@Opornik: kretynem trzeba byc, zeby sugerowac sie opisem a nie czytac artykułu w którym wyrazni pisze, ze to k!@?a maszyny drukowaly a nie on malowal recznie kazdy banknot.
@Opornik: Może się mylę, bo artykuł czytałem kilka godzin temu, ale tam nikt nie napisał że on nie pamięta jak robił. Wspomniane jest jedynie, że go ciągle o to wypytywali.
Hahaha, juz widze jak ktos na allegro sprzedaje takie podrobione stowki po 20zl i pisze, ze to okaz kolekcjonerski i nie wolno tym placic :D #januszebiznesu rzuciliby sie od razu!
I po co ta mennica skoro jeden napity człowiek jest w stanie zrobić to samo co oni po ułamku ich kosztów, zdecydowany szacunek szczególnie po tej wypowiedzi Myślałem nawet czasami, że to moja misja, czułem jakiś wewnętrzny przymus, żeby drukować, napędzać gospodarkę Ten pan powinien zasiadać w loży ludzi pozytywnie zakręconych.
Właściwie jak klienci zeznają, że zostali poinformowani, że to fałszywki, to mogą mu dowalić jedynie prowadzenie nielegalnej działalności polegającej na sprzedaży kolekcjonerskich nieprawdziwych banknotów.
Nie ma znaczenia. Jeśli wiedzieli to znaczy, że odpowiedzą karnie za wprowadzanie takich banknotów w obieg. Można też odpowiadać np. na zasadach nieumyślności, jeśli stwierdzi się, że doszło do niedbalstwa, czyli że nie wiedzieli oni o nieprawdziwości tych banknotów, lecz mogli i powinni przypuszczać, że są podrabiane. W takim przypadku ciężko jednak postawić zarzuty.
sprawę trzeba było umorzyć. – Po obserwacji sądowo-psychiatrycznej stwierdzono, że pan W. miał zniesioną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem – tłumaczy rzecznik.
Niesamowite. Fałszował pieniądze, ale był psychicznie chory, więc niewinny. Co za szczęście miał, ze był psychicznie chory. Na szczęście już jest na pewno zdrowy, więc reklamuje się na onecie. A wykopki łykają.
Stałem przy tych maszynach, drukowałem. Sam nie wiem po co – mówi. – Myślałem nawet czasami, że to moja misja, czułem jakiś wewnętrzny przymus, żeby drukować, napędzać gospodarkę.
Szczerze mówiąc facet ma przerąbane trochę - zna metody druku, tylko czekać, aż jakaś mafia albo organizacja przestępcza "zachęci " go do współpracy...
Może on nie jest chorym psychicznie geniuszem, tylko my? Może to on jest normalny, a my inaczej myślimy? Czemu ograniczamy się gdy można wydrukować pieniądze, sądzę, że to on jest najnormalniejszym geniuszem.
W. patrzy przed siebie. – Nie wydałem ani jednej stuzłotówki, którą zrobiłem. Ani jednej. Stałem przy tych maszynach, drukowałem. Sam nie wiem po co – mówi. – Myślałem nawet czasami, że to moja misja, czułem jakiś wewnętrzny przymus, żeby drukować, napędzać gospodarkę.
Haha... Ciekawe, kto w to uwierzy...
Ale o ile można dać wiarę prostemu piekarzowi, który myślał, że w ten sposób "napędza gospodarkę", o tyle w przypadku ministra finansów jest to
Komentarze (56)
najlepsze
Nasze wnuki będą spłacały długi przez niego zaciągnięte.
@Opornik: za kilkanascie lat w Polsce zostana sami emeryci i urzedasy, wiec nie martwiłbym sie zbytnio o los wnukow
Ciekawe te strony zapisane dwustronnie. Można by zaoszczędzić na papierze. Ktoś zna ten patent? Czy to czwarty wymiar przestrzenny?
Trzeba być niezłym kretynem, by to łykać. :)
@akwes:
Nie ma znaczenia. Jeśli wiedzieli to znaczy, że odpowiedzą karnie za wprowadzanie takich banknotów w obieg. Można też odpowiadać np. na zasadach nieumyślności, jeśli stwierdzi się, że doszło do niedbalstwa, czyli że nie wiedzieli oni o nieprawdziwości tych banknotów, lecz mogli i powinni przypuszczać, że są podrabiane. W takim przypadku ciężko jednak postawić zarzuty.
a KK Art. 310. § 1. i § 2. ?
Mój kraj, taki piękny
benny helikopter?
http://znak-wodny.com.pl/index.html
Dom kupisz/wybudujesz często w cenie mieszkania 2/3 pokojowego, a że na przedmieściach to inna bajka
Haha... Ciekawe, kto w to uwierzy...
Ale o ile można dać wiarę prostemu piekarzowi, który myślał, że w ten sposób "napędza gospodarkę", o tyle w przypadku ministra finansów jest to