pewnie się narażę, ale jeśli w takiej sytuacji bramkarz ma do wyboru interwencję zgodną z przepisami (która się nie uda, bo taka sytuacja i jest równa straceniem gola), a interwencją niezgodną z przepisami (która ustrzeże przed strzeleniem gola i straceniem cennego punktu, ale jest równa dostaniem czerwonej kartki), to myślę że w końcowych minutach meczu bardziej opłaca się ta druga opcja.
Komentarze (56)
najlepsze
Chociaż 7. minuta to trochę za wcześnie...
1. Powinien zostac w polu karnym
2. Jakby byla 87 minuta to moze tak interweniowac, ale nie 7.
"Co ja właśnie #!$%@? #!$%@?łem..."