Ciekawe wyjaśnienie działania autotune. Szkoda jednak że tak dużo wykonawców używa tego typu rozwiązań, da się to usłyszeć, a ja wolę słuchać 'czystego' głosu.
ten metaliczny pogłos powstaje nie przy samej zmianie częstotliwości. Zmianie częstotliwości towarzyszy zmiana długości dźwięku Przykładowo: zmiana na wyższą => dźwięk się skraca.
Żeby zachować tempo oryginalnego sampla stosuje się coś w rodzaju kompensacji długości. Wycina się z niego bardzo krótkie fragmenty i zapętla. Im większa była zmiana częstotliwości (pacjent gorzej śpiewał) tym więcej musi być tych zapętleń. Im więcej zapętleń tym dźwięk bardziej metaliczny.
Oczywiście możliwe jest uniknięcie tego efektu, jeżeli
tu jest cały dokument "Before the Music Dies" z 2006, przedstawia ogólną sytuację na dzisiejszym rynku muzycznym, zabiegi jak łatwo stworzyć gwiazdę itp itd. Bogate wywiady z takimi osobistościami jak Erykah Badu, ?uestlove, Dave Matthews czy Branford Marsalis. Wg. mnie obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika muzyki.
Ciekawe kiedy syntezator "Iwona" będzie potrafił śpiewać, do tego jeszcze grafika 3D pójdzie do przodu i taką brytnej będzie można zbudować z ciał kilku gwiazdek.
Jakoś nie zauważyłem, żeby za przykład były podane jakieś kapele rockowe/metalowe, a tylko pop i rap. Czyżby tylko rockowcy umieją śpiewać tak naprawdę?
Bo rockowcy to muzycy. A rapowcy i popowcy dzielą się na dwie grupy 1)muzycy 2)show meni. Ale gdyby media chciały by żeby ludzie słuchali rocka to by było dużo przykładów.
"a więc możecie tego używać na koncertach? śpiewasz do mikrofonu, a przez głośniki wylatuje zmieniony dźwięk?
- tak
- o stary, to jest złe!!
- a jak moja żona ma makijaż to mówię, że to jest złe?"
prawda jest, że każdy może, ale nie każdy powinien, tak jak wracając do tego przykładu z makijażem to nie z każdej dziewczyny da się zrobić super laskę - zawsze znajdzie się ładniejsza,
Komentarze (59)
najlepsze
BTW. To wokal "znajomego" z forum. Bez żadnych przeróbek.
[Hallelujah](http://rsz28.wrzuta.pl/audio/8DTxbbLmP0F/radzio_-_hallelujah "nagranie")
[She's out of my life](http://rsz28.wrzuta.pl/audio/9bDsmOZMNw1/she_s_out_of_my_life "nagranie 2")
Byłbym bardzo wdzięczny za opinie. Ja uważam go za objawienie a w dodatku on mówił, że nie ma charakteru do "szołbiznesu" więc nie będzie komercyjny.
Żeby zachować tempo oryginalnego sampla stosuje się coś w rodzaju kompensacji długości. Wycina się z niego bardzo krótkie fragmenty i zapętla. Im większa była zmiana częstotliwości (pacjent gorzej śpiewał) tym więcej musi być tych zapętleń. Im więcej zapętleń tym dźwięk bardziej metaliczny.
Oczywiście możliwe jest uniknięcie tego efektu, jeżeli
tu jest cały dokument "Before the Music Dies" z 2006, przedstawia ogólną sytuację na dzisiejszym rynku muzycznym, zabiegi jak łatwo stworzyć gwiazdę itp itd. Bogate wywiady z takimi osobistościami jak Erykah Badu, ?uestlove, Dave Matthews czy Branford Marsalis. Wg. mnie obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika muzyki.
http://video.google.com/videoplay?docid=-856606244008931882&hl=en#
Genialna składnia ;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war
Jeśli ktoś używa tego z głową to czemu nie. Dobry mastering jest dobry.
"a więc możecie tego używać na koncertach? śpiewasz do mikrofonu, a przez głośniki wylatuje zmieniony dźwięk?
- tak
- o stary, to jest złe!!
- a jak moja żona ma makijaż to mówię, że to jest złe?"
prawda jest, że każdy może, ale nie każdy powinien, tak jak wracając do tego przykładu z makijażem to nie z każdej dziewczyny da się zrobić super laskę - zawsze znajdzie się ładniejsza,