No i słusznie, bo niezależnie od bestialstwa znęcanie się nad zwierzętami to nie to samo, co znęcanie się na ludźmi.
W czasach obecnych najwyższą wartością stało się zaprzeczanie wartości własnej i własnych czynów - i tak biały człowiek nie może cenić swojej kultury, bo zaniża wartość kultury czarnego człowieka, człowiek nie może zjeść kotleta, bo krowa cierpi, mężczyzna nie może przytrzymać drzwi kobiecie, bo udowadnia jej przez to niedorozwój umysłowy i niższą
Elementarna wiedza z zakresu psychiatrii sądowej (przy założeniu, że jest się w ogóle zwolennikiem kary śmierci jako takiej) czyni stosowanie kary śmierci wobec sprawców dopuszczających się przemocy wobec zwierząt jak najbardziej uzasadnionym.
Zamiast wypisywać bzdury, sięgnij po wiedzę, to nic nie kosztuje. Wieloletnie, prowadzone na szeroką skalę badania dowodzą, iż większość sprawców dopuszczających się najcięższych gatunkowo przestępstw, tj. seryjni mordercy, sprawcy ciągów morderstw na tle seksualnym oraz inne grupy socjopatów,
Pięte... Pacco napisał bardzo istotną rzecz, której nie potrafiłem sformuować, a dopiero teraz przeczytałem jego post: "Pies nie ma planów na przyszłość, kochającej rodziny i czegoś do zrobienia w życiu. Nawet nie wie co to jest śmierć i życie. Dlatego mi też to wygląda na próbę dowartościowania siebie poprzez żałosne próby polepszania świata."
Otóż to. Pies nawet "nie wie, że żyje", nie posiada świadomości. Żyje tylko w sensie biologicznym. Psychicznie niczym nie
Pies zapamiętuje - wie, że ma przynieść kij gdy się go rzuci, wie co może jeść, na podstawie zapachu/smaku wie co jest dla niego dobre. Ale nie są to wybory ŚWIADOME.
Chce przynieść kijek bo chce się bawić, a to nie jest maszyna która będzie biegać za kijkiem wbrew swojej woli - ma świadomość że chce się bawić.
Jak psu jest smutno to potrafi to ukazać. Jak jest szczęśliwy też to potrafi
Ciekawe jak Ty w swoja definicję wpasujesz osoby upośledzone (w szeroko rozumianym znaczeniu)? Jeśli świadomość jest miarą człowieczeństwa to człowiek w śpiączce czy niedorozwinięty to co - zwierzę? Można uśpić?
Widzę, że moja opinia wzdudziła niezłe echo. Nie do końca o to mi chodziło, bo oberwało mi się nieźle, od "obrońców", którym się wydaje, że zbawiają świat.
Co innego moja droga DwulicowaDzielnicowa odkarmić psa, zaszczepić odrobaczyć i oddać nowym właścicielom, co innego leczyć psa pokaleczonego przez złych ludzi, a co innego ciężko wyżebrane pieniądze innych ludzi (bo nie twoje własne niestety, nie stać cię na to, by samodzielnie to robić, nie oszukujmy
Nikt nie zmusza nikogo do wpłacania pieniędzy na psy. Ludzie robią to z własnej nieprzymuszonej woli.
Nie wiem skąd w Was przekonanie że pies jest stary- nie jest, weterynarz ocenił jego wiek na średni. Nie jest poważnie chory- owszem wygląda paskudnie, to olbrzymie zaniedbanie, ale weterynarz ocenił, że pies może zostać całkowicie wyleczony. Jedynie ślepoty nie da się cofnąć, ale znam psy ślepe- radzą sobie w życiu świetnie i w niczym im
Zakop. Ludzka podłość to jedna sprawa, a bezmyślne ekscytowanie się losem psa (przyznaję, smutnym) to drugie. Widok jest przykry, ale w takich sytuacjach znajdują się czasem ludzie, a jakoś powątpiewam, żebym ujrzał wtedy równie zbiorowe i silne cierpienie.
Psa uśpić, idiotę który go wykończył zamknąć w psychiatryku na leczenie i tyle.
