Dziecko dotknęło listwy elektrycznej, kierownik sklepu pod sąd. WTF?

Nie bardzo rozumiem. Dzieciak dotknął listwy, która służy w sklepie do sprawdzania sprzętu, i go poraziło. Sąd nie uznał jednak za odpowiedzialnych jego opiekunów, z którymi przyszedł do sklepu (budowlanego), tylko kierownika sklepu za to, że taką listwę umieścił... Przecież to nie plac zabaw, tylko

[leon-san]

@lively: Może dlatego, że takie listwy elektryczne zakazano już parę lat temu właśnie ze względu na takie zagrożenie?

[paradoksik]

@mamapoth: listew...
#ortografianazi

[mamapoth]

@paradoksik: Ano, masz rację. Literówka. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale i tak nie przystoi, gdy się samemu kogoś czepia.
#przegryw

[LeftShift]

Ale skąd to oburzenie? Przecież ten dzieciak nigdzie daleko się nie oddalił, nigdzie głęboko nie grzebał... Nawet gdyby stał tuż obok rodzica, mógłby tam dosięgnąć. Taka pułapka na blacie stoiska. To nie powinno być tam zamontowane.

[kamil150794]

I prawidlowo. Od kilku lat takie listwy sa zakazane ze wzgledu na zagrozenie. W USA odszkodowanie lecialoby w milionach, a sklep nawet nie probowalby nie przepraszac, a co dopiero robic z siebie czyscioszka.

[N.....f]

@kamil150794: A rozum i godność człowieka to gdzie zostawiłeś?

[B.....8]

@LordOfTheBananas: Ale to, że rodzice odpowiadają za dzieci powinno być oczywiste. Z wyjątkiem szkoły, gdzie odpowiedzialność czasowo przejmują nauczyciele.
@kamil150794: Tyle rzeczy w mitycznym zachodzie jest fajnych, to my musimy kopiować akurat to co najgorsze i najgłupsze?