@Xanatos: Zygmunt Freud ze mnie żaden, ale śmiem twierdzić, że 99% tych i podobnych "trenerów" było ofiarami przemocy w swoim domu lub widziało ową przemoc przez większość swojego dzieciństwa.
Inaczej nie potrafię wytłumaczyć takiego zachowania.
Byłoby to trudne, ale nie niewykonalne. Znaleźć tego "dziadka" bez koszuli i zobaczyć, czym się teraz zajmuje. Podejrzewam, że ten patol terroryzujący młodszy rocznik jest teraz bezzębnym starcem lub już dawno zamarzł po pijaku w jakiejś zapomnianej przez boga wiosce w centralnej Syberii.
@kosi_mazaki: Starcem? Raptem 19 lat minęło. Nie przesadzaj, gość wygląda na ~33 lat więc teraz może mieć trochę ponad 50 lat. Podejrzewam że jest teraz terrorystą wyższego szczebla.
W taki sposób pozbawia się ich empatii wobec drugiego człowieka. Potem będą mordować i gwałcić każdego bez wyjątku. Jak nazwać ludzi pozbawionych człowieczeństwa?
Tu się po prostu prosi o wypadek podczas strzelania. Suworow pisał, że takie śmieci tak kończyły kiedyś w Specnazie. Dzięki czemu za czasów jego służby było normalnie.
Suworow przeszedł skrócone przeszkolenie w Specnazie, więc tak, technicznie nie był nigdy żołnierzem Specnazu.
Co do bicia kotów - czyli fali - tak, to było. Pisał jednak wyraźnie, że nie było sadystów i psycholi wśród przełożonych i dowódców, bo jak się zdarzali, ulegali wypadkom podczas ostrego strzelania. Założę się o dobre piwo, że tam to gdzieś jest w tekście. Ten fragment jakoś szczególnie dobrze mi się zapamiętał. W pobliżu tego fragmentu był inny, gdzie pisał o wypadkach podczas niebezpiecznych ćwiczeń. Czasem jakiś żołnierz ginął podczas ćwiczeń i wtedy znaczyło to, że "nie nadawał się do Specnazu". Oczywiście zgodzisz się pewnie, że Suworow nie próbował zupełnie wybielać rosyjskiej armii ani tym bardziej wywiadu. Sam jest najlepszym z resztą przykładem, jak ich metody zawiodły i to z
@pies_harry: To chyba inne książki czytaliśmy. Z tego co ja pamiętam, Suworow pisał wyraźnie że bicie kotów było w Specnazie tradycją "uświęconą", i każdy kolejny rocznik gremialnie lał swoich "następców" żeby wpoić im szacunek do starszych (znaczy do siebie). Ponadto Suworow nigdy nie był żołnierzem Specnazu, tylko co najwyżej obserwatorem z ramienia wywiadu wojskowego.
Dla mnie to jest pastwienie się nad ludźmi(kotami), a raczej wywyższanie się jakiegoś kretyna co przeżył to samo. Dostał "awans" i musi odreagować(gościu bez koszulki). Jak wspomniał @3den film Samowolka ukazuję ten problem, natomiast powinno wyglądać to tak jak jest ukazane w filmie "Full metal jacket" . Mój staruszek załatwił takiego kretyna bardzo prosto. Kiedy kretyn wchodził do kantyny zarzucili mu worek na głowę i zrobili swoje. Kary nie było, bo
@pixele: #coolstory Pamietam jak kiedys zlatwilismy u siebie na jednostce złodzieja. Najstarsza kompania szykowala sie do wyjscia i musieli zdac rzeczy jakie dostali na poczatku sluzby, tj rekawiczki zimowe i letnie, pasy, sznury oficerskiie itp. Jak ktos nie mial musial za to zaplacic. Ja bylem na sredniej kompani i jeden chlopaczek sobie wymyslij ze bedzie podp%?##$?al rekawiczki i paski i opychal na tej starszej kompani. Sprawa wyszla na
A teraz takie porównanie - kto wygra konflikt zbrojny, ktoś kto ma skrupuły, poczucie sprawiedliwości, odczucia czy zdegenerowana swołocz, bezduszna, bezmyślna, siejąca zniszczenie?
@Radbard: Po mojemu to wygra ten z silniejszą ekonomią, lepszym sprzętem i profesjonalistami obsługujących tenże sprzęt. Kopanie w brzuch i upokarzanie z nikogo nie zrobi dobrego żołnierza tylko co najwyżej zwyrodnialca w mundurze. Świat poszedł do przodu. Obecnie wojna to starcie ekonomii i techniki, a nie kilkuset
@Radbard: Pytam z ciekawości, osobę, która brała w tym udział i może powie coś ciekawego na ten temat a nie encyklopedii z wbitą regułką. Wybacz, że zmarnowałem 3 minuty Twoje czasu.
Komentarze (91)
najlepsze
Inaczej nie potrafię wytłumaczyć takiego zachowania.
Pisał, że żołnierze czuli się bezpieczniej patrolując czeczeńskie lasy i miasta niż siedząc w jednostce.
Żołnierze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Suworow przeszedł skrócone przeszkolenie w Specnazie, więc tak, technicznie nie był nigdy żołnierzem Specnazu.
Co do bicia kotów - czyli fali - tak, to było. Pisał jednak wyraźnie, że nie było sadystów i psycholi wśród przełożonych i dowódców, bo jak się zdarzali, ulegali wypadkom podczas ostrego strzelania. Założę się o dobre piwo, że tam to gdzieś jest w tekście. Ten fragment jakoś szczególnie dobrze mi się zapamiętał. W pobliżu tego fragmentu był inny, gdzie pisał o wypadkach podczas niebezpiecznych ćwiczeń. Czasem jakiś żołnierz ginął podczas ćwiczeń i wtedy znaczyło to, że "nie nadawał się do Specnazu". Oczywiście zgodzisz się pewnie, że Suworow nie próbował zupełnie wybielać rosyjskiej armii ani tym bardziej wywiadu. Sam jest najlepszym z resztą przykładem, jak ich metody zawiodły i to z
Gimbaza co koszary widziała tylko na filmie czy ci, którzy teraz mają ponad 40 na karku i już zapomnieli jak na zetce sami to przechodzili....
Wielkie oburzenie, wyzywanie od bydła itd... przecież te 15-20 lat temu to samo było u nas.
To
@Radbard: Po mojemu to wygra ten z silniejszą ekonomią, lepszym sprzętem i profesjonalistami obsługujących tenże sprzęt. Kopanie w brzuch i upokarzanie z nikogo nie zrobi dobrego żołnierza tylko co najwyżej zwyrodnialca w mundurze. Świat poszedł do przodu. Obecnie wojna to starcie ekonomii i techniki, a nie kilkuset