Nie dziwię się, że rowerzyści nie przestrzegają wszystkich przepisów
"Łamanie niektórych przepisów jest bezpieczniejsze niż ich przestrzeganie." Dość ogarnięte spojrzenie na kwestię rowerzystów w mieście.
Rivo z- #
- #
- #
- #
- #
- 159
"Łamanie niektórych przepisów jest bezpieczniejsze niż ich przestrzeganie." Dość ogarnięte spojrzenie na kwestię rowerzystów w mieście.
Rivo z
Komentarze (159)
najlepsze
- robione jest ze slalomem między przystankami MPK (czyli przed i za przystankiem przecina się chodnik i tak co kilkaset metrów),
- krawężnik przy przecinającej go drodze ma 5-10cm,
-
Najgorzej, jak jest tuż za. Ludzie wychodzą zza wiaty bez patrzenia i wchodzą wprost pod rower. U niemców ścieżka idzie przed
@metaxy: Dodam robienie ścieżek rowerowych z kostki, i wysokich uskoków między nimi a przejściami dla pieszych. Kolarką z dużym ciśnieniem w kołach nie da się po tym jechać i trzeba ciąć jezdnią :/ wbrew przepisom.
Przykład z artykułu: przy remoncie zrobili ścieżkę z kostki wzdłuż głównej ulicy schowaną za żywopłotem? "Hehe, pedały z ulicy, dobrze im tak" - zaśmieje się kierowca i pasażer autobusu. Tylko potem płacz i narastająca frustracja:
1. U pieszego/zbiorkom: bo w korkach stoi autobus razem z samochodem bo nie ma buspasa, a na przejściu nikt nie przepuści i trzeba czekać/jest niebezpiecznie .
2.
Wypadałoby się zapoznać z przepisami przed napisaniem artykułu:
Art. 13.2
Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również
Jadę ostatnio rowerem, po jezdni oczywiście, bo chodnik z boku nie miał metra, nie padało, wiatru nie było, a ja jeżdżę przepisowo. Droga wąska, ruchliwa, mocno rozjeżdżona, więc po bokach takie walce się robią i nie da się jechać całkiem po boku. No więc jadę i nagle trąbienie! Głośne trąbienie zdenerwowanego kierowcy, który zatrzymał się i jeszcze machając ręką, zaczął mnie o coś wyzywać. Myślę sobie: co złego zrobiłem? Cholera
A i jeszcze dodam przykład bulwaru nad Wisłą w Krakowie: ławki stoją na pasie zieleni, ale od chodnika są oddzielone ścieżką rowerową. http://tinyurl.com/k4yq85z
niestety
- Czerwone światło to stop. I tyle. Żadnego "ale te światła są niepotrzebne" albo "i tak nic nie jedzie".
- Pierwszeństwo przejazdu: zgodnie ze znakami i pozostałymi regułami kodeksu drogowego, nawet na drogach rowerowych.
-