Hmm.. tutaj chyba kłaniają się czasy komuny. Widzę po swoim mieście: budynki postawione przed IIWŚ ustawione są pomiędzy korytarzami kopalnianymi, w miejscach w których nie zbierała się woda, w miejscach, gdzie ziemia jest pewna itp.
W latach komuny tereny, gdzie były pola lub działki, zaczęto przekształcać na tereny mieszkalne - blokowiska i domy zaczęły się budować na m.in. terenach zalewowych, o terenach pod którymi jest wiele korytarzy, itp. nie wspominając. Oczywiście od
przed II WŚ Polska myśl zagospodarowania przestrzennego stała na najwyższym światowym poziomie, można tylko dodać, że nasze rozwiązania były kopiowane przez Niemców i Francuzów.
Celne i zgodne ze stanem faktycznym. Widok z okna kierowcy - drogi krajowe obudowane j!!%nymi chatami, teren zabudowany na krajówce. Zamiast objechać taką wioskę najprostszą drogą po jednym pasie i małe pobocze to dochodzi do sytuacji kuriozalnych gdzie przy krajówce stoi chata sołtysa i kościół + mikrorondko na skrzyżowaniu ruchliwych szos. Mózg rozj!!%ny - w ciągu drogi krajowej jechałem przez osiedle domków z progami zwalniającymi i 'strefą zamieszkania'.
@wielowitamin: Pytanie co było pierwsze - krajówka czy miejscowość. To bardziej problem z budową obwodnic niż z planowaniem przestrzennym - akurat jak jest kościół, to to raczej centrum miejscowości, które sobie tam jest od kurna trzynastego wieku.
@ostatni_lantianin: ale w Polsce nie ma praktycznie żadnych regulacji przestrzennych i ograniczeń. Przeznaczyliśmy pod zabudowę tereny, na których mogłyby powstać mieszkania dla 100 mln osób. Czy tu jest jakaś reglamentacja ?!
przecież nawet za PRL-u lepiej planowali teren bo były i tereny zielone i miejsce na parkingi
dziś to połączenie wolne rynku + niskie zarobki powoduje że ludzie budują się gdzie taniej, brak realnej konkurencji na deweloperce powoduje że osiedle bardziej przypomina kurnik
ale z tym co mówi Wipler to akurat racja - bo regulacje jak widać nie spełniają swoich funkcji (patrz takie rozlazłe budownictwo, budowanie na terenach zalewowych, konserwator który
Każdy równy, mieszkający w takim samym mieszkaniu khem przepraszam kurniku w bloku dojeżdzający komunikacją miejską w której wszyscy równo upodleni, no ewentualnie rowerem... choć pewnie i ten pseudo luksus będą chcieli zabrać, bo jak to tak, wszyscy od przystanku do przystanku a pedalarz sobie pod drzwi podjedzie toż to niesprawiedliwe.
@retsam84: Najczęściej mieszkają tam gdzie kupią tanią działkę a kupią tanio pod lasem gdzie chłop podzielił poletko na 5 działek budowlanych i sprzedaje bo to lepsze od sadzenia ziemniaków. Potem będą oburzeni domagali się doprowadzenia komunikacji miejskiej, asfaltu itp
@rzet: Zabudowa nie musi być gęsta, żeby pozostawać zwartą i przemyślaną. Ja wokół Dublina widzę, owszem, porozrzucane ośrodki, jednak są one wewnętrznie spójne i zaplanowane, zarówno w wymiarze osiedli, jak i całych skupisk. Granica między zabudową a terenami zielonymi jest bardzo mocno zaznaczona, domy nie rozlewają się bezładnie na pola i lasy.
Komentarze (34)
najlepsze
W latach komuny tereny, gdzie były pola lub działki, zaczęto przekształcać na tereny mieszkalne - blokowiska i domy zaczęły się budować na m.in. terenach zalewowych, o terenach pod którymi jest wiele korytarzy, itp. nie wspominając. Oczywiście od
przed II WŚ Polska myśl zagospodarowania przestrzennego stała na najwyższym światowym poziomie, można tylko dodać, że nasze rozwiązania były kopiowane przez Niemców i Francuzów.
Potem te drogi się
A taki wipler mówi, że mamy za dużo regulacji w budownictwie....
przecież nawet za PRL-u lepiej planowali teren bo były i tereny zielone i miejsce na parkingi
dziś to połączenie wolne rynku + niskie zarobki powoduje że ludzie budują się gdzie taniej, brak realnej konkurencji na deweloperce powoduje że osiedle bardziej przypomina kurnik
ale z tym co mówi Wipler to akurat racja - bo regulacje jak widać nie spełniają swoich funkcji (patrz takie rozlazłe budownictwo, budowanie na terenach zalewowych, konserwator który
Bo nie jest prywatna.
Tu chyba nie o taką komunikację chodziło, tylko o dużo mniej rentowną komunikację miejską czy podmiejską.
Ja pie co za problemy w kraju który właśnie przeżera za sprawą rządu ostatnią kasę na emerytury - wykluczenie społeczne he he - i te wiatraki.
Brakowało mi zdjęcia satelitarnego obozu pracy z Best-Korei.Zerowe koszty dojazdów nikłe koszty infrastruktury.
@ultra: No o to chodzi przecież lewactwu.
Każdy równy, mieszkający w takim samym mieszkaniu khem przepraszam kurniku w bloku dojeżdzający komunikacją miejską w której wszyscy równo upodleni, no ewentualnie rowerem... choć pewnie i ten pseudo luksus będą chcieli zabrać, bo jak to tak, wszyscy od przystanku do przystanku a pedalarz sobie pod drzwi podjedzie toż to niesprawiedliwe.
Nie
@ukradlem_ksiezyc: Na zachodzie ludzie myslą praktycznie i wiedzą, że mieszkając koło siebie:
- będą mieli blisko do sklepu, przychodni, szkoły, żłobka, koscioła, autobusu, pociągu
- sąsiad rzuci okiem na dom podczas nieobecnosci
- nowe inwestycje ich nie ominą (np sieć swiatłowodowa itp)
- w razie czego będzie do kogo wyskoczyć po cuker
- zarabiają wystarczająco aby
2. może bym i uwierzył w te bzdury gdyby nie fakt że mieszkam w Irlandii #pdk