Co chce osiągnąć Putin w kryzysie ukraińskim?
Od dłuższego czasu wykop jest zalewany pytaniami typu: "Czy będzie III Wojna Światowa?". Moim zdaniem jednak pytanie jest źle postawione - powinno ono brzmieć: "O co chodzi Putinowi?".
rajwyk z- #
- #
- #
- #
- #
- 77
Komentarze (77)
najlepsze
Uspokoiłeś mnie, odsprzedam swoje zapasy konserw:)
Jednak chyba konflikty są na tyle chaotyczną sprawą, że tak naprawdę nikt nigdy do końca nie przewidzi jak się to rozwinie.
Osobiście ten konflikt ciekawi mnie z innego powodu. Kilka kwestii podstawowych - trzeba się chyba zgodzić, że przed tą całą draką Janukowycz siedział w kieszeni u Putina. Dochodzi do próby zacieśnienia kontaktów Ukraina-UE czyli jak by nie patrzeć przepychanka w strefie wpływów. W Kijowie powstaje majdan; i tutaj pierwsze zasadnicze pytanie - kto tam jest? Ta kwestia jest niezwykle ważna ze względu na możliwe konsekwencje. Zastanówmy się jakie informacje dobiegały nas z majdanu. Osoby które tam przebywały wypowiadały się w trzech płaszczyznach pro-zachodnio, anty-rosyjsko oraz klasycznie nacjonalistycznie. Niema wątpliwości, że każdy z uczestników miał za główny cel poprawę "swojego*" bytu bez znaczenia jakie to miało by mieć konsekwencje. W tym miejscu warto się zastanowić, co tak właściwie łączy wszystkie te trzy drogi? Co powodowało, że nie doszło do konfliktów ideologicznych w samym majdanie? Kilka miesięcy temu przyjąłem bez zastanowienia pomysł, że Ukraina chce "odzyskać pełną niepodległość, niezależność, stworzyć własny dumny naród" i żyć sobie dalej bez zwierzchnictwa Rosji. Głosy pro-zachodnie strasznie zgrzytały w tym założeniu. Pierwszy wniosek - odnoszę wrażenie, że Ukraina biła się, świadomie czy nie, o rzecz wiele wyższą gatunkowo niż swój naród czy dobrobyt. Majdan bił się o przynależność cywilizacyjną. Ukraina się westernizuje, wybiera zachód, nie dla pieniędzy ale dla "kultury*".
Mamy do czynienia z pierwszą otwartą wojną cywilizacyjną (czy taka wojna ma swoją nazwę?). Nie jest to wojna między cywilizacjami****, a jedynie swego rodzaju secesja. Takie jest moje zdanie, co do przyczyn konfliktu. W takim postrzeganiu tej wojny jej rozstrzygnięcie niema znaczenia, ponieważ w przypadku wygranej jednej ze stron, jedyne co się może zmienić to kreski na mapie. Ludzie i ich tożsamość kulturowa nie ulegną zmianie. Granica świata zachodniego przebiega obecnie gdzieś na Ukrainie... Gdzie? Chyba nikt nie byłby w stanie
Putinowi na pewno zależy na aneksji tych terytoriów. Ich przyjęcie byłoby o wiele mniejszym obciążeniem niż Krym (który jest odgrodzony od Rosji cieśniną Kerczeńską, co