Trochę to jak zbieranie gołąbków z przetrąconymi skrzydełkami z ulic i znoszenie ich weterynarzom w Zoo. Nie ma to nic wspólnego
Rzeczywisicie niedobrze sie stalo ze ten pies tak cierpi, trzeba ukarac w racjonalny sposob wlasciciela. Ale nie robmy z tego tragedi. O wiele wieksze tragedie dzieja sie z ludzmi, ale do nich sie juz dawno przyzwyczilismy ze juz nie reagujemy. Tylko psy, konie i koty przykuwaja nasza uwage! Cos chyba jest nie tak?
Jezu, jak możcie co niektórzy piep% o tym ze ważniejsi są ludzie? choć jestem katoliczką i to że zwierzęta nie mająąą duszy wiem, to wierzę w to, że one powinny być traktowani tak jak ludzie! Kiedy jest wypadk, to wszyscy ludzie się schodzą, a kiedy pies czy kot zostanie potrącony przez samochód, to mają to w d% Psychol j%$% zrobił to temu biednemu niuniowi. Widać że jest on paskudny, ale cofnijmy się
"(...) Kto by się przejmował psami na łańcuchu, jak tu dzieci są głodne. Stawianie tak problemu jest czymś niezwykle infantylnym i prymitywnym. Ale widzę różnicę między cierpieniem ludzi i zwierząt. Przede wszystkim cierpienie zwierząt nie ma żadnego przełożenia - one po prostu nie mają głosu. W sensie literackim mogę sobie wyobrazić kogoś, kto jedzie w kontenerze, natomiast nie umiem dać głosu szczeniakowi, który tu leży, ponieważ on nie używa słów, ani nie
Komentarze (248)
najlepsze
W czasach obecnych najwyższą wartością stało się zaprzeczanie wartości własnej i własnych czynów - i tak biały człowiek nie może cenić swojej kultury, bo zaniża wartość kultury czarnego człowieka, człowiek nie może zjeść kotleta, bo krowa cierpi, mężczyzna nie może przytrzymać drzwi kobiecie, bo udowadnia jej przez to niedorozwój umysłowy i niższą
Elementarna wiedza z zakresu psychiatrii sądowej (przy założeniu, że jest się w ogóle zwolennikiem kary śmierci jako takiej) czyni stosowanie kary śmierci wobec sprawców dopuszczających się przemocy wobec zwierząt jak najbardziej uzasadnionym.
Zamiast wypisywać bzdury, sięgnij po wiedzę, to nic nie kosztuje. Wieloletnie, prowadzone na szeroką skalę badania dowodzą, iż większość sprawców dopuszczających się najcięższych gatunkowo przestępstw, tj. seryjni mordercy, sprawcy ciągów morderstw na tle seksualnym oraz inne grupy socjopatów,
Otóż to. Pies nawet "nie wie, że żyje", nie posiada świadomości. Żyje tylko w sensie biologicznym. Psychicznie niczym nie
Chce przynieść kijek bo chce się bawić, a to nie jest maszyna która będzie biegać za kijkiem wbrew swojej woli - ma świadomość że chce się bawić.
Jak psu jest smutno to potrafi to ukazać. Jak jest szczęśliwy też to potrafi
Ciekawe jak Ty w swoja definicję wpasujesz osoby upośledzone (w szeroko rozumianym znaczeniu)? Jeśli świadomość jest miarą człowieczeństwa to człowiek w śpiączce czy niedorozwinięty to co - zwierzę? Można uśpić?
Co innego moja droga DwulicowaDzielnicowa odkarmić psa, zaszczepić odrobaczyć i oddać nowym właścicielom, co innego leczyć psa pokaleczonego przez złych ludzi, a co innego ciężko wyżebrane pieniądze innych ludzi (bo nie twoje własne niestety, nie stać cię na to, by samodzielnie to robić, nie oszukujmy
Nie wiem skąd w Was przekonanie że pies jest stary- nie jest, weterynarz ocenił jego wiek na średni. Nie jest poważnie chory- owszem wygląda paskudnie, to olbrzymie zaniedbanie, ale weterynarz ocenił, że pies może zostać całkowicie wyleczony. Jedynie ślepoty nie da się cofnąć, ale znam psy ślepe- radzą sobie w życiu świetnie i w niczym im
Psa uśpić, idiotę który go wykończył zamknąć w psychiatryku na leczenie i tyle.
Trochę to jak zbieranie gołąbków z przetrąconymi skrzydełkami z ulic i znoszenie ich weterynarzom w Zoo. Nie ma to nic wspólnego
zmyślasz..
To może wybudujmy im mieszkania i sklepy?