Powrót do 8-letniej podstawówki i 4-letniego liceum. Oto pomysły PiS na edukacje
Zmiana, którą przygotowuje Prawo i Sprawiedliwość, w dużej mierze polega na odwróceniu największych edukacyjnych reform ostatnich 16 lat. Od tej wprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka w 1999 roku do zmiany podstaw programowych i rewolucji sześciolatków.
zpue z- #
- #
- #
- 236
Komentarze (236)
najlepsze
@arokk: To jest ten problem, "kiedys bylo lepiej" mowi sie od pokolen.
Jaka będzie cena tej reformy? Czy rzeczywiście warto ją zapłacić?
Szybciej skończy się #podbaza, to szybciej dzieciaki zaczną dojrzewać i ukierunkowywać się.
Powrót do ogólnokształcących liceów to już jest kiepski pomysł. W ostatnim roku nauczania uczniowie/rodzice powinni wybierać kilka przedmiotów, które będą uważać, za niezbędne w przygotowaniu do egzaminu maturalnego i dalszej edukacji na studiach wyższych.
@kw401: Kurde, jest w tym sporo racji ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wydaje mi się, że gimnazjum to taki dziwny, sztuczny twór. Młodzież, która tam idzie jest w fazie buntu i w okresie popisywania się głupotą. Zmieniając otoczenie (z podstawówki do gimnazjum) często trafiają do zupełnie różnych klas, z różnych środowisk. Łatwo sobie wyobrazić co się dzieje... Dzieciaki, które aspirują do miana dorosłych
Największym problemem podziału na podstawówkę i gimnazjum jest fakt że dzieciaki w czasie największego młodzieńczego buntu idą do nowej klasy i mają przed kim się popisywać, bo pajaców i śmieszków wszyscy lubią...
Jak mi znajomy opowiada, będący teraz w technikum, jest jeszcze gorzej niż kiedyś. A to się nie poprawi,
@Kapitan_Neuropa: Dzieciaki które się znają z podstawówki od 6 lat, nie muszą się popisywać przed sobą. Jeśli zresetujesz klasy i powsadzasz 11 - 12 latków na nowo, tak, że nikt się z nikim nie zna, mają tylko 3 lata na to by zebrać atencję klasy poprzez odwalanie głupich numerów, popisywanie się i robienie innych rzeczy godnych gimbazy. Stąd w
Dalej, uczniowie w okresie największego buntu nie będą mieli zmiany klasy i nie będą mieli przed kim pajacować.
Problematyczne może być przejście i powrót do starego trybu nauczania, ale to tylko przejściowa kwestia.
Teoretycznie ciężką rzeczą będą też podręczniki dostosowane do "nowego" trybu kształcenia. Ale