? 150km/h kiedy ograniczenie jest to 40
No i kto tu jest zwycięscą??
Jak już pisałem, nie mam nic do bikerów (o ile są widoczni), ale w przypadku jak opisany (mżawka, szarówka, facet na czarno ubrany i ostro łamiący przpisy) zabijesz idiotę a odpowiadasz za człowieka.
Jeżdżąc do pracy codziennie
Dobrze, że taka parówa jechała tym autem bo normalny gość już by po klucz
Kupiłem sobie 125tkę niedawno i nie przekraczam 90km/h bo powyżej to już jest gra komputerowa z jednym życiem. A i tak dobrze, że się