Co chce osiągnąć Putin w kryzysie ukraińskim?
Od dłuższego czasu wykop jest zalewany pytaniami typu: "Czy będzie III Wojna Światowa?". Moim zdaniem jednak pytanie jest źle postawione - powinno ono brzmieć: "O co chodzi Putinowi?".
rajwyk z- #
- #
- #
- #
- #
- 77
Komentarze (77)
najlepsze
Mimo to analiza warta uwagi, ale kwestia separatystów i ocena ich działań moim zdaniem nie pozwala uznać tej analizy za taką znowu świetną...
I jeszcze jedno. Niedawno wszyscy się zachwycali
@don_camillo: Jedź na wschód Ukrainy i sam sprawdź kto tam jest kim, zaglądaj w dowody i paszporty, zrób spis separatystów i podaj werdykt. Wszystkie te nasze dyskusje opierają się na informacjach podawanych przez rosyjską i ukraińską propagandę a gdy spojrzy się chłodno na suche fakty czyli zachowanie Putina i przywódców Ukrainy to dochodzi się do takich
- O co chodzi Putinowi?
- Nie mamy 100% pewności, a to oznacza że prawdopodobnie osiągnął swój cel - dezinformację, która pozwala na dowolną interpretację wydarzeń. Historię wszak piszą zwycięzcy, a on jest przekonany że tę walkę wygra.
Twoim
Mim zdaniem
Ukraina była podzielona na prorosyjską i prozachodnią niemal pół na pół. Jak Putin chce zachować silny wpływ mniejszości rosyjskiej (nawet mowa o ich powrocie do władzy) kiedy Krym który był najbardziej prorosyjski a miał 2 mln i go zaanektował, ponad pół miliona ludzi ze wschodu Ukrainy pouciekało z domów (ostrożne szacunki - są i takie które mówią o 800 tysiącach) zagranicę i raczej nie będą mieli do czego wracać. Dodatkowo na wschodzie Ukrainy wielu ludzi odwróci się od Rosjan za to że wywołali u nich wojnę ( a na pewno dzięki ich wsparciu separatystyczne republiki jeszcze istnieją) oraz będą bali się wojny a poczucia bezpieczeństwa mogą szukać w integracji z UE i NATO. Uważam, że równowaga sił prorosyjskich i prozachodnich została zniszczona i będzie bardziej przypominać sytuacje na Łotwie czy w Estonii niż Ukrainę sprzed rewolucji.
Moim zdaniem Putin wie, że Ukraina jest dla niego stracona i chce minimalizować straty. Na wschodzie Ukrainy są fabryki broni które produkowały na potrzeby rosyjskiej armii i w obliczu sankcji nie może ich stracić (pojawiały się informacje że konwój "humanitarny" je wywiózł do Rosji ale nie jest to pewna informacja)
Chociaż przewidywania rozwoju sytuacji, będą wg mnie trafne. Putin będzie teraz czekać na zimę i na możliwość negocjacji na swoich warunkach.
Wojny światowej z tego powodu nie będzie, bo nikt nie ma w tym interesu. Dopóki oligarchowie popierający Putina mogą zarabiać i handlować z zachodem jest ok. Gdy tego zabraknie,
PS podpowiedź do pierwszego pytania: sztab ukraińskiej armii
Aneksja Krymu to była niespodzianka. Nikt nie był politycznie na to przygotowany (no oprócz USA), do tego numer z zielonymi ludzikami i zanim zachód zaczął być gotowy do ostrzejszych decyzji sprawa jest pozamiatana, a Krym w Rosji. Obawa przed kosztami sankcji, denerwowaniem