A po co mają wzywać policję? Może akurat jest potrzebna gdzie indziej... Tylko w Polsce zamiast prostego oświadczenia wzywa się policję do byle przytarcia zderzaka... Paranoja.
@mortat: Jaki ubezpieczyciel nie potwierdzi ci szkoda przy oświadczeniu? Jeśli tacy ubezpieczyciele jeszcze istnieją to wiadomo, że nie należy się z nimi babrać.
Kierowca zajechał drogę rowerzyście - to fakt - ale z drugiej strony, czy zapieprzanie z taką prędkością, w takich warunkach nie jest proszeniem się o taki incydent? Jest. Po zdarzeniu facet wsiadł na swoje dwa kółeczka i dalej kozaczy. Jak ktoś już kiedyś napisał ludźmi, którzy na drodze mieli rację są wypełnione całe cmentarze. Śpiesz się powoli i zawsze stosuj zasadę ograniczonego zaufania do innych użytkowników drogi, przechodniów na chodniku i tak
Po części wina rowerzysty, powinien jechać wolniej. Kierowca nie miał szans go zauważyć, ale z drugiej strony dał kierunkowskaz tuż przed skręceniem kierownicy w prawo. Niestety wiele kierowców nie traktuje kierunkowskazów jak sygnału dla innych kierujących, co zamierzają robić na drodze, tylko jako zbędną konieczność. Używają ich na odwal; na odczepnego. Według mnie robią tak ludzie zadufani, roszczeniowi i nie zwracający uwagi na innych (cham w życiu = cham na drodze). Naczelną
Dokładnie to jest nagminne! Czasami nawet włączanie kierunkowskazu kiedy już zaczyna manewr skręcania, a spora część kierowców włącza ja 10-20m przed zakrętem.
Mógłby trochę wolniej jechać obok samochodów. Jak by jezdnia była pusta lub nie miał by obok żadnych pojazdów to nie widzę przeszkód by szybciej pedałował. Zgubiło go to że nie zachował ostrożności przy skrzyżowaniu.
@porannewyciepsa: Nie widzę podstaw by "powinien" wolniej jechać wydzieloną ścieżką rowerową na ulicy - wypadki się zdarzają - kierowca nie zauważył ( martwy punk być może ), ale faktem pozostaje, że kierunkowskaz włączył już po rozpoczęciu manewru skrętu.
@Czukwe_Bukwe_Ambalabamba: nawet jak by zwolnił to nic by nie zmieniło - kierowca nie zasygnalizował manewru. Jak jadę rowerem ulicą( a jeżdżę co dzień do pracy) to zwalniam i przepuszczam samochody, które sygnalizują prawoskręt - nie wjeżdżam im pod maskę, ale muszą to zasygnalizować - nie sygnalizują znaczy nie skręcają. Po to są kierunkowskazy by ich używać i sygnalizować innym użytkownikom drogi swoje manewry i by inni mogli się do nich przygotować.
@wykoptemp: No chciałbym, bo to pokazuje inny standard zachowań. Wina była obu, tak mi się wydaję i nie musieli się na siebie rzucać z pięściami, do tego sobie życzyli wzajemnie miłej środy!
Komentarze (118)
najlepsze
Dokładnie to jest nagminne! Czasami nawet włączanie kierunkowskazu kiedy już zaczyna manewr skręcania, a spora część kierowców włącza ja 10-20m przed zakrętem.
Zap%#@?$!ają na rowerze jak opętani?