Obóz harcerski w roku 1935
Materiał z Filmoteki Narodowej przedstawiający obóz harcerski w 1935 roku. Ja co prawda harcerzem nigdy nie byłem ale może wykopowi harcerze dostrzegą podobieństwa i różnice nie tylko te, które można dostrzec na pierwszy rzut oka.
lesio_knz z- #
- #
- #
- #
- #
- 54
Komentarze (54)
najlepsze
Trudno aby cokolwiek konkretnego robili, bo współczesne harcerstwo to głównie młodzież i dzieci. Niestety, ale czas na regularną działalność dla innych ma się do końca liceum a przy szczęściu końcówki studiów. Tym bardziej dziwi mnie fakt, że liczba harcerzy w Polsce jest od lat mniej więcej stała i dużo, bo wynosi trochę ponad 100 000.
Znajomy instruktor przekonywał mnie, iż to się zmienia i idzie w
W 1:08 jest harcerze witają się prawą dłonią, ale to musi być błąd reżysera. Bo przywitanie lewą dłonią występuje od początku powstania scoutingu. Dodatkowo jeden z witających wkłada mały palec między palec serdeczny a palec mały ręki osoby z którą się wita. Ta tradycja nie wiem kiedy miała początek.
Dalej Harcerze idą przez wieś. I tak jak na filmiku jest pełno gapiów :P. Ale miny nie są zawsze tak serdeczne jak na filmie nigdy mnie nie spotkało by dzieci za nami podążały.
Podczas
W mojej drużynie piosenką obrzędową przy rozpoczęciu ogniska było klasyczne "Płonie ognisko" a na zakończenie "Ogniska już dogasa blask" śpiewane już po zapleceniu kręgu.
Dodam jeszcze, że w mundurach nie chodzi się tak często jak jest to pokazane na filmie. Mundury
Wlodzimierz Babijczuk to moj dziadek, mial przed wojna cos co teraz bysmy pewnie nazwali studiem filmowym i kino we Wlochach, no generalnie zajmowal sie ta dziedzina. To jeden z jego filmow. Widzialem go juz lata temu ale nie wiedzialem ze jest na YT.
@lesio_knz:
Nie myslalem, bo praktycznie nic o nim nie wiem i poza paroma filmami zdobytymi przez ciotke gdzies w starej jeszcze komunistycznej TVP nic nie mam. Powstanie przezyl tylko moj ojciec i jego siostra czyli ciotka, tylko dlatego, ze mieli wtedy po 3 lata i dziadek wiedzac o PW wyslal ich do babki do Kobylki pod Warszawe. Cala reszta rodziny ze strony ojca zginela (dziadkowie i ich
Szkoda że dziś już nie ma takiego wychowania, komuniści zrobili swoje...
I była taka tradycja, że chodziliśmy co sobotę do lasu w moim rodzinnym mieście, nie na harcerskie ognisko tylko normalne z jedzeniem :), gry terenowe, maskowanie się, czasem wspinaczka, innym razem strzelanie z wiatrówki, grało się w mamuta, kręcioła i inne takie. Było z tego dużo radości i masa siniaków, przez lata nikomu nic poważnego się nie stało, normalnie jak to