Witam serdecznie,
wyobraźcie sobie sytuację, w której:
1. Kupujecie komputer
LENOVOw sklepie
X-KOM
2. Komputer okazuje się
wadliwy(sam się wyłącza)
3. Wysyłacie urządzenie do Niemiec, ponieważ
firma LENOVO nie posiada serwisu w Polsce.
4. Czytacie w internecie, że
serwis MEDION rzekomo uszkadza mechanicznie komputery i zwala winę usterek na osoby reklamujące.
5. Dowiadujecie się, ze reklamowany przez Was komputer został
przez was mechanicznie uszkodzony, ma rozwarstwioną obudowę i liczne rysy.
6. Dostajecie szału, bo czujecie się oszukani jak ludzie, których historie czytaliście, lecz nic nie możecie z tym zrobić, bo serwis jest kilkaset kilometrów od Was i nikt tam nawet nie odbiera telefonów.
7. Piszecie odwołania, kontaktujecie się: z serwisem, z firmą X-KOM (de facto sprzedawcą, który sam powinien to wszystko zrobić za Was), a nawet z UOKiK.
8.
Mija niespełna pół roku (!), a Wy nie macie ani komputera, ani żadnej rekompensaty.
Dla zainteresowanych tematem zamieszczam poniższe streszczenie (możliwie najkrótsze) mojej historii.
16 grudnia 2014r. kupiłem komputer firmy LENOVO (jeden z tańszych modeli). Wybór padł na taki sprzęt z uwagi na dobre doświadczenia z firmą LENOVO w przeszłości i niską cenę zakupu. Urządzenie praktycznie od samego początku użytkowania było niesprawne – bez przyczyny się restartowało. Postanowiłem natychmiast zareklamować wadliwy produkt i skorzystać z możliwości naprawy na gwarancji.
Okazało się, że w Polsce nie ma serwisu firmy LENOVO i komputer muszę wysłać do firmy MEDION, z siedzibą w Niemczech.
Ponieważ komputer kupiłem w firmie X-KOM, doszedłem do wniosku, że załatwię sprawę przez nich. Dowiedziałem się jednak, że szybciej będzie, jeśli sam (na własną rękę) prześlę urządzenie do Niemiec, sklep czeka bowiem z wysyłką, aż wadliwego sprzętu nazbiera się odpowiednia ilość i nadają wszystkie paczki naraz. Zależało mi na czasie, potrzebowałem ten komputer do pracy, więc zacząłem działać na własną rękę. Wysłana przeze mnie
paczka była przygotowana bardzo solidnie, ponieważ znam realia „biznesu wysyłkowego” (pracowałem kiedyś w firmie kurierskiej).
Mijały kolejne dni bez informacji o postępie reklamacji. W międzyczasie poczytałem sobie nieco na temat serwisu firmy MEDION na licznych forach, znajdując różne rewelacje dotyczące rzekomego
uszkadzania przez nich naprawianego sprzętu i przerzucania winy na klienta (
np. tutaj: ). Byłem trochę zaniepokojony, doszedłem jednak do wniosku, że mogą być o oskarżenia bezpodstawne, próby wyłudzeń itp. Sprawa nabrała poważnego obrotu, kiedy dostałem taką oto informację:
oraz załączony kosztorys:
Okazało się, że (rzecz jasna niezgodnie z prawdą) wysłałem uszkodzony sprzęt z rysami i rozwarstwioną obudową. Sytuacja była identyczna, jak dziesiątki podobnych opisywanych przez użytkowników różnych for internetowych! Doszedłem do wniosku, że nie dam się oszukać i napisałem niniejsze odwołanie:
pomimo licznych wyjaśnień i rozmów telefonicznych, serwis MEDION pozostawał nieugięty:
i oczywiście niezbity dowód, że to ja sam zniszczyłem sobie laptopa:
**Koszt naprawy uszkodzonego komputera wyniósłby w przybliżeniu 80 zł. Oznaczałoby to jednak przyznanie się przeze mnie do winy!** Postanowiłem walczyć. Laptop, za który zapłaciłem wrócił do mnie zniszczony i zostałem potraktowany jak oszust. Mniej więcej w połowie marca skontaktował się ze mną pracownik sklepu X-KOM. Doszli do wniosku, że przejmą ode mnie komputer i ostatecznie załatwią sprawę. Miałem otrzymać komputer z wymienioną obudową. Do tej pory –**mija już kolejny miesiąc**, nie otrzymałem żadnych informacji.
Podsumowując:
Kupiłem komputer firmy LENOVO, w sklepie X-KOM. Komputer okazał się wadliwy. Wmówiono mi, że sam go sobie zniszczyłem. Mija niespełna pół roku – nie mam ani komputera, ani pieniędzy i absolutnie nic nie mogę z tym zrobić. Pracownicy sklepu X-KOM sami przyznają, że sytuacja jest co najmniej dziwna, lecz oni również czują się bezsilni wobec serwisu. Tak w Polsce traktuje się klientów, jak potencjalnych złodziei i oszustów, bawiąc się miesiącami naszym kosztem.
Komentarze (322)
najlepsze
Pracuję na laptopach lenovo, miałem T510 (którego zalałem, dziś po naprawie ktoś inny go używa i działa), teraz mam T530 i nie mogę złego słowa o lenovo powiedzieć. Wręcz rozglądam się za laptopem dla różowego,
Mamy nadzieję, że będziesz zadowolony z takiego rozwiązania
Ludzie, kiedy zaczniecie odróżniać sprzedawcę, gwaranta, serwis i kuriera? Serio to takie trudne do pojęcia, że tylko ktoś z branży kuma o co chodzi?
Czaisz w ogóle co jest grane w tym znalezisku? Jeśli nie, to przekładam to na mirkomowę:
1. Kup najtańszy szrot na raty na pole
2. Po roku przestał działać ekran.
3. Dodzwaniam się na infolinię, mówią że wyślą kuriera, czekam tydzień i nic, dzwonie, czekam następny tydzień i nic. Koniec końców dają mi na maila list przewozowy, idę na pocztę i wysyłam.
4. Przychodzi, po 2 tyg, nienaprawiany :( d--a
5. Po 4 tyg od zgłoszenia dzwoni do mnie kurier, ale jaja, jak już po wszystkiemu
5.Reklamuje drugi raz tym razem nie mogę się
Chciałem jedynie zauważyć, że lenovo nie ma w swojej ofercie tylko thinkpadów, autor ma ideapada i te na serwis są wysyłane do Niemiec.