Dziecko dotknęło listwy elektrycznej, kierownik sklepu pod sąd. WTF?
![Dziecko dotknęło listwy elektrycznej, kierownik sklepu pod sąd. WTF?](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_tjn19hxTHDv1ju2C6PmUYk55eP5NG1jn,w300h194.jpg)
Nie bardzo rozumiem. Dzieciak dotknął listwy, która służy w sklepie do sprawdzania sprzętu, i go poraziło. Sąd nie uznał jednak za odpowiedzialnych jego opiekunów, z którymi przyszedł do sklepu (budowlanego), tylko kierownika sklepu za to, że taką listwę umieścił... Przecież to nie plac zabaw, tylko
- #
- #
- #
- #
- #
- 187
- Odpowiedz
Komentarze (187)
najlepsze
@kopyw: To niewysoka cena za spokojne sumienie.
Tak, a nawet więcej. Gdyby wylatujący przez szklane drzwi odkurzacz zakupiony przez niezadowolonego klienta uszkodził twój samochód... też sklep.
Nie Ameryka - starożytny Rzym.
"bo są odpowiedzialni za szkody wynikłe z wtykania sobie przeżutej gumy do nosa, albo dla Sokołowa za skutki masturbacji kaszanką"
NIE DOTYCZY.
TAK, ŹLE ROZUMIESZ.
-podłoga była by ślizga i nie zabezpieczona stosowną tabliczką
-wykładzina była by uszkodzona, dziurawa czy pofalowana.
Jeżeli uszkodzenie, wypadek jest z winy dziecka to winę ponoszą rodzice. Jeżeli zaś dziecko zrobi sobie
A co tu jest niezrozumiałe? To rudymenty prawa cywilnego.
Gawiedź nie przepuści żadnej okazji, by się wzbogacić. Byle tylko znaleźć jakiś punkt zaczepienia...