Ukraina uczci kata Powstania Warszawskiego
Ukraiński Parlament zdecydował o uczczeniu na szczeblu państwowym Petra Diaczenki, który brał udział m.in w tłumieniu Powstania Warszawskiego na Czerniakowie.
j.....2 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 65
- Odpowiedz
Ukraiński Parlament zdecydował o uczczeniu na szczeblu państwowym Petra Diaczenki, który brał udział m.in w tłumieniu Powstania Warszawskiego na Czerniakowie.
j.....2 z
Komentarze (65)
najlepsze
100 % antybandera !!!
I kilkadziesiąt innych osób a także wydarzeń mających różny wpływ na kształt obecnej Ukrainy.
Dalej wybiórczo podają i jest to nowy news który dalej nie poleciał, ale dzięki ;).
zobaczcie jak to było z "bratnim narodem" gdy Polska była w potrzebie ;)
Ale czy naprawdę Was nie w-----a, że parlament ukraiński gloryfikuje typa, który walczył z Polakami w Warszawie? Nie jakimś Wołyniu czy Galicji gdzie populacja była wymieszana narodowo tylko w Warszawie, w której Ukraińcy nie mieli żadnych interesów.
Bo im kazali?
Węgrzy odmówili. Więc można było odmówić tłumienia Powstania Warszawskiego. Ale widocznie nie mieli nic przeciwko aby postrzelać sobie
Mam świadomość, że świat nie jest czarno-biały i również wielu naszych protagonistów jest dla innych państw antagonistami. A interes w walce na terytorium Warszawy jak najbardziej mieli. Od początku wojny wiązali szanse na niepodległość dzięki współpracy z Niemcami, ci także zapewniali im wyposażenie, a również część kadry więc trudno spodziewać się innego rozwoju wypadku niż współpraca ze sojusznikiem ze wspólnym wrogiem. Przy czym Diaczenko jak wcześniej wspomniałem prawdopodobnie był już przed wojną zwerbowany jako agent Abwehry.
W kwestii Węgrów, istnieje również wersja że to Niemcy ich odsunęli bo nie wierzyli w ich lojalność. Ci także mieli większą swobodę działania niż Ukraińcy i łączy nas z nimi inna historia oraz dzięki niej również inne relacje. Kwestia powstańców jest niepewna, pewnie doszło do pewnych starć, nie wiadomo kto był agresorem w tych potyczkach a kto się bronił, Petro i jego odział był głównie związany z walką z Berlingowcami którzy jak wiemy byli dowodzeni przez dowódców Radzieckich a więc ich "naturalnego"
Ale to jest twoja opinia którą właśnie traktujesz jako informację, nie mniej kiepsko ją uzasadniasz, twoje wpisy nie mają żadnych głębszych analiz, stąd odnoszę wrażenie, że kreujesz się na Prometeusza. Sposób w jaki konstruujesz swoje wypowiedzi brzmi jakbyś ciemnemu ludowi przynosił oświecenie.
W kwestii rozliczenia z historią, czy ktoś po zbrodniach
Mnie jako polskiego dziennikarza interesuje jeszcze jedna kwestia: UPA, Bandera, Szuchewycz i symbolika nacjonalistyczna na Majdanie?
Rozumiem, bo wyobrażam sobie ile polskich rodzin wyniosło z wojny te doświadczenia. Proszę jednak zrozumieć, że zarodek państwa, które nigdy nie istniało ma nadzieję na powstanie. Polacy zawsze działali dla dobra swego narodu, swego państwa. Chociaż to były okrutne czasy, ale ludzie marzyli o swoim państwie. Proszę nie sądzić po tym, co było w latach 40. XX wieku z punktu widzenia roku 2015. W tamtych czasach dało się wytłumaczyć różne metody walki.
Czyli według Pana Prochaśko można usprawiedliwić każdą zbrodnię jeśli się miało marzenia. Można też usprawiedliwiać jak sąsiedzi Ukraińscy Polowali na Polaków niemal jak na zwierzynę., bo taki obraz rysuje się z relacji tych Polaków co przeżyli.