Nie zazdroszczę. Ani kierowcy, ani rodzinie tej kobiety. Żonka z miesiąc czy dwa temu temu widziała śmiertelne, jak się później okazało, potrącenie na pasach. Do dziś jadąc ze mną panikuje widząc nawet puste przejście dla pieszych. Za to ja parę dni temu pomogłem młodej dziewczynie nie zdać egzaminu na prawo jazdy: Trzypasmówka, ja jechałem lewym do zawracania, "L" trochę za mną prawym. Na przejściu dosłownie na krawężniku stała staruszka czekając na przejście.
Gosc se pogada, a ludzie na przejsciach gineli, gina i beda ginac. Jak ktos jest za glupi, zeby sie rozejrzec przed wejsciem na jezdnie, to moze miec pretensje tylko do siebie. Padajacy deszcz, kiepskie swiatla w 15 letnim zlomie, "odbaskowy" #!$%@? jakosci asfalt, bezmyslny pieszy ubrany na czrarno i bang - nieszczescie gotowe.
@kucyk: Chyba za bardzo uwierzyłeś w kampanie producentów o "15 letnich złomach" i w ogóle "wstyd na cało europe co u nas jeździ".
-światła nie miały nic do rzeczy, bo świecą na wprost, a nie na pieszych idących od boku -nie spotkałem się z asfaltem, który nie odbija światła polany wodą -nawet murzyna w czarnym kamuflażu da się dostrzec w takich warunkach
Obstawiam, że kierowca nie patrzył na drogę, tylko obsługiwał
wiem, że miasto jest zarówno dla pieszych jak i samochodów... może nawet bardziej przestrzeń miejska powinna należeć do pieszych (ale też trzeba się przemieszczać), natomiast w większości miast, nawalone jest tak dużo przejść dla pieszych, że ciężko się dziwić kierowcom, którzy przed każdym nie zwalniają. Zupełnie z innej beczki, to moim zdaniem przejścia dla pieszych w większych miastach,bez sygnalizacji i dobrego oświetlenia bezpośrednio nad nim to nieporozumienie. Oczywiście ta sygnalizacja powinna działać
@MichasQGP: Przejścia w centrum nie moga działać na przycisk, ponieważ wtedy tworzyłyby się gigantyczne korki.
Zauważ, że większość głównych ulic działa na zasadzie zielonej fali. Światła zmieniają się sekwencyjnie by maksymalnie upłynnić ruch. Gdyby przejścia działały na zawołanie, wszystko by szlak trafił
@flito: tak, słuszna uwaga. Miałem raczej na myśli takie przejścia jak z materiału wideo. Wiadomo że na głównych ulicach jednak priorytet to płynność i każdy musi chwilę poczekać
Wszystko pięknie ale jak wchodzę na przejście dla pieszych to obserwuję co się dzieje na drodze. Patrzę w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo. Skąd się tam nagle ten samochód wziął, teleportował się? #!$%@?ę się na przejście bo i tak kierowca musi stanąć i mnie przepuścić, musi ale pod warunkiem, że mnie widzi . Może go światła z przeciwka oślepiły, może mu pet pomiędzy jaja spadł albo dziesiątki innych przyczyn.
Jeżeli pieszy nie będzie sam dbał o własne bezpieczeństwo, to nawet szczególna ostrożność kierowców nie uratuje go. Piesi nie mogą czuć się jak święte krowy na pasach. Zawsze muszą ocenić sytuację i upewnić się, że nawet gdy kierowca nie zareaguje, to dadzą radę bezpiecznie przejść. Sam jestem pieszym i nie wyobrażam sobie takiego bezmyślnego łażenia. Nigdy nie polegam na tym, że ktoś mnie zauważy i się zatrzyma, nigdy. Staram się zachować szczególną
@ufokufok1: Dokładnie. Nawet na tym filmie widać, jak ktoś przechodząc przez jezdnię dwupasmową mija samochód który się zatrzymał i idzie na pewniaka dalej. Nie wiem jak można nie upewnić się czy nic nie jedzie. Albo jest to brak instynktu przetrwania, albo brak wyobraźni. Gdy jest duży ruch, a na drodze dwupasmowej ktoś oczekuje przy przejściu to nawet nie zatrzymuję się, gdyż nie chcę mieć człowieka na sumieniu, bo przecież nie mogę
Komentarze (136)
najlepsze
-światła nie miały nic do rzeczy, bo świecą na wprost, a nie na pieszych idących od boku
-nie spotkałem się z asfaltem, który nie odbija światła polany wodą
-nawet murzyna w czarnym kamuflażu da się dostrzec w takich warunkach
Obstawiam, że kierowca nie patrzył na drogę, tylko obsługiwał
Zupełnie z innej beczki, to moim zdaniem przejścia dla pieszych w większych miastach,bez sygnalizacji i dobrego oświetlenia bezpośrednio nad nim to nieporozumienie. Oczywiście ta sygnalizacja powinna działać
Zauważ, że większość głównych ulic działa na zasadzie zielonej fali. Światła zmieniają się sekwencyjnie by maksymalnie upłynnić ruch. Gdyby przejścia działały na zawołanie, wszystko by szlak trafił
@iwadrian: Niesamowite dziwne uczucie gdy w UK musiałem patrzeć najpierw w prawo a potem w lewo ;D
Staram się zachować szczególną