Polki rodzą, ale na Zachodzie .
Nic bardziej błędnego niż twierdzenie, że Polki nie chcą rodzić dzieci. One rodzą, ale na Zachodzie. Gdyby robiły to w Polsce, nie mielibyśmy kryzysu populacyjnego, twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna".
serial28 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 234
Komentarze (234)
najlepsze
oprócz służby zdrowia na duuuużo wyższym poziomie (od porodówki po pediatrię) matka dostaje zasiłek:
na pierwsze dziecko ok 50.000 pln, na drugie ok 35.000 pl (rozłożone na kilka lat, pozwalają bez przerażenia myśleć o zakupie, pieluch, ubrań i wszyskich innych potrzebnych cudów).
A u nas z łaski rzucają ochłap w postaci 1000 pln becikowego.
Sorry, taki mamy kraj
Ja nie wiem skąd to się bierze. Tzn. to,
Nie planuję dochodzić do władzy, po co kopać się z bydłem, które wierzy, że jeśli państwo zaj!?@# mu 70% wypłaty to będzie miało lepiej. Niech se
Komentarz usunięty przez moderatora
I niestety jak kogoś nie stać, to trzeba było się uczyć a nie prze-dymać 10 lat życia przed konsolą, następne 10 na imprezach a później w wieku 25 lat jojczeć, że bieda a pracodawcy wymagają doświadczenia.
Tu nie chodzi o to, że nie stać ale że paręset kilometrów dalej za podobną pracę stać na więcej.
Z mojej klasy 2 dziewczyny z liceum zaszly w ciaze niechciane i teraz
W małej parafii, do której chodziłem, w sobote działała polska szkółka dla dzieci. Tylko do niej ( a takich w Lodnku jest pewnie kilka/kilkanaście) zapisanych było ponad 300 polskich dzieci! A tymczasem tutaj szkoły się zamyka...
W Polsce urodziła. Sensacji nie ma żadnej na osiedlu.
#cywilizacja ;)
To logiczne że kobieta wybierze obytego gościa który zna pojęcie równowagi między życiem i pracą. A nie Janusza, którego jedyną rozrywką jest chlanie, zawsze brakuje mu kasy i na wszystko skąpi "bo oszczedzać czeba". Wystarczy zobaczyć jak się zachowują przeciętni Polacy i np. Niemcy za granicą. To jest mentalna bieda, mają forsę a żyją jak psy.
Od razu to widać. Gęby
Już w ogóle trzeba być idiotą, żeby stwierdzić, że niski udział umów o pracę jest wynikiem zbytniej liberalizacji gospodarki. Tych umów nie ma, bo łatwiej wziąć rozwód niż zwolnić pracownika na taką umowę zatrudnionego, to raz. Poza tym trzeba odprowadzić prawie równowartość jego pensji netto do budżetu - to dwa.