Kryzys naftowy uderza w najbogatszy kraj Skandynawii.
Dla norweskiej gospodarki rekordowo niskie ceny ropy naftowej to rzecz znacznie bardziej problematyczna niż globalny kryzys finansowy.
o.....y z- #
- #
- #
- #
- #
- 73
- Odpowiedz
Dla norweskiej gospodarki rekordowo niskie ceny ropy naftowej to rzecz znacznie bardziej problematyczna niż globalny kryzys finansowy.
o.....y z
Komentarze (73)
najlepsze
A u nas w czasie gdy węgiel jest połowę tańszy niż 2 lata temu walczą o 14-tki jak o niepodległość.
A dla nas? Chyba obojętne, bo na stacji paliw różnica znikoma.
@kriksos-stefanos: przecież to banalne i oczywiste. Wszystko zależy po której stronie barykady stoisz :) w latach 70 cierpiały gospodarki oparte na ropie, zyskiwały te, które ropę wydobywały. Dzisiejszy kryzys naftowy to odwrotna sytuacja.
Podobno norwegia ma jedne z najwiekszych rezerw walutowych na świecie o ile to prawda.
Skończy się tak jak teraz jest z ropą. Zaproszą do siebie specjalistów od nowych technoglogii i będą im płacic niewyobrażalną kase :).
Dla mnie Norwegia jest krajem, który pokazał że zdrowy nacjonalizm (w pozytywnym znaczeniu tego słowa)
Komentarz usunięty przez moderatora
Rozkład inwestycyjny mniej więcej taki:
Póki co w Norwegii żadnej paniki nie ma. Fakt, że wydobycie poszło trochę w dół, część platform przerzucono na inne pola i niektórzy stracili pracę. Średnio jeden zwolniony pracownik "na morzu", to dodatkowo kilku ludzi bez pracy na lądzie. Jest masa firm, które są uzależnione od tego czy platforma działa, czy nie i nawet jak jedna platforma kończy nagle pracę, to są
Komentarz usunięty przez moderatora